Forum www.zbawieniecom.fora.pl Strona Główna www.zbawieniecom.fora.pl
Jana 17:17 "Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą."
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dwa drzewa w Edenie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zbawieniecom.fora.pl Strona Główna -> Doktryny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Wto 21:27, 06 Lip 2010    Temat postu:

thewordwatcher napisał:

Czyli Adam z Ewą ulegli 'zatruciu' drzewem poznania dobra i zła a drzewo życia mogłoby ten defekt naprawić.

Dlatego Bóg postawił cheruby, aby strzegły doń dostępu.

Dlaczego po prostu nie usunął drzewa? Dlaczego nie zniszczył Edenu? Na jakim etapie Eden przestał istnieć?

Na te pytania Biblia nam nie odpowiada.


Oto właśnie sedno sprawy. Biblia nam nic nie rozświetla w kwestiach najistotniejszych dla zrozumienia sedna sprawy. Mało wnikliwi nigdy nic nie zrozumieja, no ale chrześcijanie jak ponoć ma być, mają mieć wgląd w te sprawy, bo jak powiada się w tym światku, działa na nich duch boży, czymkolwiek by to nie było.

Zwróć uwagę na tę sprawę, gdy Bóg wydaje nakaz odnośnie felernego drzewa. jest on wydany w czasie, gdy w Edenie jest osadzony tylko sam Adam./Rdz2:15/
Kolejną orzeczoną sprawą jest zagadnienie, że nie jest dobrze człowiekowi samemu i następuje jego badanie, czy też próba przysposobienia mu do pomocy zwierząt. /Rdz2:18/ Nie sądzę, że w celach prokreacji /Rdz2:20/.

Sądzisz może, że po to dał zakaz aplikowania sobie afrodyzjaków, aby Adam nie uganiał się za zwierzakami i sodomił na nich? No bo Ewy jesze nie miał, wiec po co by miał być najpierw afrodyzjak dla Adama na wyposażeniu Edenu, jak nie ma jeszcze "drzewa w lesie"?

Zarys sytuacji w niebie - hipoteza

Ja obstaję na hipotezie, że w niebie Bóg w swoim środowisku generalnie chce ciągle ulepszać i udoskonalać sytuację. Hipoteza o wprowadzeniu u nich sanacji byłaby ciekawa, bo projekt produkcji innych aniołów (bardziej posłusznych) i wywodzących się z ludzi o nastawieniu na współpracę z Bogiem, byłby tu spójny.
Ot powstała u zarania korporacja anielska w niebie, mająca na celu ograniczenie wielkiej swobody i pozyskania nowych posłuszniejszych aniołów i wymyślają inny sposób ich stwarzania wraz z przyuczaniem, niż dotychczasowy, no bo ulokowany poza ich światem z duchowej materii. Tu właśnie mam na myśli planowanych aniołów z rodowodem ludzkim.
No i przy okazji tej znacznej ich niebianskiej swobody co do wolnej woli, nawet w tej korporacji co podejmuje temat poprawienia dekadencji w niebie, dochodzi do rozłamu. Tu mam na myśli bunt jaki zrodził się u Lucjana, który namówił Ewę na spożycie i zsabotażował korporacyjny projekt pozyskujac 1/3 udziałowców.

A więc wybrańcy Boży, pakując tu na ziemi swoje walizki do podróży, przygotujcie się na kolejną pracę w niebie dla Boga. Very Happy Będziecie najprawdopodobniej "wojować" na wszelkie możliwe sposoby z niebiańską dekadencją, której być może i będziecie zazdrościć w duchu ich jeszcze większej wolności. Shocked
Jednak sądzić należy logicznie, że z tym ziemskim znojem, będzie to sytuacja bez porównania bardziej komfortowa. Zresztą docelowo i na Ziemi ma być sytuacja diametralnie poprawiona.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 21:34, 06 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 3:32, 07 Lip 2010    Temat postu:

Ciesze sie ze ten temat sprostowal mi pewna kwestie, zawsze myslalem ze zaraz po stworzeniu Adama i Ewy wzieli oni owoc poznania dobra i zla, a kwestia ze moglo stac sie to po 1000 latach otwiera dla mnie szerzej ten problem

Ciesze sie rowniez ze Henryk komnetuje posty Erwina i w miare stanowczy sposob dementuje jego smieszne serwerowe teorie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 19:20, 07 Lip 2010    Temat postu:

Ja też się cieszę bialy, że wzrasta twoja wiedza. A czy byłbyś w stanie żeby nie było śmiesznie wytłumaczyć jak słyszy Bóg twoją modlitwę?
Albo to jak to sie stało, że Tesla otrzymywał wiedzę do swojej głowy od tych co panują nad nami? Tylko wytłumacz to tak, aby nie było śmiesznie. Może dasz radę. Chętnie bym to przeczytał co byś o tym dał radę napisać.
Z powodu tej okoliczności, że wiedzę tę dostał od Nadzorców, postęp technologiczny spowodował, że zastosowano w technice prąd zmienny w sieci miejskiej i silniki asynchroniczne bardzo trwałe i niezawodne.
Sami nie wiemy nigdy więc do konca co jest naszym wytworem własnych mysli, a co jest podesłane aby coś wyreżyserować w naszym świecie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
thewordwatcher
Administrator



Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 512 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Perth, Australia

PostWysłany: Śro 19:25, 07 Lip 2010    Temat postu:

Tak tylko na krótko... Tesla był okultystą.

Zgodnie z Billem Schnoebelenem. Czyli wiedzę najprawdopodobniej otrzymywał od demonów. Ale w pewnym okresie zaczął się buntować.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 19:57, 07 Lip 2010    Temat postu:

No niby fajnie i juz wiemy, że od demonów, tyle, ze dalej nie ma napisane bez śmieszności, aby było wiadomo, jaką to technologią wpisano Tesli wiedzę pod jego czaszkę.
A ja jak piszę "Nadzorcy", jest to dla mnie pojęcie ogólne i demony też są Nadzorcami nad ludźmi. No jasne, że nie nad wszystkimi. No bo jeśli mamy ochronę bożą to dostęp ich do nas jest bez efektu.
Ale generalnie my ludzie nie jesteśmy w stanie tak wiedzieć dużo o nich, aby nad nimi panować i totalnie ich nadzorować zarówno co do bożych aniołów czy demonów, dlatego to oni są logiczniej naszymi nadzorcami, bo przewyższają nas wiedzą i technologią.
Ortodoksi po przyjęciu takiej wiadomości nie "spożywając ze stołu demonów" powinni używać jedynie silników na prąd stały, a w mieszkaniu używać akumlatorów zamiast gniazdek. Laughing Albo lamp naftowych jak Amisze.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 20:06, 07 Lip 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 8:59, 08 Lip 2010    Temat postu:

thewordwatcher napisał:
Tak tylko na krótko... Tesla był okultystą.

Zgodnie z Billem Schnoebelenem. Czyli wiedzę najprawdopodobniej otrzymywał od demonów. Ale w pewnym okresie zaczął się buntować.


Większość naukowców, pisarzy, malarzy czy muzyków należała do różnorakich lóż i pewnie była inspirowana przez siły wyższe lub niższe.

Tylko pomyślmy sobie jakby nie było tych ludzi, albo nie byliby inspirowani, co byśmy dzisiaj mieli ( albo i nie mieli ) na ziemi.
Nie byłoby muzyki Mozarta , nie umielibyśmy liczyć kątów trójkąta prostokątnego , a wojsko nie miałoby Haarp czy latających talerzy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 14:44, 08 Lip 2010    Temat postu:

Słusznie aras! Właśnie jak się o tym pomyśli, co byśmy mieli gdyby nie ludzka kreacja niezależnie od tego czy zaprogramowana z zewnątrz poprzez Nadzorców, czy też od wewnątrz z naszych tylko zasobów mózgowych i przy pomocy autonomicznej pracy naszego mózgu, wynika że niewiele by na tej ziemi tu było z tych dzieł co zalegają.
Tylko, że co ciekawe. Twórcą tego "komputera", który mamy w głowach są też Nadzorcy. Czyli jakby nie było Ich, nie byłoby tu z naszych dzieł po prostu NIC.

A skoro mamy tu konkluzję, że Tesla był twórczo podpędzany przez Nadzorców z korporacji Lucjana, mamy ciekawy logiczny wniosek, że zależy mu właśnie na przyspieszeniu rozwoju technologicznego. Wszystkie pomysły Tesli i opracowania zostały po jego śmierci przechwycone przez ziemskich ludzkich sługusów Lucyfera. Stąd też jego wszystkie opracowania naukowe wykorzystane zostały w większości przeciwko ludzkości zgodnie z lucyferańskim planem.
Tesla, oraz Einstein byli np zaangażowani zawodowo przy eksperymencie Filadelfia, który potem był nadal kontynuowany jako program Fenix, gdzie prowadzono badania i doświadczenia nad kontrolą ludzkich umysłów. Osoby te stworzyły podwaliny pod współczesną naukę, która może być celowo przez Lucyferańskich Nadzorców wypatrzona i nie do końca prawdziwa.

Lucjanowi na przyspieszeniu wzrostu cywilizacji zależy tylko dlatego, aby dopiąć swoją koncepcję co do wykorzystania projektu ziemsko-ludzkiego inaczej niż chciała by tego korporacja Boga JHWH. Gadanie przez różnych teoretyków biblijnych, że Lucyfer jest świadomy już swojej wielkiej przegranej, nie do końca wydaje mi się słuszne. Sadzę, że Lucjan jest mocno motywowany tym, że wiele mu się jeszcze udaje dokonywać w sprawie kontynuowania jego koncepcji co do zastosowania projektu ziemsko-ludzkiego.

Np w programie Fenix budowano podziemne bazy połączone podziemnymi tunelami. Jest ich obecnie ponad 100 na terenie usraela. Działają tam pojazdy magnetyczne o prędkości ponaddźwiękowej. Dokonywano eksperymentów z podróżami w czasie. Tylko czy aby ta teoria nie była fałszywa, stworzona przez Lucyfera dla ludzi? Naukowcy łykają tego typu sprawy, ispirowani np przez Lucyfera. Budują fałszywe teorie naukowe i nie do końca prawdziwe. A w sprawie jaichś tam wyników badań jak np tego eksperymentu Filadelfia, Nadzorcy stosują inne sobie znane sztuczki z dziedziny materializacji, czyli tzw przejść międzymaterialnych, dla oszustwa ludzi nauki. Tu np może następować coś takiego, że jedynie inna materia, która stale jest w pobliżu tu i teraz zostaje jedynie zwizualizowana i zaindukowana, czyli wzbudzona i wsprzężona siłowo w inną materię. Np zostaje wzbudzona i przywracane są prawa działania pól siłowych i zjawisk fotonowych. Więc zostaje w ten sposób zwizualizowana, czy też pojawia się i "wgryza się" w inną materię.
Ludziom zaś na użytek serwuje się błędne teorie o podróżach w czasie do przeszłości i możliwości modyfikacji przez to teraźniejszości. A tu dla ich oszukiwania stosować można potem cały arsenał z zmianami świadomości u ludzi, przez wymianę i modyfikację zapisu danych w ich głowach, no bo łączność z mózgami Nadzorcy właśnie mają i w pełni mogą to wykorzystywać.

Np znany chyba wszystkim 3 częściowy film "Podróż do przyszłości" z tym autkiem co się rozpędzało i znikało jest po prostu zrobiony przez pewnych ludzi, na kanwie tego właśnie projektu Fenix, gdzie wtajemniczeni ludzie "puszczają sobie farbę" co do pewnych znanych sobie rzeczy i rzekomych działających wynalazków.

Teslę Nadzorcy mogli sobie upatrzyć choćby tylko dlatego, że miał on szczególną rzadką właściwość mózgu, która czasem się zdarza u ludzi. Był wiec on obiektem szczególnie dobrym do robienia mu przekazów technicznych. Tesla miał tzw pamięć fotograficzna, gdzie po zamknięciu oczu i "odcięciu" połączenia z obserwacją rzeczywistości, uaktywnia się w mózgu połączenie z zapisami obrazów, które rezydują w mózgu na zasadach pamiętana. Ot tak jakby przeglądarka fotek. Można sobie postanowić patrząc na cokolwiek w rzeczywistości i jak gdyby dokonać fotki tego na co patrzymy. Potem już zawsze możemy po zamknieciu oczu sięgnąć do tego obrazu, który nam własny mózg zarejestruje.
Ot tak to najnormalniej działa jak skaner. Więc Tesli Nadzorcom było łatwo pociskać szczegółowe opracowania wstępne w formie np rysunków co do rozwiązań technicznych, które potem wdrażał w praktyce w doświadczeniach i sam uszczegóławiał te wynalazki. Ot tak to działał ten naukowiec. To nie były jego wynalazki, tylko plagiaty patentów od Nadzorców.
Podsyłali mu to do jego mózgowej pamięci, do tego jego katalogu obsługującego jego pamięć fotograficzną.

Więc jeszcze przy okazji mała uwaga do bialego. Jak dla ciebie tego typu wędrówka informacji z niebiańskich serwerów do głów ludkich wydaje się śmieszna, to czemu nie powiesz że prąd zmienny jest śmieszny? Właśnie dotarł do naszej cywilizacji, tym "śmiesznym" dla ciebie kanałem z niebiańskiego serwera. Przecież to Tesla był wynalazcą tego pradu zmiennego. To jego wynalazek pokonał Edisoński prad stały w sieciach miejskich.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 18:35, 08 Lip 2010    Temat postu:

Erwin
Tesla to temat rzeka. Wiele legend i falszywych informacji zmieszanych z prawda.
Ponoc jego patenty zostaly skonfiskowane/zakupione przez rzad usraela.
Jak w wiekszosci tematow ciezko odroznic prawde od fikcji.
Jak bys mial czas i chec to moze bys zechcial napisac troche faktow.
Z gory dzieki
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 11:22, 23 Lip 2010    Temat postu:

Sprawa drzewa poznania dobra i zła

był taki mój wpis w tym wątku:
Erwin napisał:

Można logicznie wysunąć też hipotezę, że owoc z drzewa mógł naruszać, czy też trwale uszkadzać wewnętrznie zbudowany w mózgach pierwszych ludzi ich zaprojektowany wstępnie system oceny dobra i zła (sumienie). Z kolei jakimś sposobem mogło to przechodzić potem na genetyczny zapis no i z kolei na potomstwo. Sprawa stała się poważna, bo rodzaj ludzki został poważnie uszkodzony. Czy tak by mogło być? Nie wiem na razie do końca.

Sądzę raczej, że felerne drzewo było dla jakichś być może wybranych jednostek ludzkich dla osiągania ekstra wiedzy co do poszerzonych aspektów dobra i zła. Może chodziłoby o wiedzę dla ludzi kierujących społeczeństwami.


Jest tutaj nielogiczność z tym przechodzeniem tego przestawienia mózgu na potomstwo, no bo napisałem, że jakimś to sposobem miało to przechodzić na genetykę, aby potomstwo też osiagało takie samo skażenie mózgu, ale już nie za sprawą owocu, ale genetyki.
Chodziło mi tu przede wszystkim o zgodność z Biblią, gdzie jest mowa o tym przechodzeniu tej wady człowieka na potomstwo. Rz/5:12,13.
Ale stałoby to w sprzeczności co do tego, że przecież genetyka, która nabudowywuje mózg, odtwarzałaby spowrotem pierwotny strukturalny stan mózgu w potomstwie, a nie ten uszkodzony za pomocą owocu.

Dlatego sprawę tę ponownie tu rozważę. Uważam, że to przechodzenie grzechu na potomstwo, byłoby bardziej związane z procesem wychowywania. Mówienie o genetycznym przechodzeniu grzechu wśród ludzi jest bezsensem. Rozwijające się dzieci wśród ludzi z określoną umiejętnością oceny dobra i zła, po prostu powielają te wzory. Wychowanie wynosi się po prostu z domu i środowiska. Werset 13 wspomnianego listu odwołuje się do zakonu, inaczej pojmując - prawa. Wskazuje to na ścisły związek grzechu z pojęciem prawa. Ono z kolei może być po prostu różne, w zależności od założeń stworzyciela.

Jednym z dziwnych aspektów w takim ujęciu jest cel istnienia takiego drzewa w Edenie.
Wspomniałem jedynie przypuszczalnie o potrzebie istnienia na przyszłość innych jednostek ludzkich za jakimś zezwoleniem bożym. Tylko dlaczego miałyby to być jednostki takie, które są aż tak kiepskie, że zagrażają sytuacji i nie mogą istnieć na wieki? (Rdz/3:22)

Czyżby w mądrym projekcie dopuszczano taką kaszanę, i posadzono tego diwoląga z owocami?

Wiadomo, że podstawowym problemem był bunt u nich samych, a nie w Edenie. Stąd ta cała panika u Nadzorców, która zakłóciła im plan założenia społeczeństwa ludzkiego na Ziemi.

Pomyślałem więc, że tę hipotezę co do drzewa poznania dobra i zła można by bardziej uściślić. Nie polegałoby to na jakimś uszkodzeniu systemu oceny dobra i zła przez owoc, ale mogłaby istnieć hipoteza o odblokowywaniu transmisji danych do mózgu po aplikacji tego owocu.


Mogło być np tak, że boski projekt człowieka miał w założeniu samodzielny rozwój mózgu jako podstawowy sposób edukacji stosowany do ogółu ludzi. Drzewo poznania dobra i zła mogło więc np odblokowywać funkcję w mózgu polegajacą na umożliwieniu dokonania transmisji danych do mózgu w celu niezależnego douczenia ludzi w sposób załadowawczy. I byłaby to zaplanowana pewna eksta opcja do sporadycznego wykorzystywania przez Nadzorców.

W myśl innych hipotez celem generowania specjalnie szkolonych jednostek ludzkich, jest ich ostateczne pozyskanie do nieba dla poprawienia składu aniołów. (wystarczy poczytać post z 4-ej podstrony tego wątku z 5.07.10, albo inne moje wątki) Więc tylko takim ludziom było sensowne zapewnianie życia wiecznego. Takie było zapotrzebowanie i dlatego życie wieczne przysługiwało ludziom wychowanym wg założeń ziemskich, a nie wiedzy nasłanej do ludzi od Nich. Oni są można powiedziec super anarchistami i mają więc swoje problemy z zaprowadzeniem odrobiny sanacji u siebie. Wink

No i wówczas po aplikacji owocu po namowie Ewy, odpowiedni spiskujacy aniołowie dołożyli wówczas Ewie i Adamowi odpowiednie engramy pamięciowe do mózgów, które zaburzyły ich sposób oceny własnych poczynań. Po prostu całe ich wstępne wychowywanie w dzieciństwie, przez aniołów zostało zniweczone. Anielska grupa spiskujaca w korporacji mogła wówczas to zrobić, bo odblokowali sobie dostęp do ludzkich mózgów.

Przy takiej hipotezie, kolejne potomstwa ludzkie generalnie miały spowrotem poblokowane możliwości urabiania ich mózgów przez Nadzorców, ponieważ genetycznie rodzili się ludzie z zablokowanymi kanałami transmisji zewnętrznych informacji do mózgów, wprost od Nadzorców. Oczywiście działał tylko tryb nocnej emisji transmisyjnej z pamięci długotrwałych i ew np tryb śledzącej łączności bezpośredniej. (to było tylko w celach archiwizacyjnych na potrzeby odtwarzania życia po śmierci avatara)

Genetyka Adama i Ewy wytworzyła im mózgi takie, jakie mieli przed spożyciem owocu. Identyczna odziedziczona genetyka w potomstwie, logicznie musiała wybudować potomstwu również takie same mózgi. Oni felernego owocu nie spożyli, ale odziedziczyli po nich wzory wychowawcze. Zostali skażeni przez ich zepsute sposoby wychowawcze. Więc w ten sposób przeszedł grzech na potomstwo.

Powstaje więc teraz ciekawe zagadnienie, że nie do każdego więc mózgu Nadzorcy mają łatwy dostęp w celu jego przezbrojenia co do wiedzy. Wymaga to u nich przy takim założeniu hipotetycznym najpierw działań przygotowawczych, aby taka możliwość transmisyjną wytworzyć.
Sposoby na to odblokowywanie teoretycznie mogą być osiągane przez nich na różne sposoby. Owoc z drzewa edeńskiego był być może jednym z wielu takich sposobów. Niemniej jednak wymaga to od Nadzorców specjalnych działań przygotowawczych, zanim taką możliwość transmisyjna sobie wytworzą.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 11:36, 23 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zbawieniecom.fora.pl Strona Główna -> Doktryny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5
Strona 5 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin