Forum www.zbawieniecom.fora.pl Strona Główna www.zbawieniecom.fora.pl
Jana 17:17 "Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą."
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czy Chrześcijanie muszą miłować zbrodniarzy?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 16, 17, 18  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zbawieniecom.fora.pl Strona Główna -> Rozważania biblijne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arek




Dołączył: 25 Lut 2013
Posty: 53
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 19 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Gniezno

PostWysłany: Sob 20:52, 26 Kwi 2014    Temat postu:

Zmiana artykułu na stronie głównej na duży plus, w szczególności dła osób, które chcą zmienić swoje życie a nadal związani sa z jakąś religią. Tak bardzo spodobał się mi ten artykuł na stronie głównej i jest tak przemawiający, ze poproszę Cię Henryku o pomoc w przygotowaniu ulotki na spotkanie katolickiej młodzieży w Lednicy. Od kilku lat przygotowuje ulotki na to spotkanie Wink fajnie byłoby streścić to co na stronie głównej na tą ulotkę

Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
thewordwatcher
Administrator



Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 512 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Perth, Australia

PostWysłany: Czw 14:08, 08 Maj 2014    Temat postu:

Nie ma sprawy. Artykuł będę nadal poprawiał, ponieważ doszedłem do wniosku, że jest to najważniejsza praca jaką w życiu napisałem i jest to moim zdaniem fundamentalna prawda biblijna, która nie ma absolutnie niczego wspólnego z kontrolowanymi przez szatana religiami oraz ich rytuałami oraz ich poleceniami oraz osądami.

Osobiście takiego materiału sam nigdzie nigdy nie czytałem i nie jest to kopia czegokolwiek, co znalazłem na Internecie po angielsku.

Postaram się to przetłumaczyć na angielski i w miarę możliwości rozpowszechniać. ponieważ takiego podsumowania Biblii oraz jej treści raczej nigdzie nie ma.

Co najważniejsze, moje zrozumienie zbawienia jest jak najbardziej zgodne ze słowami Bożymi, tak Boga ojca jak i Isusa Chrystusa.

Oczywiście nie oznacza to kary śmierci dla katolików czy adwentystów czy członków jakiejkolwiek religii.

Oznacza to początek ich końca, ponieważ wielu ludzi czytających ten artykuł dojdzie do SŁUSZNEGO wniosku, że nie trzeba mieć żadnych obaw czy obawiać się jakiegokolwiek człowieka, czy być jemu posłusznym.

Teraz przyszło mi do głowy, że to właśnie miał na myśli Chrystus, kiedy powiedział - poznacie Prawdę a ona was wyswobodzi.

Wyswobodzi od czego?

Od sekt i religii, uzurpujących sobie prawa, których Bóg im nigdy nie nadał!


W Jego oczach wszyscy jesteśmy równi i liczą się jedynie nasze uczynki. One nas zbawią, albo... potępią.

A nie jakiekolwiek posłuszeństwo wobec jakiegokolwiek człowieka ze mną włącznie!

Jesteśmy wszyscy braćmi i siostrami, członkami wielkiej trzody a naszym Pasterzem jest Chrystus. Słuchać powinniśmy tylko Jego głosu.

Ale sa tacy, którzy myślą inaczej. Smile

I ze trzeba KONIECZNIE ich słuchać.

[link widoczny dla zalogowanych]

Artykuł Estery i wyrzuceniu szatana z nieba.

Napisałem tam prostą odpowiedź krytyczną, ale nadal oczekuje moderacji.

Cytat:
Huberkinky
7 Maj 2014 o 12:05

Prosty argument. Jeżeli nikt tego nie zauważył, to znaczy że nic się takiego nie wydarzyło. Same niejasne wersety nie są żadnym dowodem. Po to jest podawane proroctwo, aby ludzie widząc jego wypełnienie się mogli nabrać zaufania do Boga i Jego zamierzeń.

Czyli nie ma ani jednego dowodu na to, że szatan i zbuntowani aniołowie zostali wyrzuceni z nieba.
Powinna to ukazywać bezspornie Biblia oraz historia.

Tymczasem werset w Jana mówi w czasie teraźniejszym o czasie przyszłym – będzie wyrzucony a Apokalipsa nam czasu dokładniejszego nie podaje, poza znanymi proroctwami o 1260 dni czyli czas, czasy i połowa czasu.

Twój komentarz oczekuje na moderację.


Czyli jest jasne, że wydarzenie prorockie, oparte na wątpliwym zrozumieniu niejasnych cytatów i braku jakiegokolwiek historycznego faktu, który byłby bezspornym znakiem wypełnienia się tegoż proroctwa, nie może być uznane za dokonane wydarzenie.

Jest to typowa sekciarska praca polegająca na POZORNYM udowadnianiu rzekomo sprawdzających się proroctw i uzyskiwaniu w ten sposób wiarygodności.

Aha! Oni coś wiedzą! Trzeba ich słuchać.

Od nauk Isusa do dzisiaj całemu światu w uszach dzwoni, tak oczywiste było wypełnienie się ponad 300 proroctw o Chrystusie Mesjaszu.

O potopie, wyjściu z Egiptu czy walkach w Kanaanie czy... zburzeniu Jerozolimy, zapowiedzianej przez nielubianego przez Mariusza i Esterę Apostoła i Ewangelisty, Mateusza - wszystkie te wydarzenia nie budzą pośród ludzi żadnych wątpliwości co do tego, że się już dokonały.

Ale wypędzenie szatana z nieba... jakoś nikt o tym nie wie. Wszystko, co mamy, to czyste spekulacje i ani jednego konkretnego dowodu.

Czyli coś się komuś pomyliło.

Jestem pewien, że Bóg się nie pomylił, ani Mu tych proroctw szatan nie zmasakrował.



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 1:08, 12 Maj 2014    Temat postu:

Oto jak Franciszek z Asyżu poradził sobie z podstępnym pytaniem sułtana Melek-El-Kamela (1219 r.):

Zaraz potem sułtan, chcąc złapać Franciszka na niekonsekwencji, zapytał chytrze: - Wasz Bóg uczy w Ewangelii, by nie odpłacać złem za zło, by nie odbierać płaszcza od tego, kto go wam zabierze... Tym bardziej więc chrześcijanie - wierni tym przykazaniom - nie powinni nachodzić ziem przez nas zabranych.
I tutaj święty Franciszek odpowiedział bez wahania: - Wy nie znacie całej Ewangelii Pana naszego Jezusa Chrystusa, w której gdzie indziej czytamy: "Jeśli twe oko gorszy ciebie, wyłup je i odrzuć daleko od siebie". Znaczy to, że każdy człowiek, nawet tak bliski i drogi, jak oko w naszej głowie, powinien być od nas oddzielony, jeśli usiłuje odłączyć nas od wiary i od miłości naszego Boga. Dlatego chrześcijanie sprawiają wam przykrości i biją się o ziemie, które niesłusznie zajmujecie, bluźniąc przez swój kult imieniu Chrystusa. Jeśli natomiast powstałoby w was pragnienie miłowania i wyznawania Stwórcy i odkupiciela świata, chrześcijanie miłowaliby was jak siebie samych.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
thewordwatcher
Administrator



Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 512 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Perth, Australia

PostWysłany: Wto 12:32, 13 Maj 2014    Temat postu:

Wypowiedzi Isusa coraz bardziej mnie zdumiewają i napawają jeszcze większym szacunkiem dla Niego niż kiedykolwiek przedtem.

Tyle daje nam coraz dokładniejsze zrozumienie planu zbawienia ludzkości oraz przejęcia władzy nad Ziemią przez rząd Chrystusa.

Wpisując z rana post na temat opętań zdałem sobie sprawę z czegoś niezwykłego, co z pewnością miał na myśli Isus, ale praktycznie nie mógł wtedy tego powiedzieć. Wyraźnie oświadczył, że ma nam o wiele więcej do powiedzenia, ale... 'tego znieść nie możecie'.

Zacytuję mój poranny post i go nieco rozwinę.
Cytat:

Obejrzyj ten film.

http://www.youtube.com/watch?v=DVDLBj2atxs

Aktorzy są także opętani i Denzel Washington o tym wyraźnie mówi, ze bez owej pomocy nie byłby w stanie tak zagrać. Że jest to niemożliwe.

Dlatego oglądanie filmów z Hollywood czy innych miejsc jest niebezpieczne, ponieważ wiekszość najlepszych aktów to oglądanie... demonów w ludzkich ciałach.

Z drugiej strony zawsze się dziwiłem, jakże niedorzeczne (tak myślałem) jest wzywanie na głos imienia Jezus czy Isus podczas ataku przez jakąś nienawistną nam osobę.

Wydawało mi się, że rozpaczliwy okrzyk chrześcijanina atakowanego przez człowieka - Jezus cię także kocha! - to nieco przesadzone i podsycane przez media jako idiotyczne dla nierozgarniętych ludzi.

Tymczasem w ten właśnie sposób często atakują nas demony posługując się ludzkimi ciałami!

Wzywanie imienia Isusa w takiej właśnie sytuacji powstrzymuje taki atak!

http://www.youtube.com/watch?v=5dvmuWu_Bpg

Wygląda na to, że ona na początku zdejmuje z szyi łańcuszek, ale co na nim jest - nie widać.

Pada stwierdzenie, że ona może być na narkotykach. I właśnie narkotyki czynią ludzi łatwymi ofiarami demonów, które w takim stanie wnikają w ciało ofiary!

Dlatego właśnie władze nie walczą ochoczo z narkotykami.


Znam temat Beyonce doskonale z własnego doświadczenia.

Beyonce ZAWSZE była tzw. cieple kluchy. Miła. potulna, grzeczna i cicha. Nigdy na nikogo nie krzyczała i nie rzucała w nikogo kamieniami czy talerzami.

Wiem na 100% że w życiu nie można zmieniać drastycznie swojej osobowości. W przypadku piosenkarki jej charakter odzwierciedla się w jej interpretacji artystycznej i obie rzeczy chodzą w parze.

Jeżeli w naturze jest to osoba gwałtowna, krzykliwa, jak Tina Turner to w śpiewie wyjdzie to samo. Jeżeli jest cicha i łagodna jak Enya, nie będzie nigdy śpiewać jak Tina Turner.

http://www.youtube.com/watch?v=EqIpkMDRjYw

Tina jest taka w życiu jak na scenie. To baba 'demon' a nie demon w babie. Na tym zrobiła karierę. Warto posłuchać do końca! Dynamit na końcu!

Co ciekawe, nie posiada takich nieludzko skrajnie szybkich ruchów ciała jak Beyonce! Jest niezwykła energia ale... ludzka.

Nie reklamuję jej - zbyt to wyuzdane ale jako przykład dla porównania.

Ale to właśnie się dzieje z Beyonce. Na scenie jest ona istnym żywiołem i dynamitem, jak Tina Turner, ale w normalnym życiu bardzo łagodna i nawet wstydliwa pani.

Tak grać nie można i najwyraźniej to, co ona ujawnia, że w nią wchodzi jakiś duch, którego ona nazywa Sacha Fierce czyli Sacha Gwałtownik, to najwyraźniej opętanie przez demona na scenie.

Beyonce nagrała nawet płytę Sacha Fierce.

W tym filmie jest pokazywany wielokrotnie moment, w którym najwyraźniej demon wchodzi w jej ciało i ona się całkowicie zmienia, wręcz nie do poznania.

http://www.youtube.com/watch?v=ipmN7b62iC4

Dalej, Denzel Washington także ujawnia przypadek swego opętania podczas kręcenia jednego z jego filmów.

Ujawnia on także, że inni aktorzy również 'grają' w podobny sposób.

Czyli w wielu filmach a także na wielu koncertach nie tyle widzimy doskonale grających aktorów czy muzyków, ale ludzi opętanych przez demony.

W tym świetle jest ewidentne jak niebezpieczna jest dla nas taka 'rozrywka'.

Ale to zaledwie preludium do znacznie większego niebezpieczeństwa.

Jeżeli ludzie tak łatwo staja się opętani, mamy więc wiele okazji, aby rozmawiać z samymi demonami przebywającymi w ludzkich ciałach. Zwłaszcza w przypadkach ludzi będących pod wpływem alkoholu czy narkotyków, których celem jest obniżenie naszego oporu wobec opetania.

Opętanie może spotkać naszych znajomych i skończyć się bójką czy nawet tragedią. Ale także MY SAMI możemy być opętani i zrobić albo coś wyjątkowo głupiego albo i głupiego i niebezpiecznego, nawet o tym nie wiedząc.

Znając już ten mechanizm możemy natychmiast zauważyć niezwykłą naszego Zbawiciela, który nakazuje nam miłować... nieprzyjaciół.

Wiele zła popełniają nie tyle ludzie, ale demony, które nimi zawładnęły!

Przykład.

Ktoś z braci czy sióstr wyrządził nam wielką krzywdę a nawet zabił członka naszej rodziny.

Czy jesteś pewien, że to on zrobił, a nie demon, który go na kilka minut opętał!?

Pewności żadnej nie mamy ale często zdarza się, że ktoś uczynił coś ohydnego i potem tłumaczył się, że nie pamięta, że cokolwiek zrobił.

Z jednej strony wygląda to na doskonałą wymówkę od odpowiedzialności.

Ale z drugiej strony może to być szczera prawda i nie dana osoba skrzywdziła cię, ale demon cie zaatakował używając ciała twojego znajomego czy znajomej.

W takim przypadku dwie przestrogi Isusa natychmiast dają znać o sobie.

1. Nie sądź! Może to nie twój bliźni zgrzeszył! Ty i nawet on możecie tego nie wiedzieć. Ale Bóg to wie.

2. Miłuj nieprzyjaciół swoich. Ponieważ nie wiesz, kto w rzeczywistości wyrządził ci krzywdę.

Dlatego Isis powiedział: wybacz mu nawet 77 razy!

Ponieważ twój brat bywa często opanowany przez demona i stara się z tego jakoś wyciągnąć ale nie wie często w jaki sposób.

Ilu ludzi zmienia się nagle i drastycznie pod wpływem alkoholu!

Panuje powszechna opinia, że nie mogą się opanować. Ale istnieje olbrzymia możliwość, że alkohol u niektórych ludzi działa wielce osłabiająco i w ten sposób może drastycznie ułatwiać dostęp do takich ludzi przez demony.

Ponownie mądrość Boża i jego wskazówki okazują się niezwykle mądre oraz wielce dalekowzroczne.

I jeszcze jedna niezwykle ciekawa rzecz odnośnie obrony Ewangelii Mateusza i Marka.

W trzech Ewangeliach mamy opis kuszenia Isusa przez szatana. Łukasz dowiedział się z jednej z Ewangelii, Mateusza lub Marka i wiemy, że najwyraźniej uczeń Pawła, Łukasz stanowi podstawę wiarygodności Pawła.

W Ewangelii Jana nie ma ani słowa o kuszeniu Isusa.

Gdyby nie Mateusz i Marek, nikt z nas by o tym nie wiedział!

A Łukasz potwierdził to, ponieważ już w jego czasach współcześni mu ludzie o tym wiedzieli z obu Ewangelii - Mateusza i Marka.

Aby być wiarygodnym musiał po nich powtórzyć!

Czyli Łukasz kopiując z Mateusza i Marka potwierdza mimowolnie obie Ewangelie! Ale celowo je skaża wieloma fałszywymi naukami jak np. przypowieść o bogaczu i Łazarzu - czyli rzekome potwierdzenie piekła.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cyryl




Dołączył: 05 Paź 2010
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 157 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 18:23, 12 Paź 2014    Temat postu:

Na moim blogu, w ostatnim moim artykule niejaki walirlan, zaatakował mnie ponieważ stanąłem w obronie nauki Isusa jakie głosił w ewangelii Mateusza a zwłaszcza nauki o miłości do nieprzyjaciół:

[link widoczny dla zalogowanych]

Możecie zobaczyć po komentarzach walirana, że dyskusja z ludźmi podważającymi nauki Isusa, jest moim zdaniem bezcelowa.

Otóż ignorują oni wszelkie dowody które obalają ich tezy, i sami atakują. Waliran napisał:

Cytat:
JAKI LOS CZEKA OBROŃCÓW NAUKI O MIŁOŚCI DO NIEPRZYJACIÓŁ, KTÓRZY SAMI JEJ NIE STOSUJĄ W SWOIM ŻYCIU, A NARZUCAJĄ JĄ INNYM?


Otóż skąd Walerin wie, że tej nauki nie stosuje w życiu??? I czy ma jakiś dowód, że ja narzucam innym???

Przecież ja nikomu nie narzucam nikomu swojego zdania. W swoich artykułach stwierdzam fakty.

Natomiast Walerin ani razu nie odniósł się w swoich komentarzach do moich argumentów obalających tezy przeciwników ewangelii Mateusza.

Natomiast do czego prowadzi negacja ewangelii Mateusza???

Moim zdaniem do ponownego opanowania przez demony...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bushi




Dołączył: 24 Paź 2013
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Tarnobrzeg

PostWysłany: Nie 19:29, 12 Paź 2014    Temat postu:

Cyryl wiem jak innym łatwo zarzucać :

Cytat:
JAKI LOS CZEKA OBROŃCÓW NAUKI O MIŁOŚCI DO NIEPRZYJACIÓŁ, KTÓRZY SAMI JEJ NIE STOSUJĄ W SWOIM ŻYCIU, A NARZUCAJĄ JĄ INNYM?


Problem w tym że im się wydaję to niemożliwe do wykonania, i to mnie przeraża. Przypomina to sytuacje na stadionach. Mimo że walka rozgrywa się na murawie , i według przepisów tam ma się ona odbywać, to kibice obu drużyn mimo przysięgania na swoje życie że "kochają",swoje kluby, mają gdzieś reguły i zasady swoich mentorów. Wyręczają piłkarzy i walczą po meczu, mimo że nie mają żadnego wpływu na wynik.

To samo przypomina przeciwników "miłości do nieprzyjaciół"
, jest to kolejne ułatwienie. Chcą nienawidzić tych których rzekomo nienawidzi Bóg, choć nie mają pojęcia kto jest w nienawiści u Boga, a kto jest do wyratowania.

Najlepiej to by Chrystusa wyręczyli i zrobili sąd przed nim, skoro wszystko wiedzą :kto na śmierć, kto do więzienia.

Druga sprawa to chęć poznania charakteru Boga, to jest już obsesja moim zdaniem.
Cytat:
Monika
i będą pragnąć poznawać Jego Prawdziwy Charakter i Wolę z kart ST: z miłością, tęsknotą i uwielbieniem do Takiego właśnie BOGA!


Nie mamy możliwości poznać charakteru Stwórcy w świeci rządzonym przez szatana. Możliwe że potem, w królestwie Bożym, będzie to dane ludziom. ale na razie :

" Czy rzeczywiście mam upodobanie w śmierci bezbożnego? - mówi Wszechmocny Pan - a nie raczej w tym, aby się odwrócił od swoich dróg i żył? Ezechiela 18.23"

Czy nie jest jasne że nienawiść do wszystkich wrogów jest zajmowaniem w zasadzie kompetencji Boga? Skoro On pisze że nie jest Jego upodobaniem śmierć bezbożnego, to dlaczego dla mnie ma być, i jakie mam możliwości , by to rozeznać ?

"Odrzućcie od siebie wszystkie swoje przestępstwa, które popełniacie przeciwko mnie, i stwórzcie nowe serce i nowego ducha" Ezechiela 32

Przecież o tym mowa podczas "Kazania na Górze", Isus daje wskazówki które będą miały moc po jego ofiarnej śmierci. Jeśli się odrzuca te wskazówki, czyli miłość do nieprzyjaciół, można się narazić na cofanie się w rozwoju duchowym, że nie wspomnę o gniewie Bożym.

nie wiem czy ci ludzie zdają sobie z tego sprawę , o powadze tego co oni głoszą.


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Bushi dnia Nie 19:33, 12 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zipek




Dołączył: 24 Mar 2013
Posty: 116
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 37 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 20:18, 12 Paź 2014    Temat postu:

Nie znam dobrze Biblii, ale po tym co w niej przeczytałem, moje zrozumienie jest takie. Bóg nienawidzi i brzydzi się uczynkami (tymi złymi oczywiście) ludzi, a nie samymi ludźmi..
Ludzie są Bożym stworzeniem i Bóg swoje stworzenie miłuje, ale nienawidzi złych uczynków.
np.
Cytat:
„Na swoją obronę masz to, że nienawidzisz uczynków nikolaitów, których i ja nienawidzę.” Ap 2:6.

Czy Bóg powiedział, że nienawidzi nikolaitów czy ich uczynków?
Wg mnie Bóg miłuje człowieka na tyle, że nawet obrzydliwe dla Niego niekiedy ludzkie postępowanie jest w stanie wybaczyć, jak tylko człowiek zacznie postępować zgodnie z Bożym Prawem (to jest ogrom Bożej miłości), ale jak ktoś nie chce przyjąć tej miłości i odwrócić się od łamania Bożego Prawa, to aby stało się zadość sprawiedliwości, musi przestać istnieć. Przypomnę – nie my osądzamy i nie my wykonamy taki wyrok.
Już wcześniej o tym pisałem ale przypomnę:
Cytat:
„Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli miłość wzajemną mieć będziecie.” J 13:34

Proszę zauważyć, że jest powiedziane, że uczniowie (ludzie naśladujący Chrystusa) będą rozpoznawani właśnie po tym! Czy i poganie nie miłują się wzajemnie (wśród swoich) oczywiście, tak, w rodzinie i w gronie znajomych to poganie, ateiści i w ogóle ludzie się miłują. Miłują według własnego uznania tego tak, a tego np. nie. Nie odróżnialibyśmy się od nich wcale! Tu widać tą różnicę..


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez zipek dnia Nie 20:18, 12 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
thewordwatcher
Administrator



Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 512 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Perth, Australia

PostWysłany: Czw 13:18, 23 Paź 2014    Temat postu:

Kto znalazł "Didache", znalazł perłę.
Czym jest „Didache"?

[link widoczny dla zalogowanych]

Didache, (Didaché) (pełny tytuł po grecku brzmi: Διδαχὴ κυρίου διὰ τῶν δώδεκα ἀποστόλων τοῖς ἔθνεσιν Didache kyriu dia ton dodeka apostolon tois ethnesin - "Nauczanie Pana do narodów przekazane przez dwunastu apostołów"; używa się też formy skróconej: Nauka dwunastu apostołów) - krótki traktat, w starożytnym judeochrześcijaństwie uważany prawdopodobnie za pochodzący bezpośrednio od apostołów. Nie włączany do kanonu Nowego Testamentu, z wyjątkiem 81 księgowego kanonu etiopskiego. Tekst ten jest starszy od niektórych najmłodszych ksiąg Nowego Testamentu.
Dzieło anonimowe, które powstało pod koniec I wieku n.e. na terenie Syrii, zaliczany do pism Ojców Apostolskich. Składa się z kilku różnych tekstów. Dzieli się na dwie główne części. Pierwsza jest podobna w przekazie do ewangelii synoptycznych. Druga przedstawia JezusaMesjasza.

Didache jest jednym z najstarszych źródłem chrześcijańskich. Pozostaje jeszcze pod silnym wpływem judaizmu. Antyczny tekst zaginął, przez długi czas znany był tylko z cytatów w pismach ojców Kościoła.


Didache odkrył dopiero w 1873 r. w bibliotece Hospicjum św. Krzyża w Konstantynopolumetropolita Filoteos Bryennios w rękopisie z 1056 r. Wydał go w 1883 r. w Konstantynopolu, a już rok później Adolf von Harnack wydał Didache również w Berlinie. Fragmenty tekstu zostały także znalezione w Oksyrynchos (P. Oxy 1782) i pochodzą z IV wieku.

Tekst Didache w linku - już na witrynie zbawienie.com.

[link widoczny dla zalogowanych]

...............................................................

Przeczytałem ją całą, nie ma tego zbyt wiele, ale mój wyćwiczony instynkt detektywa natychmiast woła - to spisek!!!!

Nietrudno zauważyć, że nikomu nie zależało na znalezieniu i publikowaniu Didache.

Mało tego - nawet dzisiaj nikt się za bardzo tym nie interesuje. Mam na myśli większość religii chrześcijańskich.

Powiedziałbym, że Didache jest raczej traktowana z niechęcią.

Dlaczego?

Ponieważ posłuszeństwo wobec tego tekstu gwarantuje nam zbawienie!

Pierwszym problemem, jaki napotkałem było słowo Eucharystia. Po chwili zdałem sobie sprawę z tego, że Chrystus był rozpoznawany po łamaniu chleba. Trzeba także dodać, ze wino pijano do posiłków i dlatego podczas ostatniej wieczerzy paschalnej było obecne wino.

Cytat:
Mat 26:26 A gdy oni jedli, wziął Jezus chleb i pobłogosławił, łamał i dawał uczniom, i rzekł: Bierzcie, jedzcie, to jest ciało moje.
Mat 26:27 Potem wziął kielich i podziękował, dał im, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy;


W takim przypadku jest ewidentne, jeżeli pominiemy niewiarygodne sprawozdania Łukasza i Pawła, że podczas wieczerzy Chrystus dzielił się chlebem i winem.

Najwyraźniej taki pozostał po Nim zwyczaj stosowany przez Jego apostołów. Trzeba to stanowczo odróżnić od mszy katolicyzmu, ponieważ msza jest aktem czarów czyli zamiany chleba w ciało i wina w krew.

Według Ewangelia Mateusza i Marka Isus posłużył się symbolizmem nazywając chleb ciałem i wino krwią. Jest więc jasne że nie zamienił tego w magiczny sposób.

Skoro On jest Słowem a mamy karmić się Jego słowem czyli słowo stało się ciałem, dlatego taka wieczerza ki Jego czci nie jest ani magią ani mszą tylko wspaniałym zwyczajem, którym apostołowie czcili swego Mistrza i Nauczyciela.

W tym kontekście takie celebrowanie od czasu do czasu Pamiątki nie jest czymś niewłaściwym ale czymś, czym możemy uczcić naszego Zbawiciela.

Dalej, wszelkie inne polecenia Isusa są najprawdopodobniej całkowicie zgodne z Jego naukami zawartymi w Ewangeliach.

Co jest szczególnie ciekawe, mamy powtórzoną modlitwę Ojcze Nasz czyli... niezależne potwierdzenie Ewangelii Mateusza i Marka.

Połączywszy niechęć do Didachy, najwyraźniej celowe jej ukrywanie przed nami oraz prosty fakt, że posłuszeństwo wobec tych wszystkich słów czyni nas... świętymi!

Jest to nauka ku życiu wiecznemu i posiada olbrzymią szansę na to, że słowa te są autentycznymi słowami apostołów, którzy podali NAJWAŻNIEJSZE nauki Isusa Chrystusa, konieczne do zbawienia.

O Pawle się tam nie wspominało!

No i po raz kolejny widać wyraźnie, że zbawienie polega tylko i wyłącznie na wierze połączonej z uczynkami. Ponownie jest to konflikt z Pawłem, odbierający mu wiarygodność.

Najwyraźniej apostołowie postanowili podać wierzącym w najprostszej formie podstawowe nauki Chrystusa, niezbędne do zbawienia.

Jest powtórzona miłość do nieprzyjaciół, czyli obóz Mariusza będzie musiał zrewidować swoje poglądy i przeprosić czytelników za wprowadzanie ich w błąd.

Ojcze nasz - ukazuje nam wyraźnie że nie był to plagiat Mateusza. Inne źródła, angielskie podają możliwy okres powstania Didache jako 60 - 70 n.e.


Didache jest jednym z najstarszych źródłem chrześcijańskich. Pozostaje jeszcze pod silnym wpływem judaizmu.

Ponowna negacja Pawła i dzisiaj właśnie wiemy, że Chrystus nie anulował Prawa czyli Paweł definitywnie był w błędzie. Innymi słowy - Didache stoi za stosowaniem Prawa Mojżeszowego i tak właśnie wierzyli poinstruowani przez Chrystusa Jego apostołowie!

Wszystkie przedstawione cechy oraz sama treść Didachy bardzo mocno wskazują na AUTENTYCZNY dokument apostolski, ukrywany przed nami przez siły szatana.

Moim zdaniem Didache powinna zstąpić... listy Pawła!


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez thewordwatcher dnia Czw 13:22, 23 Paź 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cyryl




Dołączył: 05 Paź 2010
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 157 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pon 21:11, 27 Paź 2014    Temat postu:

Zastanowiły mnie te słowa Łukasza:

Cytat:
Lukasza 1:1 Skoro już wieli podjęło się sporządzenia opisu wydarzeń, które wśród nas się dokonały, 2 Jak nam to przekazali naoczni od samego początku świadkowie i słudzy Słowa, 3 Postanowiłem i ja, który wszystko do początku przebadałem, dokładnie kolejno ci to opisać, dostojny Teofilu, 4 Abyś upewnił się o prawdziwości nauki, jaką odebrałeś.


Otóż co Łukasz badał???

Moim zdaniem Łukasz, pilnie studiował i słuchał ewangelii Mateusza i Marka i swoją ewangelie starał się tak upodobnić do nauk Pawła, aby były możliwe podobne i aby w swojej ewangelii zawrzeć nauki Pawła.

A po co Łukasz miałby podrabiać ewangelie swoją zamiast ewangelii Mateusza i Marka. Odpowiedź jest prosta, aby upewnić zwolenników Pawła (takiego Teofila) w prawdziwości nauk Pawła.

Wskazuje to także, że w tamtym okresie ewangelia Jana nie była znana wśród chrześcijan. Gdyby była, to Łukasz i pod nią starałby dopasować swoją ewangelie.

Z tego okresu głoszenia ewangelii Mateusza, Marka oraz ewangelii Pawła (Łukasza), mamy też Didache.

Pamiętajmy celem falsyfikatu jest maksymalne podrobienie do oryginału, aby obserwator, słuchacz, czytelnik nie zorientował się co jest prawda a co fałszem.

Natomiast zwolennicy Mariusza, dosłownie przecedzając komara (szukając Pawła wszędzie gdzie się da), połykają wielbłąda - czyli gubią sens fałszerstwa Pawła.

Przecież, zobaczmy poganie od razu widzieli że ewangelie Mateusza, Marka i Łukasza są podobne dlatego nazwali je synoptycznymi. Natomiast widzieli, że ewangelia Jana jest diametralnie różna.

Co ciekawe sama ewangelia Jana, byłą podstawą wierzeń różnych nurtów gnostycznych, które twierdziły, że cały świat materialny jest zły, cała materia, i że istnieje doskonały świat duchowy - idei.

Natomiast Biblia jasno mówi, że Bóg stworzył świat doskonały, dobry i przez grzech człowieka stał się on zły.

Dodajmy za nurtem gnostyckim stoją nauki Platona. Nauki Platona wywodzą się z trzecie Bestii, lamparta o czterech głowach z księgi Daniela.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
thewordwatcher
Administrator



Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 512 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Perth, Australia

PostWysłany: Czw 11:27, 30 Paź 2014    Temat postu:

Widzę że naszym drogim braciom i siostrom bardzo spodobała się Didache. "Przyznali' z wielką 'radością', że argument, iz Ojcze Nasz ma potwierdzenie czyli Ew. Mateusz i Marek są w ten sposób niezależnie potwierdzone.

A to oznacza wszelkie ataki naszych braci na obie ewangelie to ewidentna pomyłka.

A możne to jednak celowe?

Hmmm... czy ja dobrze napisałem, że przyznano mi rację i Mariusz z jego ekipą oraz Brain Breaker będą od dzisiaj wierzyć w Mateusza?

Czy jednak się mylę?

[link widoczny dla zalogowanych]

Osoby, które umieściły Jerozolimę w Turcji nagle dążą do ujawnienia Prawdy... o mnie.

Podobno jestem satanistą. Ciekawe czy moje 'masońskie' poprawianie okularów na filmach dało im takie natchnienie!

Intencje osób oskarżających są co najmniej podejrzane. Rozumiałbym nobliwe intencje, gdyby napisano do mnie prywatnie, czy przypadkiem się nie pomyliłem. Tak postąpili by rozsądni bracia i siostry. W ten sposób niektórzy bracia i siostry rzeczywiście postąpiły pytając mnie prywatnie, czy przypadkiem się nie mylę. Jak najbardziej braterska i siostrzana postawa. Ale najwyraźniej celem osób atakujących mnie publicznie jest podważenie za wszelką cenę mojej wiarygodności.

Niestety... aby podważyć moją wiarygodność, trzeba najpierw posiadać własną wiarygodność, która jednak bardzo szwankuje - tak z blogu Mariusza i reszty naszych umiłowanych braci.

Musieliby napisać coś zgodnego z prawdą, odkręcić swoje dzikie teorie i ataki na Ewangelie Marka i Mateusza, przenieść Jerozolimę na właściwe miejsce oraz sprostować owe 1000 lat rzekomo pominięte, przeprosić nas wszystkich za porównywanie Ojcze Nasz do jakiegoś tam płaczu ślepca i sprostować rzekomy plagiat Chrystusa z Ozyrysem.

Takie nauki nikogo z nich absolutnie nie rażą! Razi ich... Didache!

Osoby akceptujące takie mega nonsensy stają się nagle 'ekspertami' od wyjaśniania... Didache i kwalifikują mnie i Cyryla na satanistów, zresztą nie po raz pierwszy.

Czyż Chrystus nie powiedział, że po owocach ich poznacie? Po 'miłości' do braci będą poznawani?

Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bushi




Dołączył: 24 Paź 2013
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Tarnobrzeg

PostWysłany: Czw 14:07, 30 Paź 2014    Temat postu:

Mnie tylko ciekawi fakt : Skoro Brain Breaker podał tytuł:

"Co się stało z Heńkiem? Czyżby Didache okazało się Heńkową Jerozolimą w Turcji?"

Ja to odbieram jako ironię również w kierunku "ekipy Mariusza", przecież to ich "teoria".

A tu widać wszyscy wspólnie "wyżywają " się na Henryku i Cyrylu, zgodnie, i ekipa od Mariusza, nie przeszkadza im że Brain drwi w tytule z Jerozolimy w Turcji.
Czy ja jestem nie na czasie? Czy może Mariusz i Estera porzucili temat tureckiej Jerozolimy a ja nic nie wiem?

Bo jeśli nie, to widać niestety po raz kolejny "ich owoce", nie świadczy to dobrze o nich. Mam swój rozum i jeszcze odróżniam nagonkę od zwierzyny.

Uderzyła mnie wypowiedź Estery:

"Nie widzicie tu tej szatańskiej sztuczki?
Nie widzicie bo nie znacie Boga i zakonu!"


"nikt nie zna Ojca jak tylko Syn, nikt nie zna Syna jak tylko Ojciec"
Oczywiście jest to z Mateusza więc automatycznie nie ma to mocy dla nich. Dla mnie wiele znaczy,dzięki temu nie robię takich głupot jak Estera


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
thewordwatcher
Administrator



Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 512 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Perth, Australia

PostWysłany: Sob 16:35, 01 Lis 2014    Temat postu:

Niestety, wysiłki niektórych naszych braci i sióstr prowadzą najwyraźniej nie tylko ich, ale i tych, którzy ich słuchają w niewłaściwym kierunku.

W czym tkwi problem? Czytelnicy sami muszą sobie odpowiedzieć na to pytanie.

Didache – nie wstawiłem jej na witrynie [link widoczny dla zalogowanych] nie będąc dobrze do tego przygotowanym i w jakiś dziwny sposób, podświadomie… spodziewałem się czegoś, czego nie za bardzo w tym momencie rozumiałem.

Teraz to zrozumiałem! Very Happy Że spotka to otwarta wrogość.

Detale w tym linku.

[link widoczny dla zalogowanych]

Nie spodziewałem się takich zaciekłych, pełnych nienawiści oraz szyderstwa ataków na moją osobę – zwłaszcza w obliczu braku jakichkolwiek dowodów, które miałyby świadczyć o tym, ze rzekomo pracuję dla Kościoła Katolickiego, czyli… dla szatana.

Znaleźli się ‘eksperci’ biblijni, którzy… ‘zczyścili’ mnie, Cyryla i w sumie każdego, kto stoi po stronie Prawdy.

Najbardziej przykre jest to, że z tekstów owych braci i sióstr zieje niczym nie uzasadniona nienawiść.

Cytat:
„Cyrylu, obudzisz się w końcu? Czy czekasz na Henia, żeby on pierwszy to zrobił, bo jak on nie, to Ty też nie?? Jeszcze trochę i taki islamista zapuka do Ciebie. Wtedy lepiej oddaj mu swoją szatę i się za niego módl, a jak będzie Ci podcinał gardło, to śpiewaj “I will always love you” jak niegdyś Whitney Houston…”


Jawna drwina z Prawdy, z Przykazań Chrystusa oraz z nas, którzy bezgranicznie ufają Zbawicielowi.

Czy istnieją jakieś udokumentowane dowody na to, że ktokolwiek z nas popełnił jakieś zło?

Nie ma żadnych, a przedstawiane nam bzdury są niczym innym jak zwykłymi bzdurami świadczącymi o tym, że nasi bracia powinni zacząć ponownie studiować Biblię i zacząć ją studiować bardziej wnikliwie, aby chociaż trochę mądrości z niej zaczerpnąć, ponieważ owej ewidentnie i rażąco im brak.

Spójrzmy na fakty.
………………………………………….
Przedstawiane są dwa problemy, które według Brain Breakera wskazują na moją... zbrodnię. Użyte słowo Niedziela oraz Eucharystia.

Owe dwa słowa to dwa główne punkty owych ataków.

Niedziela. Zarzuty. Brain napisał:

Cytat:
„Nie dość, że mamy zachętę do obchodzenia satanistycznego dnia słońca, to jeszcze mamy celebrować eucharystię.”


Pierwszy błąd - Niedziela nie jest świętem satanistycznym.

Nawet nazwa w języku polskim czy oryginalnym greckim na to w ogóle nie wskazuje.

Jedynie sztuczny twór – język angielski nazywa ten dzień SunDay czyli dniem Słońca. Także mówimy – słoneczny dzień i nadal to nie oznacza, że ten dzień jest poświęcony szatanowi. Język angielski i termin Sunday w czasach apostołów nie istniał.

Gwoli ciekawości, sataniści czczą właśnie sabaty szatańskie a nie niedzielę. Black Sabbath – słyszał ktoś o tym?

Czy apostołowie pisali po angielsku i zachęcali do celebrowanie SunDay? Oczywisty absurd.

Jana 20:1 A pierwszego dnia tygodnia… chodzi o niedzielę!
Jan 20:19 A gdy nastał wieczór owego pierwszego dnia po sabacie

Czyżby Jan był satanistą?
Czy ktokolwiek sprawdził, w jakim języku była pisana Didache? Jakie greckie słowo ktoś przetłumaczył na Niedzielę a jakiś manipulator natychmiast przetłumaczył to na angielski i wyszło mu, że apostołowie zalecali świętowanie dnia słońca.

Zupełny absurd, brak logiki, totalny nonsens!


Eucharystia


Cytat:
„Mało tego, w Didache mamy wyraźnie powiedziane, że eucharystia jest OK! Zobaczmy:
Co do Eucharystii, składajcie dziękczynienie w taki oto sposób:”



Potem cytuje się mnie, że napisałem na temat Eucharystii, że jest to kanibalistyczna celebracja tzw. Mszy świętej i jest podany link do mego artykułu.

[link widoczny dla zalogowanych]

Osoba przyjmująca komunię popełnia grzech kanibalizmu a ofiarą jest sam Chrystus!

źródło: [link widoczny dla zalogowanych]

Nadal to podtrzymuję! Jest to kanibalizm i Watykan celebruje śmierć Chrystusa poprzez magiczny kanibalizm. Z moje strony nic się nie zmieniło!

Co uległo więc zmianie?

Brak wiedzy, ponownie jak w przypadku utożsamiania pierwszego dnia tygodnia czy też pierwszego dnia po sabacie jako SunDay.

W przypadku Eucharystii mamy identyczny absurdalny tok myślenia, który prowadzi do równie absurdalnych wniosków i stanowi sedno owego bezprecedensowego ataku.

Eucharystia – znaczy po grecku dziękczynienie.

Nie! Nie będę podawał źródeł – niech atakujący mnie sami sobie poszukają i nabędą nieco bardzo potrzebnej wiedzy!

Zamieńmy oryginalne słowo Eucharystia na dziękczynienie lub Ostatnia Wieczerza i nagle sens mamy zupełnie inny.

1. "Co do Eucharystii, składajcie dziękczynienie w taki oto sposób:"

Prawidłowe przetłumaczenie tego wersetu.

"Co do Ostatniej Wieczerzy, składajcie dziękczynienie w taki oto sposób:"

Satanizm zniknął? Dziwne?

Dlatego napisałem artykuł na temat aramejskiego Amen, aby nie używać słów w połączeniu z Biblią, których nie rozumiemy, ponieważ prowadzi to do poważnych zniekształceń sensu.

Z tych właśnie przyczyn wstawia się do Biblii Amen czy Allelujah. Ponieważ nie udało się dłużej ukrywać przed nami Didachę, nieco ją zmasakrowano i wstawiono… Eucharystię.

Czyli wielbiący szatana Watykan sugeruje, że apostołowie wielbili Eucharystię watykańską, czyli watykański kanibalizm i polecali, abyśmy i my czynili to także.

Absurd tego oskarżenia wynika z fałszywego założenia, że apostołowie wiedzieli o tym, że lata później Kościół szatana zacznie celebrować śmierć ich Nauczyciela podczas tzw. Mszy, podczas której w magiczny sposób zamienią LITERALNIE wino i chleb w krew i ciało samego Isusa Chrystusa.

Nic dalszego od prawdy. Teoria konspiracyjna!

Mamy w Biblii wersety wskazujące na to, że apostołowie zbierali się na łamaniu chleba, czyli na zwyczaju, który zapoczątkował Isus Chrystus.

Jest oczywiste, że dzisiejszy twór Watykanu – Eucharystia ma dzisiaj zupełnie inne znaczenie niż oryginalne greckie słowo, oznaczające po prostu dziękczynienie.

Chrystus uczynił precedens, który apostołowie powtarzali, ale wrogowie Boga zupełnie go zniekształcili.

Isus błogosławił, łamał chleb i rozdawał go ludziom.

Jan 6:11 Isus wziął więc chleby i podziękowawszy rozdał uczniom, a uczniowie siedzącym, podobnie i z ryb tyle, ile chcieli.

Potem to wyjaśnił w taki sposób.

Cytat:
Jan 6:32 Wtedy rzekł im Isus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale Ojciec mój daje wam prawdziwy chleb z nieba.
Jan 6:33 Albowiem chleb Boży to ten, który z nieba zstępuje i daje światu żyw

Jan 6:47 Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, kto wierzy we mnie, ma żywot wieczny.
Jan 6:48 Ja jestem chlebem żywota.
Jan 6:49 Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i poumierali;
Jan 6:50 Tu natomiast jest chleb, który zstępuje z nieba, aby nie umarł ten, kto go spożywa.
Jan 6:51 Ja jestem chlebem żywota, który z nieba zstąpił; jeśli kto spożywać będzie ten chleb, który Ja dam, to ciało moje, które Ja oddam za żywot świata.
Jan 6:54 Kto spożywa ciało moje i pije krew moją, ten ma żywot wieczny, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.
Jan 6:55 Albowiem ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a krew moja jest prawdziwym napojem.
Jan 6:56 Kto spożywa ciało moje i pije krew moją, we mnie mieszka, a Ja w nim.
Jan 6:57 Jak mię posłał Ojciec, który żyje, a Ja przez Ojca żyję, tak i ten, kto mnie spożywa, żyć będzie przeze mnie.
Jan 6:58 Taki jest chleb, który z nieba zstąpił, nie taki, jaki jedli ojcowie i poumierali; kto spożywa ten chleb, żyć będzie na wieki.


Podczas Ostatniej Wieczerzy Chrystus to powtórzył i sens Jego nauk jest oczywisty. Dlatego chcąc być Jemu posłuszny odrzucam nauki ludzkie z Pawłem włącznie i zachęcam usilnie wszystkich aby karmili się w spo9sób symboliczny ciałem i krwią Isusa, czyli czytali ze zrozumieniem Jego słowa, ponieważ On jest… SŁOWEM BOŻYM i karmienie się SŁOWEM BOŻYM jest Przykazaniem, które podał nam sam Chrystus.

Oczywiście szatan i jego słudzy w Watykanie wszystko to odwrócili do góry nogami, a ludzie bez wiedzy i co najmniej podejrzanych intencjach zaczęli powtarzać to samo, negując jasną i prostą naukę naszego Zbawiciela.

Dzieje Apostolskie, aczkolwiek nie jest to Słowo Boże, wskazują nam na to, że rzeczywiście celebrowano i to w podobny sposób pamiątkę Ostatniej Wieczerzy.

Co prawda, Chrystus nie dał takiego przykazania, ale… nie mamy także przykazania, w jaki sposób trzeba chrzcić czy też w jaki sposób celebrować ślub dwojga kandydatów na małżonków.

Jest ewidentne, że istniało, co najmniej kilka zwyczajów w czasach apostolskich, co do których nie mamy precyzyjnych wersetów biblijnych.

Motywacja jest oczywista. Bogu chodzi o nasze serca a nie o skrupulatne przestrzeganie podatku 10 %, nawet z kminku i kopru.

Niemniej każda ofiara czy zwyczaj, jeżeli jest zgodna z Prawem Boga jest Bogu miła, aczkolwiek nie można tego stawiać ponad posłuszeństwo wobec Przykazań – tak Ojca jak i Syna.

Hiob zawarł przymierze ze swymi oczyma, że nie spojrzy lubieżnie na pannę.

Najwyraźniej apostołowi czynili tak i nie ma w tym absolutnie żadnego błędu i definitywnie nie można tego poczytać za kanibalizm!!!.

Wielu z nas celebruje pamiątkę Ostatniej Wieczerzy. [link widoczny dla zalogowanych]

Tekst Didache w tym aspekcie jest całkowicie czysty i osobiście nie mam z tym żadnych podejrzeń.

Chodzi o uczczenie Pamiątki w taki właśnie sposób, na Jego chwałę czyli dziękczynienie, czyli Eucharystię w zrozumieniu greckim a nie watykańskim.

Brain Breaker pisze:

Cytat:
„Nagle Henio nam mówi, że eucharystia jest OK? To jest jakiś żart, czy jak mam to interpretować?”


To tobie, drogi bracie coś się całkiem poplątało.

Eucharystia oryginalna to rzecz chwalebna, ale watykańska to czysty satanizm i czary.

Potem następuje ostra krytyka, także oparta na obcych słowach greckich, jak biskupi i diakoni. Zbór to kościół i nie oznaczał nigdy budowli.
Chodzi o starszych i ich pomocników.

Oczywiście Watykan zrobił z nich… kardynałów!

Proste pytanie:

Czy apostołowie ciągnęli za sobą wózki z masą jedzenia oraz namiotami, bo bracia nie powinni ich ugościć?

Oczywiście z pomocą Pawła Watykan zupełnie to wypaczył, ale apostołowie byli goszczeni i dawano im noclegi, a także szaty i sandały czy łożono na inne ich potrzeby.

W tamtych czasach ludzi prawych i uczciwych szanowano i gościny im nie żałowano.

Podobieństwo Didachy do Pawła w tym aspekcie jest jedynie pozorne. Dlatego Paweł tak usilnie się ciągle tłumaczył i dawał z siebie przykład, że także pracował na siebie będąc wytwórcą namiotów.

Jest wielce prawdopodobne, że znał on Didachę i najwyraźniej Didache była napisana także jako przestroga przeciwko fałszywym apostołom- takim, jakim był Paweł.

Dlatego Efezjanie i Galacjanie odwrócili się od Pawła.

Didache poleca opiekę nad apostołami i ich uczniami, których także nazywa nauczycielami i prorokami. Chrystus także nie pracował podczas swojej służby, nie miał miejsca zamieszkania, ale nie brakowało mu niczego, i nikomu nie był ciężarem.

1.Przyjmujcie każdego, kto przychodzi w imię Pana 71. Później wypróbujecie go i poznacie, potraficie bowiem odróżnić prawą rękę od lewej. 2. Jeśli przybysz jest tylko przejazdem, pomóżcie mu, na ile was stać, a niech nie zostanie u was dłużej niż dwa lub trzy dni, gdy konieczne. 3. jeśli zaś chce u was osiąść, a ma jakiś zawód, niech pracuje by się wyżywić. 4. jeśli natomiast nie ma żadnego zawodu, zadbajcie rozsądnie o to, by chrześcijanin nie żył pośród was w bezczynności. 5. Gdyby zaś nie chciał tego czynić, znaczyłoby to, że kupczy tylko Chrystusem. Strzeżcie się takich ludzi!

Czyż te słowa nie są wystarczającym powodem ku temu, aby zagorzali wrogowie Boga i Prawdy atakowali Didache tak, jak atakują Septuagintę LXX?

Przecież powyższy tekst uderza we wszystkie niemal kościoły Chrześcijaństwa z Watykanem na czele!

Jeszcze jedne bardzo ważny element.

Didache jest o… uczynkach i zbawieniu z uczynków, co stoi w jaskrawym kontraście z listami Pawła, który nauczał głównie o tajemniczej łasce Bożej, według której każdy uzyska zbawienie, nawet morderczy Żydzi, ponieważ Bóg rzekomo celowo zatwardził im serca.

Gdyby zarzuty naszych braci i sióstr były słuszne, Didache byłaby częścią Biblii jako potwierdzenie dla Pawła i Łukasza, jak podaje się II Piotra nas poparcie Pawła.
Ale ostrożni wrogowie Prawdy woleli Didache ukryć przed nami wiedząc doskonale, że jest ona sprzeczna z naukami Pawła i zbawienie jest z uczynków a nie z niczym nie ograniczonej łaski.

……………………………………………………………………

Inny problem, który może wskazać na motywy tych, którzy mnie nieustannie atakują. Napisałem pierwszą część najważniejszego artykułu, jaki kiedykolwiek napisałem na temat proroctw.

[link widoczny dla zalogowanych]

Jest także temat na forum. Podane jest mnóstwo wersetów a będzie ich jeszcze więcej.

Jakoś nikt z krytykantów nie odniósł się do tego wyjaśnienia proroctw.

Jest jasne, że gdybym się mylił, nie pozostawiono by na mnie suchej nitki, prawda?

Takich „dobrze życzących” nam braci i sióstr mamy w bród.

Czyli… w artykule nie ma błędów.

Ale… dlaczego nikt z nich nie cieszy się z takiej niezwykłej perspektywy, która może się niedługo urzeczywistnić, skoro Bóg przysiągł to na samego siebie!?

Nikt nie wspomina, nikt się nie cieszy, martwa cisza z tamtej strony. Czytelnikom pozostawiam ocenę intencji naszych braci i sióstr.
…………………………………
Jutro poprawię kilka obcych słów w Didache i ją nieco uporządkuję. W ten sposób wszelkie oskarżenia trafią rzeczywiście tak, jak kula w płot i Prawda wyjdzie na wierzch.

Jeszcze jedna uwaga.

Didache nie jest Słowem Bożym.

Jest to NAJPRAWDOPODOBNIEJ skrótowa Ewangelia, spisana po to, aby można było ją zapamiętać w całości i w taki sposób postępować w życiu. Nie jest to Prawo i nie są to słowa Chrystusa. Ale jest to podsumowanie Jego nauk i kazań oraz potwierdzenie wiarygodności Mateusza i Marka, tak zaciekle atakowanych przez naszych znawców Biblii, których brak wiedzy jest ewidentnie bolesny.

Ponownie… tak postępując, zgodnie z Didache, da nam to życie wieczne w Królestwie Bożym.

Nie ma tam ani jednego zdania, które byłoby sprzeczne z naukami Chrystusa. Jest to piękne podsumowanie tego, co powinniśmy robić, ponieważ nasze wypełnianie poleceń Chrystusa jest paszportem do Królestwa Bożego.

I jeszcze jedno.

Jeżeli mnie oceniono bez przyczyny jako satanistę, jak ci sami bracia i siostry oceniają ich przewodnika duchowego, Mariusza za jego wymienione w poprzednim poście herezje?

Czy te nonsensy im przeszkadzają? Najwyraźniej nie!

Ocenę motywów tych ataków pozostawiam Bogu, oraz... czytelnikom.


Post został pochwalony 5 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bushi




Dołączył: 24 Paź 2013
Posty: 218
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 108 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Tarnobrzeg

PostWysłany: Nie 23:24, 02 Lis 2014    Temat postu:

Dla tych którzy uważają modlitwę "Ojcze nasz" za satanistyczną:


Ojcze nasz, który jesteś w niebie .... ( czy nie jesteś naszym Ojcem, czy twoim domem nie jest niebo?)

Święć się imię twoje ..... ( czy nie o to chodzi by się imię Boga święciło pośród narodów?)

Przyjdź Królestwo Twoje .... ( jest ktoś z miłujących Stwórcę, kto tego nie oczekuje z utęsknieniem? )

Bądź wola Twoja ...... ( czy to nie sataniści właśnie wybierają swoją wolę ?)

jak w niebie, tak i na ziemi ..... ( czy to nie szatan stara się odebrać niebo i ziemię Bogu ?)

Chleba naszego powszedniego, daj nam dzisiaj ....... ( czy jest ktoś na świecie, który nie modli się o chleb do swojego Boga, nie ważne czy tego przez małe "b", czy do Stwórcy tego świata )

I odpuść nam nasze winy, jak i my odpuszczamy naszym winowajcom ..... ( czy satanista przejmował by się czymś takim jak przebaczenie drugiemu, skoro on jest dla siebie bogiem i świątynią? Czy szatan wymagał by takich heroicznych czynów od "synów ciemności" ? )

I nie wódź nas na pokuszenie, ale nas zbaw ode złego ....... ( dlaczego satanista miła by sie modlić do szatana o odebranie mu wszelkich "przyjemności życia", które objawia się właśnie pokusami ? Kto ma na celu, unikanie złego, bogobojny człowiek czy "Uczeń złego" ?

Albowiem Twoje jest królestwo...... ( czy Królestwo nie należy do Ojca?, czy wypowiadając te słowa mam na myśli księcia ciemności ? czy uważacie Boga za jakiegoś głuchego co by miał niedosłyszeć, źle zinterpretować, sprowadzić za te słowa kogoś do Gechenny? )

I moc, i chwała , na wieki wieków ..... ( przecież każda moc pochodzi od Boga, nawet szatan używa tej mocy, do puki nie spłonie w jeziorze ognia, i ta moc wróci do Stwórcy, bo on jest właścicielem wszelkiej mocy, dlatego należy mu się chwała. )


Czy nie jest tak że ta modlitwa i tak przytoczona jako przykładowa, nie jest to wymóg narzucony jak koronka przez "Maryję" w Fatimie. Można się modlić własnymi słowami.

A może zacznijmy inaczej ... co w tej modlitwie jest tak rażącego dla pewnej małej grupki osób ?

niech zgadnę : I odpuść nam nasze winy, jak i my odpuszczamy naszym winowajcom

Kto ma rozum niech posłucha :

Zimny prysznic to za mało, kiedy wjeżdża się konno galopem do stajni i zapomni się położyć w siodle ....... Można obudzić się pod koniem z bólem głowy, a widok z tej perspektywy mimo że wydaje się "rewolucyjny", to jednak dla wszystkich tych którzy byli świadkami jest komiczny. I wybaczcie za śmiech , jeśli jeszcze kogoś stać na wybaczenie.

Tak że radzę iść za radą mądrych i "składać się w siodle".


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Bushi dnia Nie 23:32, 02 Lis 2014, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
thewordwatcher
Administrator



Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 512 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Perth, Australia

PostWysłany: Pon 13:45, 03 Lis 2014    Temat postu:

Rozmawiałem w tym tygodniu z jedną siostrą i zdałem sobie sprawę z tego, że nie wszyscy rozumieją - miłuj nieprzyjaciół swoich.

Większość z nas rozumie to w nieco zagmatwany sposób.

Cytat:
Mat 5:21 Słyszeliście, iż powiedziano przodkom: Nie będziesz zabijał, a kto by zabił, pójdzie pod sąd.
Mat 5:22 A ja wam powiadam, że każdy, kto się gniewa na brata swego, pójdzie pod sąd, a kto by rzekł bratu swemu: Racha, stanie przed Radą Najwyższą, a kto by rzekł: Głupcze, pójdzie w ogień piekielny.
Mat 5:23 Jeślibyś więc składał dar swój na ołtarzu i tam wspomniałbyś, iż brat twój ma coś przeciwko tobie,
Mat 5:24 Zostaw tam dar swój na ołtarzu, odejdź i najpierw pojednaj się z bratem swoim, a potem przyszedłszy, złóż dar swój.
Mat 5:25 Pogódź się rychło z przeciwnikiem swoim, póki jesteś z nim w drodze, aby cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia słudze, i abyś nie został wtrącony do więzienia.
Mat 5:26 Zaprawdę powiadam ci, nie wyjdziesz stamtąd, aż oddasz ostatni grosz.


Czy tutaj jest mowa o obronie rodziny przez gwałtem i morderstwami?

Jest to temat współżycia pomiędzy braćmi i siostrami. Nie ma mowy o tym, że ktoś kogoś chce zamordować tylko kwestie te Chrystus omówił w kontekście stosunków między ludzkich, z szczególną uwagą wobec naszego stosunku do naszych braci i sióstr.

Cytat:
Mat 5:38 Słyszeliście, iż powiedziano: Oko za oko, ząb za ząb.
Mat 5:39 A Ja wam powiadam: Nie sprzeciwiajcie się złemu, a jeśli cię kto uderzy w prawy policzek, nadstaw mu i drugi.
Mat 5:40 A temu, kto chce się z tobą procesować i zabrać ci szatę, zostaw i płaszcz.
Mat 5:41 A kto by cię przymuszał, żebyś szedł z nim jedną milę, idź z nim i dwie.
Mat 5:42 Temu, kto cię prosi, daj, a od tego, który chce od ciebie pożyczyć, nie odwracaj się.
Mat 5:43 Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował bliźniego swego, a będziesz miał w nienawiści nieprzyjaciela swego.
Mat 5:44 A Ja wam powiadam: Miłujcie nieprzyjaciół waszych i módlcie się za tych, którzy was prześladują.
Mat 5:45 Abyście byli synami Ojca waszego, który jest w niebie, bo słońce jego wschodzi nad złymi i dobrymi i deszcz pada na sprawiedliwych i niesprawiedliwych.
Mat 5:46 Bo jeślibyście miłowali tylko tych, którzy was miłują, jakąż macie zapłatę? Czyż i celnicy tego nie czynią?
Mat 5:47 A jeślibyście pozdrawiali tylko braci waszych, cóż osobliwego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią?
Mat 5:48 Bądźcie wy tedy doskonali, jak Ojciec wasz niebieski doskonały jest.


W tym przypadku mamy podobną sytuację. Nie chodzi o gwałt własnej córki i żony i jak zgwałcą żonę to jeszcze dodać mu córkę i dwie.
Ponownie chodzi o wzajemne stosunki w przeciętnym życiu pomiędzy braćmi w wierze oraz EWENTUALNYMI braćmi w wierze.

Ktoś chce cię sprowokować. W policzek uderza się w przypadku ośmieszenia kogoś czy w przypadku prowokacji.

W innych przypadkach bije się pięścią, kopie w taki sposób, aby wyrządzić jak największą krzywdę a nawet zabić. Czy ten fragment mówi nam o takich drastycznych sytuacjach?

Moim zdaniem ponownie chodzi o stosunki międzyludzkie, pomiędzy braćmi i siostrami. Pomiędzy nimi są nasi rzeczywiści nieprzyjaciele, którzy jutro mogą być naszymi braćmi. I za takich nieprzyjaciół powinniśmy się modlić a nie za zbrodniarzy międzynarodowych czyli... władz, polityków czy zbrodniczego pedofilskiego kleru.

Ale i pomiędzy takimi są ludzie, którzy mogą uznać, że to posuwa się za daleko i zmienić swoje postępowanie.

Czyli nie o takich autentycznych nieprzyjaciół Chrystusowi chodziło, o Nefilimów czy hybryd, którzy czyhają na nasze życie i nic nie jest tego w stanie zmienić.

Isis mówił do tłumu żyjącego pod okupacją ale nie nawoływał do walki zbrojnej ale zachęcał do miłości nawet do tych, którzy tamtym źle życzyli.

Nigdzie w Biblii nie ma mowy o tym, że mąż czy ojciec nie ma prawa bronić życia swych dzieci czy swojej żony.

Ale nie ma także wskazówek, aby walczyć z orężem w ręku, aczkolwiek Bóg pobłogosławił białej razie czyli Izraelowi podbicie Europy przez 10 pokoleń Izraela.

Niemniej dzisiaj mamy obietnicę Boga wyzwolenia nas od naszych wrogów i tej czasowej sytuacji organizowanie walki zbrojnej przeciwko naszym braciom w wierze, Izraelitom także, zmanipulowanym także do walki przez zwyrodniałych sług szatana.

I w takich przypadkach nie mamy żadnych wskazówek w jaki sposób powinniśmy postąpić, czyli nikt z nas nie powinien chwalić czy potępiać innych za taką czy inną decyzję.

Objawienie nam mówi że walczący mieczem zginą od miecza. Nie oznacza to utraty zbawienia i ponownie jest to decyzja prywatna i każdy uczyni to pod wpływem własnego sumienia.

Każdy z nas musi w życiu podejmować pewne decyzje i niekoniecznie są one wszystkie złe czy będąc złe, skazujące nas na śmierć z ręki Boga.

Często kierujemy się impulsami w krytycznych sytuacjach czy obronie własnej, posiadamy samozachowawczy instynkt, stworzony w nas przez samego Boga i niektóre nasze decyzje mogą być błędne, wynikające ze strachu czy przerażenia, nad którymi nie mamy często kontroli w wyjątkowo niebezpiecznych sytuacjach i nie myślę, że za takie czyny Bóg nas będzie srogo karał.

Apostoł Piotr niemal zabił Malchusa w obronie Isusa. Jak Chrystus zareagował? Powiedział - schowaj miecz do pochwy. Kto mieczem wojuje ten od miecza zginie.

W Objawieniu jest to powtórzone ale to NIE oznacza, że nie mamy się prawa bronić i obrona własna może nas pozbawić zbawienia.

Główne teksty Kazania na Górze dotyczą tylko i wyłącznie stosunków między ludzkich i między braterskich.


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cyryl




Dołączył: 05 Paź 2010
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 157 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Wto 6:55, 04 Lis 2014    Temat postu:

Cytat:
W innych przypadkach bije się pięścią, kopie w taki sposób, aby wyrządzić jak największą krzywdę a nawet zabić. Czy ten fragment mówi nam o takich drastycznych sytuacjach?

Moim zdaniem ponownie chodzi o stosunki międzyludzkie, pomiędzy braćmi i siostrami. Pomiędzy nimi są nasi rzeczywiści nieprzyjaciele, którzy jutro mogą być naszymi braćmi. I za takich nieprzyjaciół powinniśmy się modlić a nie za zbrodniarzy międzynarodowych czyli... władz, polityków czy zbrodniczego pedofilskiego kleru.


Otóż Henryku, cała argumentacja przeciwników miłości do nieprzyjaciół właśnie opiera się na tym argumencie.

Czyli na imputacji podglądu, że miłość do nieprzyjaciół to nie bronienie życia swojego i swoich bliskich.

Pisałem na temat nastawiania drugiego policzka:
[link widoczny dla zalogowanych]

Policzkowanie kogoś, to cielesna forma znieważenia kogoś w celu sprowokowania go do pojedynku.

Nadmienię, że kiedyś ludzie pojedynkowali się na broń białą czy pistolety.
Szlachta francuska od pojedynków masowo ginęła, tak, że król Francji zakazał pojedynków.

Więc jak widać z historii, zasada nastawiania policzka jest mądra.

Natomiast co do walki. To nienawiść i emocje także przeszkadzają w tej czynności. Zobaczmy bokserów, trzymają oni emocje na wodzy, zachowują zimną krew i przed walką i w czasie niej starają się sprowokować (wywołać emocje) u przeciwnika.

Zresztą zobaczmy cały obecny szatański system władzy i kontroli polega na prowokowaniu narodu przeciwko narodowi, dzieci przeciwko rodzicom, kobiet przeciwko mężom, młodym przeciwko starszym.

A to wszystko dlatego aby miłość wielu oziębła:
"(4) A Isus odpowiadając, rzekł im: Baczcie, żeby was kto nie zwiódł.

(5) Albowiem wielu przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Jam jest Chrystus, i wielu zwiodą.

(6) Potem usłyszycie o wojnach i wieści wojenne. Baczcie, abyście się nie trwożyli, bo musi się to stać, ale to jeszcze nie koniec.

(7) Powstanie bowiem naród przeciwko narodowi i królestwo przeciwko królestwu, i będzie głód, i mór, a miejscami trzęsienia ziemi.

(Cool Ale to wszystko dopiero początek boleści.

(9) Wtedy wydawać was będą na udrękę i zabijać was będą, i wszystkie narody pałać będą nienawiścią do was dla imienia mego.

(10) I wówczas wielu się zgorszy i nawzajem wydawać się będą, i nawzajem nienawidzić.

(11) I powstanie wielu fałszywych proroków, i zwiodą wielu.

(12) A ponieważ bezprawie się rozmnoży, przeto miłość wielu oziębnie.

(13) A kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony."

[link widoczny dla zalogowanych]

To wszystko zapowiadał Isus. I mówił w jakim jest to celu.

Apostoł Jan pisał jasno:


"(7) Umiłowani, miłujmy się nawzajem, gdyż miłość jest z Boga, i każdy, kto miłuje, z Boga się narodził i zna Boga.

(Cool Kto nie miłuje, nie zna Boga, gdyż Bóg jest miłością." 1J4

Dowody na to, że trzeba wzrastać w miłości poprzez miłość do nieprzyjaciół podane są nie tylko u Mateusza i Marka ale także u Jana.

Apostoł Jan, podaje w zasadzie warunek ponownego narodzenia się. Mianowicie wzrastanie w miłości.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zbawieniecom.fora.pl Strona Główna -> Rozważania biblijne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... , 16, 17, 18  Następny
Strona 17 z 18

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin