Forum www.zbawieniecom.fora.pl Strona Główna www.zbawieniecom.fora.pl
Jana 17:17 "Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą."
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Jak wychować dzieci będąc uświadomionym?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zbawieniecom.fora.pl Strona Główna -> Pomagajmy sobie nawzajem
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 22:35, 17 Kwi 2013    Temat postu:

Dzieci to błogosławieństwo!
Mam dwóch synów jednak zgadzam się z Henrym ( chyba zbyt często Very Happy )
To Wasza i trudna decyzja!
To jest praca na ugorze ( nie ze względu na dzieci a na świat) i walka z systemem. Z jedzeniem w szkole i w przedszkolu ze szczepieniem, z muzyką.
Jeśli chcecie mieć dzieci od pierwszych dni musicie im mówić prawdę o Bogu i o świecie i o szatanie. Na tyle ile sa w stanie pojąć....
NIe da się uchronić dzieci od szatańskiego świata - należy dzieci uczyć go rozpoznawać, analizować i unikać.
Moje dzieci od pieluch mają wszysok tłumaczone i wyjaśnione.
Gadam, gadam, kocham i się modlimy. Ale dzieci moje co dzień mówią- Mamo tak bym chciał by Pan już wrócił. Jest im ciężko.
Starszy ma 17 lat - unika złego ale wśród rówieśników nie mówi o Bogu.
Mały ma 6 i mówi wszędzie wynika z tego szereg problemów, których ja nie unikam- mówię jak jest i już.
Kocham dzieci bardzo ale wiem, że szatan może użyć ich jako próby.
Tu jest pułapka! Czy aby na pewno umiemy kochac Boga bardziej niz nasze dzieci. Abraham umiał....


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 22:37, 17 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 22:37, 17 Kwi 2013    Temat postu:

Mnie się wydaje, że największą przeszkodą w wychowaniu dzieci w prawdzie będzie przekornie - szkolnictwo. Nie wiem, po prostu nie wyobrażam sobie jak dziecku wytłumaczyć, że ewolucja to bzdura, skoro w szkole uczą inaczej. Poniekąd rodzic jak i nauczyciel powinni być dla dziecka swego rodzaju autorytetami, uważam, że tak młoda osoba może sfiksować dostając z obu stron sprzeczne treści. Moim rodzicom trudno jest wytłumaczyć niektóre sprawy, a są to przecież poważni, dorośli, rozsądni ludzie. Ich wiedza opiera się na "prawdzie" głoszonej w mass mediach, na opowieściach naukowców, często przecież udowodnionych prawach...

Ciężki temat, widzę, że Wam również trudno to sobie wyobrazić...
Dziękuję za świetny film o dinozaurach, ciekawa jestem co myślały nauczycielki towarzyszące dzieciom na tej prelekcji i jak zareagowali rodzice dzieci po wykładzie Hovinda.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Damian




Dołączył: 24 Lut 2013
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Czw 0:30, 18 Kwi 2013    Temat postu:

@thewordwatcher @MiechDucha

Posta napisałem pod wpływem impulsu, spontanicznie. Sam później długo o tym myślałem ... że może "poszedłem" za daleko. Dokładnie też stanęły mi przed oczami słowa o brzemiennych i inne ...

Mimo to ja to widzę tak ... biada brzemiennym ... zgadza się, ale to dlatego, że jako matki będą miały dodatkowy bagaż cierpienia. Uważam jednak, że MIMO WSZYSTKO ich wielka biada w radość się i tak zamieni .... a dzieci będą z nami w Królestwie.

Czy błądzę?
Ja jestem pokorny i otwarty na argumenty i wskazówki do przemyśleń ...

Dla mnie było istotne to, że szatan robi wszystko by nas przetrzebić liczebnie ... więc narodziny są CENNE ...

ŚJ nie jestem i nie byłem ... wychowałem się w rodzinie katolickiej przy czym od dość dawna wiele mi nie pasowało w tym ...

Jeśli naprawdę przesadziłem z postem - przepraszam.

Pytanie jednak - czy dobrze myślimy patrząc na ten gnijący świat toczony przez hordę ciemności ... czy nie są to myśli mające fundament w braku zaufania do Boga, że przeprowadzi nas i dzieci przez tą dolinę ciemności do zabawienia?

Mam córkę ... biją się we mnie myśli CODZIENNIE na te tematy, o których napisałeś ... ale WIEM, że pomimo tej zgnilizny ona ma wciąż szansę i że ją tam doprowadzę ... do zbawienia.

Zauważ ... czekają nas czasy, kiedy Ci, którzy uwierzą językami mówić będą, uzdrawiać będą, a choćby truciznę wypili - nie będzie im szkodzić.
Bóg więc oddali skażenie świata od wybranych ... czy jest to argument?

Zgodzę się, że no niby nie można wkraczać z butami do życiorysu ... ale z drugiej strony są przecież granice i jeśli ktoś (nie mam tu na myśli TEGO przypadku, ale OGÓLNIE) przekracza granice zgorszenia ... czy nadal mamy to szanować?

Posta napisałem w obliczu przekonań, które przytoczyłem w skrócie wyżej ... stąd taka ostra reakcja ... Wydało mi się to nieco nie na miejscu dla malke, która zadała pytanie ...

Niezależnie od wszystkiego - PRZEPRASZAM, gdyż faktem jest, że zbyt duże emocje mną szarpnęły ... dziś bym tego tak nie napisał więc znaczy to, że żałuję. Przeprosiny są więc szczere. Zresztą mam nadzieję, że o nieszczere nikt by mnie nie posądził.

@myszur007

Cytat:
A ja nie pozwole, zeby swiat szatana uniemozliwial mi miec dziecko. Planuje miec w niedalekiej przyszlosci i doloze wszelkich staran zeby nic zlego mu sie nie stalo. Ciezko mi zrozumiec kobiety, ktore rezygnuja z macierzynstwa.
Nie wiem dlaczego ale nie boje sie miec dziecko, a zdaje sobie sprawe co bedzie na niego czychac.


I Ciebie widzisz rozumiem ...

@MiechDucha

Generalnie nie chciałem wzbudzić zamieszania ani sprawić przykrości.
Miłuję braci nawet jeśli nie zgadzam się w jakichś poglądach ... więc MieczDucha nie musi się czuć straszliwie osądzony ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 11:11, 18 Kwi 2013    Temat postu:

Damian zgadzam się z Tobą. Uważam, że rodzina to jeden z ostatnich bastionów i przede wszystkim ogromne błogosławieństwo od Boga.

Osobiście pochodzę z rodziny wieloosobowej i wielopokoleniowej - teraz sama jestem przy nadziei. I wiem, że miłość, poświęcenie, troskę czy też bezinteresowność poznałam właśnie dzięki moim bliskim.
I chociaż nie jestem w stanie wyobrazić sobie miłości Boga to wiem, jak wygląda ta ludzka i wiem że to dzięki Niemu tyle jej w życiu otrzymałam, mimo że to ludzie pełni wątpliwości dotyczących wiary, są otwarci na argumenty i przede wszystkim mają dobre serca. Podobnie jak mój mężczyzna - to Katolik, chodź rozmyśla ostatnio intensywnie nad kultem Maryjnym co bardzo mnie cieszy;) Łączy nas miłość do Chrystusa i szczerość.
Taką też rodzinę i ja chcę stworzyć fasolce która rośnie we mnie. Starac się wychowywać w prawdzie, szacunku do samego siebie i ograniczając w miarę możliwości szkodliwy wpływ zewnętrzny.
Wszystkiego jednak nie uda mi się zrobić samej, pozostaje modlitwa do Boga by prowadził nowe życie które umieścił na Ziemi. On na pewno zrobi to sprawiedliwie - tego jestem pewna.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lusia




Dołączył: 24 Lut 2013
Posty: 642
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 73 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: W-wa

PostWysłany: Czw 16:31, 18 Kwi 2013    Temat postu:

jeśli chodzi o obserwacje rodziny- to ja całe swoje życie i już jako dzieciak obserwowałam zarówno rodziców jak i dziadków oraz innych katolików i zawsze było cos nie tak . nie podobały mi się modły do marii i wywyższanie księży i tak zwany katolicki fałsz....
To Bóg Ojciec "zrzuca " to natchnienie szukania właściwej drogi -rodzice pomagają ale to Bóg daje to natchnienie. Gdyby nie to pewnie dziś w imie wychowania katolickiego chodziłabym do kościółka i wyznawała pape frania

i Foxy GRATULUJĘ FASOLKI Very Happy


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lusia dnia Czw 16:38, 18 Kwi 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 3:27, 19 Kwi 2013    Temat postu:

Witam serdecznie,

Malke, mam dwóch chłopaków; 3 i 4 lata, też zastanawiamy się z Żoną nad szkołą i myśleliśmy ostatnio o nauce w domu. Nie wiemy jeszcze co zrobimy ale dzieci to błogosławieństwo jak już ktoś tu wcześniej zauważył. To cud, największy skarb jaki możesz mieć.
Nie wierzę w planowanie bądź nie planowanie przyjścia dziecka na świat. Gdyby człowiek miał w tej materii jakąś moc nie byłoby tyle bezdzietnych par, ktore chcą mieć dzieci.
Moim zdaniem dzieje się to z woli Boga i tylko Bóg wie z wiadomych dla siebie przyczyn czy dana osoba będzie mieć dziecko czy nie. I chwała Bogu.

Pozdrawiam.

Ps. do myszur007, przecież cykl takich bajek dla dzieci z prawidłowym chrześcijańskim morałem istnieje- Miś uszatek.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 22:26, 21 Kwi 2013, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 8:53, 19 Kwi 2013    Temat postu:

Tak, zdrowi ludzie są mili Bogu ale przepraszam kaleki, dzieci z wodogłowiem, z trzecią nogą, z wieloma defektami ciała oraz chorobami np. popromiennymi, to są przez Boga odrzucone????? Nie miłe jego oku??? Myślę, że dobrze myślałeś ale przeinterpretowałeś.
No, dobrze ale biblia jeszcze opowiada o eunuchach- Którzy byli 'pozbawieni' na te czasy płciowości - niektórzy z nich się nawracali, mamy przekaz biblii, że jeden z nich został ochrzczony ...

Wiesz, mi sie wydaję, że my wciąż nie rozumiemy słów Isusa a On nam bardzo mocno tłumaczył, żeby czcić go w duchu i prawdzie. My zbytnio jesteśmy cieleśni i myślimy po ludzku a tu należy się od tego uwolnić.
NIe mówię tego by komukolwiek dawać przyzwolenie do łamania prawa- Nie!
jedno z drugim się nie łączy.
Myślę że Pan kocha nas bez względu na " mundurek" jaki nosimy.
Oczywiście nie wolno nam celowo sobie szkodzić ale otyłość nie zawsze jest powodem obżarstwa.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 9:03, 19 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 11:29, 19 Kwi 2013    Temat postu:

Witam,

Estera, to nie ten temat, ale odpowiem.
Zestaw sobie przykłady osób, ktore ja podałem: otyły, pijany, tranzwestyta, z przykładami, ktore ty przedstawilaś: upośledzone od urodzenia dziecko, otyły z powodu choroby. Jest jedna zasadnicza różnica pod kątem Biblii między twoim a moim zestawem. Jeśli znajdziesz tę różnicę zrozumiesz o czym pisałem.

Pozdrawiam wszystkich, z Bogiem.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 22:30, 21 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 14:20, 19 Kwi 2013    Temat postu:

Damian napisał:



Piszesz, że to źle mieć dzieci


nie napisałem że źle mieć dzieci napisałem tak : "nie ma dzieci i nie chcę ich mieć (nie że nie lubie dzieci ale ze względów dramatycznie pogardzającej się sytuacji moralnej, społecznej świata nie chciałbym aby widziało zło, nie chciałbym aby widziały "początek boleści" a jeśli by przeżyły go to tym bardziej żeby nie musiały widzieć póżniejszych rzeczy)"


, nie gniewam się za Twoje wypowiedzi i nie jest mi przykto - chyba dlatego że w życiu słyszałem o wiele wiele cięższe zarzuty.


, miec potomstwo nawet w normalnych czasach, czesto jest wielkim wyzwaniem a często kończy się wielkim bólem dla rodziców, ale my nie żyjemy w normalnych czasach ale chyba widzisz co się dzieje na świecie, a wiemy dobrze że z dnia na dzień jest coraz gorzej i nie ma co cukrować że będzie lepiej jeśli chodzi o sprawy moralności i przestrzegania nauk PANA JEZUSA. Nikomu nic nie chce narzucać, ale ukazałem prawdziwe trendy - każde następne pokolenie jest gorsze od poprzedniego.


kto zrezygnuje dla PANA JEZUSA m.in z macierzyństwa lub ojcostwa dla PANA JEZUSA stokroć tyle otrzyma - oczywiście kto zrobi sobie dziecko nie zgrzeszy, ale musi się liczyć że za ewentualne trudy lub tragiczne wydarzenia nie może mieć pózniej pretensji do Boga - to jest skrajny scenariusz ale skrajnym scenariuszem jest również że mający dzieci przejdą bez wiekszych trudów i bólu przez wszystko.

Czy jeśli bez znamienia nic nie kupisz ani nie sprzedasz (nie wiem czym będzie znamie w swoim czasie będzie to jasne) a wiec jeśli w skrajnym scenariuszu, zawalisz coś tak, że nie zostaniesz wyratowany z tego okresu i będziesz musiał wybierać miedzy np śmiercią głodową swoją i córki (w przypadku odrzucenia znamienia) a przyjęciem znamienia a wykarmieniem córki , co wybierzesz ?

, to hipotetyczny scenariusz ale nie można takich wydarzeń odrzucić (nie chodzi mi o Twoją osobę ale ogólny stan, bo na dziś mało wiemy, więc to tylko dewagacje)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
myszur007




Dołączył: 12 Mar 2013
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 9 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Nikozja

PostWysłany: Pią 14:54, 19 Kwi 2013    Temat postu:

Wybierasz smierc glodowa, a pozniej zyjesz szczesliwie w Krolestwie Bozym wraz ze swoja pociecha... odrzucenie znaku bestii to powinien byc priorytet, dasz szanse sobie i dziecku.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Damian




Dołączył: 24 Lut 2013
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 22:19, 19 Kwi 2013    Temat postu:

Cytat:
miec potomstwo nawet w normalnych czasach, czesto jest wielkim wyzwaniem a często kończy się wielkim bólem dla rodziców, ale my nie żyjemy w normalnych czasach ale chyba widzisz co się dzieje na świecie, a wiemy dobrze że z dnia na dzień jest coraz gorzej i nie ma co cukrować że będzie lepiej jeśli chodzi o sprawy moralności i przestrzegania nauk PANA JEZUSA. Nikomu nic nie chce narzucać, ale ukazałem prawdziwe trendy - każde następne pokolenie jest gorsze od poprzedniego.


Żyjemy w czasach bliskich końca (ale na pewno nie w czasach ostatecznych). To jest pewne. Na ile bliskich? Jeszcze nie wiem i nie sądzę aby ktokolwiek wiedział w oparciu o obserwacje świata JUŻ teraz ...

Na pewno widzę (przy najmniej ja tak to widzę - to moje subiektywne postrzeganie), że Duch Prawdy - Pocieszyciel zapowiedziany w ewangelii Jana JUŻ działa na Świecie ... z pewnością jeszcze sporo czasu ziemskiego ten proces będzie postępował. Dowodem tego jest to, że rozmawiamy tu, że coraz więcej ludzi ma otwierane oczy ... to Bóg wybiera nas ze świata, ja nawet dokładnie pamiętam ten dzień, w którym mnie obudził ... wspaniałe są Jego czyny!

Mieczu ... wszystko skończy się bólem. W czasach ostatecznych będzie już tylko ból dla wybranych. Jednak to jest nam przeznaczone. Tak musi być. To będzie owy chrzest ogniem, zapowiadany przez Jana Chrzściciela.

Ból i cierpienie umacnia ducha naszego.

Cytat:

kto zrezygnuje dla PANA JEZUSA m.in z macierzyństwa lub ojcostwa dla PANA JEZUSA stokroć tyle otrzyma - oczywiście kto zrobi sobie dziecko nie zgrzeszy, ale musi się liczyć że za ewentualne trudy lub tragiczne wydarzenia nie może mieć pózniej pretensji do Boga - to jest skrajny scenariusz ale skrajnym scenariuszem jest również że mający dzieci przejdą bez wiekszych trudów i bólu przez wszystko.


Taki mały Off Topic co do imienia Jezus czy uświadamianego przez Henryka imienia - Isus.

Długo o tym myślałem. Zbawiciel mówi nam w Ewangeliach, że będziemy prześladowani z powodu jego imienia ... znów wskażę, że pomimo wielu interpretacji z jakimi mamy do czynienia, im dłużej analizujemy dany werset tym bardziej (mnie często) możemy wyciągnąć wnioski, że on pasuje zarówno do wszelkich opcji interpretacji jak i do zupełnej dosłowności. Dla mnie są to takie "doskonałe wersety" czy proroctwa.

Uważam, że w TYM przypadku Henryk zdecydowanie może mieć rację.
CAŁY ŚWIAT (prawie) używa imienia "Jezus" i pochodnych ... a cały świat jest zwodzony i okłamywany. Więc to jeden z argumentów, że z tym może być COŚ NIE TAK.

Dwa ... myślisz, że prześladowani będą ludzie za imię Jezusa?
A ja odważę się napisać, że myślę, że prześladowani będą Ci, którzy używają imienia ISUS. Będą wyklęci i traktowani jak sekta, oszołomy, fundamentaliści, terroryści i zakała świata do wyjęcia spod prawa i dokonania mordu ... i to Ci, którzy "Jezusa" uznają będą mordercami, którzy podniosą na nas ręce ... i prześladować będą nas z powodu imienia Zbawiciela ...

To ONI są cały czas zwodzeni i zrobią to co powiedzą im ich autorytety religijne. To ONI nie poznali ani Ojca ani Syna i będą czynić to bezprawie i uważać będą, że spełniają WOLĘ Boga ... zwróć na to uwagę !!!

To tak do przemyśleń.

Wracając do tematu dzieci ... zgodzę się, że różne są powołania ludzi i nie każdy ma mieć dzieci. Są rodziny, których spełnieniem służby Królestwa są właśnie dzieci! Są ludzie, którzy dla Królestwa pozostają bezżenni i bezdzietni (niekoniecznie łącznie). Tego nie kwestionuję i na pewno tak jest.

Czy TY uważasz, że "nieposiadanie" dzieci to daje większe szanse na przejście godziny próby łatwo? Bracie mój umiłowany ... jeśli będzie nam dane dożyć czasów ostatecznych i godziny próby - obawiam się, że nie do końca zdajesz sobie sprawę z tego co będzie się działo i ile cierpienia może nas czekać. Może warto na to hartować swojego ducha?

My tu nie żyjemy dla naszej wygody i unikania trudów. Właśnie to mi się nie podobało w Twojej wypowiedzi. Wielu ludzi nie ma dzieci DLA WYGODNICTWA a nie dla Królestwa ... a tego jestem pewien, że TO w oczach Ojca naszego miłe nie jest.

Cytat:
Czy jeśli bez znamienia nic nie kupisz ani nie sprzedasz (nie wiem czym będzie znamie w swoim czasie będzie to jasne) a wiec jeśli w skrajnym scenariuszu, zawalisz coś tak, że nie zostaniesz wyratowany z tego okresu i będziesz musiał wybierać miedzy np śmiercią głodową swoją i córki (w przypadku odrzucenia znamienia) a przyjęciem znamienia a wykarmieniem córki , co wybierzesz ?


Jak myślisz po co Zbawiciel podkreślał abyśmy się wzajemnie miłowali?
W czasach końca to może dla niektórych z naszych braci i sióstr być ratunkiem życia ziemskiego lub przyspieszeniem śmierci jeśli nie okażemy sobie wzajemnego miłosierdzia! Właśnie w czasach ostatecznych będzie to działało w jaskrawy sposób na dużą skalę.

Znamienia NIGDY nie można przyjąć. Jeśli stanąłbym przed jednoznacznym wyborem znaczyłoby to, że Bóg wystawia mnie na próbę. Przeszedłbym ją z godnością i oddał życie i swoje i córki.
Moja córka będzie przeze mnie na to przygotowana.

Mam wrażenie, że wielu z nas nie zdaje sobie sprawy z tego co będzie doświadczeniem wybranych w czasach ucisku. Nie łudźcie się i hartujcie dusze swoje już teraz.

Zbawiciel mówi nam, że niektórzy z nas zostaną wtrąceni do więzienia w celu poddania próbie przez 10 dni. Wyraźnie mówi, że mamy być wierni aż do śmierci.

Jak sądzisz co się będzie działo w tym więzieniu?
Jeśli wiesz, że to będzie 10 dni koszmarnych tortur w celu wymuszenia na człowieku przejścia na stronę ciemności - to dobrze myślisz.

Z tych więzień raczej nikt (lub niewielu jeśli Bóg taką wolę będzie miał) nie wyjdzie żywy jeśli nie przejdzie na stronę "Bestii".

Temat na inny wątek ale warto się zastanowić CO / KTO będzie pierwszym jeźdźcą apokalipsy ... Według mnie jeszcze nie przyjechał ... ale to KLUCZ w rozpoznawaniu dalszego biegu rzeczy ...

Duch Prawdy przepowie nam w swoim czasie rzeczy przyszłe otwarcie ... czekajmy cierpliwie.

Dopiero PO pierwszym, białym koniu ... będzie wielka wojna. Nie czekajcie na nią jeszcze teraz ...

Rozważania na inny wątek.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Damian dnia Sob 11:56, 20 Kwi 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 1:22, 20 Kwi 2013    Temat postu:

Najgorszy temat jak Dla mnie to prześladowania w wielkim ucisku, tortury, głód i moje dziecko. Boję sié tego...Przyznam się, że kiedyś się zastanawiałam, czy, gdybym w razie pewności ostrego znęcania się nade mna lub moim synkiem użyła tabletek na szybka śmierć, czy Bóg i Isus wybaczyliby mi takie tchórzostwo? Większość ludzi w tych czasach jest mało zahartowana na ból, głód, ciężka pracę... Kto sprosta takiej próbie na 100 %? Niech Bóg się zlituje nad nami i da nam siłę, by wypełniać jego wolę do końca.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 21:12, 21 Kwi 2013    Temat postu:

Myślę że prosić Boga o opiekę nad dzieckiem jest najlepszym wyjściem. Przecież Bóg dba o ptaki, to czemu miałby odmówić opieki nad maluszkiem? Bóg nie odmawia.
Spójrzmy na nasze historie - większość z nas nie miała oparcia wśród bliskich, a znalazła drogę do Pana.
Nie miałem styczności z prawdziwym chrześcijaninem, a przynajmniej o tym nie wiem. Obracałem się raczej w ciemnym towarzystwie, ojciec poszedł do więzienia, pił, przez większość dzieciństwa miałem albo matkę albo ojca, na zmianę wyjeżdżali z kraju. Dziadek w wakacje robił mi za wychowawcę i choć jako katolik niewiele miał wspólnego z Biblią, zrobił kawał dobrej roboty. Zewsząd wszyscy się kłócili, panowała atmosfera nienawiści. Później wychowało mnie osiedle, narzuciło na mnie wartości takie jak lojalność, honor itp.
Puenta jest taka, że mimo kompletnego braku jakiegokolwiek przykładu znalazłem Chrystusa. O ile łatwiej byłoby mi gdybym miał oparcie w kimkolwiek. Niezbadane są ścieżki Pana.
W szkole z początku byłem pilnym uczniem, później olewałem, dziś jestem na studiach i mimo kłamstw które wpajają w szkołach widziałem też rzeczy które dawały i dają mi dowód na to że system ma wiele błędów. Jest jak żelazo przemieszane z gliną. Dzięki wiedzy i wierze można dostrzec te kłamstwa, tak było ze mną i wierzę że gdyby nie Bóg nie dotarłbym tak daleko, a wiem że przede mną jeszcze daleka droga którą mnie pokieruje.
Potrzeba odwagi i wiary, że Bóg wspomoże dzieci. Poddać się w strachu przed złem tego świata jest niegodne chrześcijanina. Czy światło boi się mroku? Sami odpowiedzcie sobie na to pytanie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Damian




Dołączył: 24 Lut 2013
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 49 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 22:03, 21 Kwi 2013    Temat postu:

MrAli - zgadzam się z Tobą.
Nasz Zbawiciel mówi, że ten kto nie bierze swego krzyża a idzie za nim - nie jest go godzien.

To kolejny argument za tym, że droga do zbawienia, wąska droga ... nie jest usłana różami, nie jest łatwa, przyjemna, komfortowa, bezpieczna ... wręcz przeciwnie.

Co więcej - sługa nie jest większy od swego Pana ... Naszego Pana ukrzyżowali ... chcąc mu służyć, czeka nas również los prześladowania i męki. Jednak jeśli nie weźmiemy na siebie swojego krzyża a podążać będziemy za Panem ... nie będziemy go godni. Będziemy tchórzami ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 19:10, 23 Kwi 2013    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]


''To na razie tylko propozycje zmian w edukacji seksualnej polskich dzieci. Jednak ministerialni urzędnicy chcą ich założenia jak najszerzej popularyzować wśród nauczycieli i rodziców.

Standardy zgodne są w wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia (WHO). Zgodnie z nimi już 4-latki powinny być zapoznawane z tematyką seksu. W tym wieku maluchy powinny "wyrażać własne potrzeby, życzenia i granice, na przykład w kontekście zabawy w lekarza". Przedszkolaki powinny umieć też rozmawiać na temat prokreacji z użyciem właściwego słownictwa.

Eksperci WHO uważają, że w wieku od 9 do 12 lat dzieci powinny uczyć się, jak skutecznie w przyszłości stosować prezerwatywy środki antykoncep­cyj­ne. Dodatkowo, muszą umieć wziąć odpowiedzial­ność za "odpowiedzial­ność za bezpieczne i przyjemne doświadczenia seksualne". Zalecenia zakładają też, że przed 15. rokiem życia nastolatki muszą potrafić już same zaopatrywać się w antykoncepcję.

Zdaniem WHO młodzieży w wieku powyżej 15. roku życia można dodatkowo wpoić "krytyczne podejście do norm kulturowych/re­li­gij­nych w odniesieniu do ciąży, rodzicielstwa itp." - dodaje portal.

Konsultant krajowy w dziedzinie seksuologii prof. Zbigniew Lew-Starowicz zastrzega, że nie jest to bynajmniej zachęcanie najmłodszych Polaków do seksu. Przypomina jednak, że dzieci nie są aseksualne, a orgazmów doznają już niemowlęta.

Optymalny wiek rozpoczęcia aktywności seksualnej to około 20 lat. Co natomiast zrobić z tymi, którzy decydują się na to o wiele wcześniej? - pyta seksuolog."


_______________________________________


ciekawi mnie co kryje się za słowami : "Zdaniem WHO młodzieży w wieku powyżej 15. roku życia można dodatkowo wpoić "krytyczne podejście do norm kulturowych/re­li­gij­nych w odniesieniu do ciąży, rodzicielstwa itp."

czyli może jak biblia mówi że homoseksualizm jest grzechem to wg WHO trzeba wpoić że takie np biblijne podejscie to bzdury


_____________

no i inna wiadomość : "Zgromadzenie Narodowe, niższa izba francuskiego parlamentu, przyjęła ustawę zezwalającą na małżeństwa homoseksualne i adoptowanie dzieci przez pary tej samej płci" - [link widoczny dla zalogowanych]



, m.in z takich względów nie chcę mieć dzieci, kto wie czy w przyszłości za nauczanie dziecka że np homoseksualizm jest grzechem, nie będą zabierać dzieci - powiedzą, że rodzice uczą nienawiści itp - obym się mylił ale jak wszystko wskazuje świat idzie w tym kierunku
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zbawieniecom.fora.pl Strona Główna -> Pomagajmy sobie nawzajem Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4  Następny
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin