Forum www.zbawieniecom.fora.pl Strona Główna www.zbawieniecom.fora.pl
Jana 17:17 "Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą."
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Smoleńsk - to był zamach
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zbawieniecom.fora.pl Strona Główna -> Wiadomości ze świata
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
thewordwatcher
Administrator



Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 512 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Perth, Australia

PostWysłany: Sob 16:36, 22 Maj 2010    Temat postu: Smoleńsk - to był zamach

Informacja, że Tu-154 podchodził do lądowania prawie do końca na autopilocie, w 100 proc. potwierdza tezę, że załogę wprowadzono w błąd przy użyciu tzw. meaconingu - twierdzą Marek Strassenburg Kleciak, specjalista ds. systemów trójwymiarowej nawigacji, i Hans Dodel, ekspert od systemów nawigacji i wojny elektronicznej, autor książki „Satellitennavigation”.

Z raportu rosyjskiego Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego wynika (zauważyła to telewizja TVN24), że samolot prezydencki podchodził do lądowania na autopilocie, który sterował zarówno wysokością, ciągiem, jak i kursem rządowej maszyny. Wyłączenie autopilota nastąpiło 5,4 sekundy przed uderzeniem w pierwszą przeszkodę.

To bardzo ważna informacja. Autopilot jest urządzeniem do automatycznego sterowania samolotem, pobierającym do tego celu dane z GPS i innych wskazań przyrządów pokładowych. Dodajmy, że wyłącza się go jednym ruchem ręki, a więc w ciągu sekundy można – jeśli jest taka potrzeba – przejść na sterowanie „ręczne”.

Ostatni etap przed lądowaniem na autopilocie to przelot przez kolejne, blisko obok siebie leżące tzw. waypoints: 10 km przed pasem / wysokość 500 m, 8 km / 400 m, 6 km / 300 m, 4 km / 200 m, 2 km / 100 m - ten ostatni punkt to tzw punkt decyzji i wysokość decyzyjna: jesli pilot nie widzi tutaj pasu startowego, to MUSI zrezygnować z lądowania i polecieć na inne lotnisko. Tymczasem załoga polskiego samolotu (w tak trudnych warunkach pogodowych) wyłączyła pilota dopiero 5 sekund przed katastrofą, mimo że - jak już zaznaczyliśmy - można to zrobić w sekundę.

Dziennik "Fakt", powołując się na rosyjskiego prokuratora, który słyszał rozmowy w kokpicie, napisał kilka dni temu, że parę sekund przed tragedią piloci - dotąd spokojni - zaczęli wołać: "Daj drugi... W drugą!" Musiał być to po prostu pierwszy moment, w którym załoga zorientowała się, że jest w złym miejscu i na złej wysokości - prawdopodobnie minęli wtedy znajdującą się tam antenę NDB.

Dlaczego piloci schodzili spokojnie do lądowania na autopilocie i dopiero kilka metrów nad ziemią zorientowali się, że samolot jest tak nisko? Wytłumaczenie jest tylko jedno: autopilot opierał się na błędnych danych satelitarnych.

To, że 10 kwietnia pod Smoleńskiem odbiór GPS w Tu-154 był zakłócony – co doprowadziło do błędu pozycji samolotu w pozycji horyzontalnej – jest oczywiste. Najprostszą metodą takiej agresji jest meaconing, polegający na nagraniu sygnału satelity i ponownym nadaniu go (z niewielkim przesunięciem w czasie i z większą mocą) na tej samej częstotliwości w celu zmylenia załogi samolotu. W przypadku Tu-154, podchodzącego właśnie do lądowania, wystarczyłoby niewielkie przekłamanie sygnału, by doprowadzić do tragedii. Meaconing można "ustawić" z precyzją do 0,3 metra, a do zaburzenia prawidłowego działania może dojść ze źródła oddalonego nawet kilkadziesiąt kilometrów od samolotu. W podobny sposób można też zmylić wysokościomierz radiowy. Gdyby dodać do tego przekazanie nieprawdziwej wartości ciśnienia barometrycznego (Rosjanie nie poinformowali dotąd, jakie ciśnienie podali dowódcy Tupolewa), załoga samolotu była - nawet przy dużo lepszej widoczności niż ta, która panowała w Smoleńsku - bez szans. Charakterystyczne ukształtowanie terenu przed lotniskiem Smoleńsk-Siewiernyj – rozległa niecka – stanowiło dodatkową gwarancję powodzenia ataku.

Wskazania wysokości przez GPS nie były prawidłowe, ale mimo wszystko wystarczające, by uruchomić EGPWS (system ostrzegający pilotów o odległości samolotu od gruntu). System ten włącza się, gdy samolot schodzi poniżej 666 metrów nad ziemią. Piloci słusznie zignorowali ostrzeżenie EGPWS (jako że jego zadaniem jest ostrzegać przed zbliżającą się ziemią i robi on to za każdym razem, kiedy się ląduje) i lecieli dalej, oczekując, że za jakiś czas zobaczą pas startowy. Problem w tym, że EGWPS także opiera się na pomiarach położenia uzyskanego z odbiornika GPS i wysokości z wysokościomierza radiowego: Tu-154 wkrótce znalazł się więc 5 metrów nad ziemią. Piloci nie zdążyli nawet poszukać wzrokiem pasa startowego... Jeszcze raz powtórzmy: skoro samolot leciał na włączonym autopilocie, to piloci wierzyli, że są znacznie wyżej i w innej pozycji.

Dla laików wątpiących w techniki rodem z Jamesa Bonda: od czasu lotniczych zamachów terrorystycznych w Nowym Jorku na World Trade Center w prawie wszystkich krajach świata używa się meaconingu do ochrony obiektów specjalnego znaczenia, takich jak np. elektrownie atomowe.


Atak na przyrządy nawigacyjne można stwierdzić po analizie czarnych skrzynek. Niestety, rejestratory lotu to nośniki magnetyczne i usunięcie śladów meaconingu – zwłaszcza dla służb znających od podszewkę budowę Tu-154 i jego przyrządów - nie jest trudnym zadaniem. Wystarczy, żeby nikt im w tym nie przeszkadzał.


Marek Strassenburg Kleciak - specjalista ds. systemów trójwymiarowej nawigacji
Hans Dodel - ekspert od systemów nawigacji i wojny elektronicznej, autor książki „Satellitennavigation”

Dokładna analiza opinii polskiego i niemieckiego eksperta na podstawie najnowszych danych już w następnym numerze "Gazety Polskiej"


------------------------------------------------------


Z dzisiejszego wydania portalu gazeta.pl. Fragmenty artykułu pt. „Piloci wściekli na rosyjski raport”:


[...] - Z raportu MAK wynika, że wojskowy pilot leciał na łeb na szyję, wbrew wszelkim zasadom bezpieczeństwa, narażając życie pasażerów i swoje - podkreśla oburzony pilot z 36. Specjalnego Pułku Lotnictwa Transportowego. - A naszej jednostce przypnie się łatkę wariatów. Arek [kpt. Arkadiusz Protasiuk, dowódca załogi Tu-154] był najspokojniejszym człowiekiem na świecie, wyważonym. Nigdy nie zrobił niczego przeciwko procedurom.

- Mieli prawo podjąć próbę podejścia do lądowania - dodaje jeden z oficerów 36. Pułku. - Zejść na wysokość decyzyjną, a wtedy, kiedy pilot przekonuje się, że nie wyląduje, odchodzi znów do góry. Byli poniżej tej wysokości, ale rosyjski raport wciąż nie odpowiada na pytanie: dlaczego.

Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]

-------------------------------------------------------------

Moja opinia... thewordwatcher

Zrobili to tak, jak na tym filmie.

http://www.youtube.com/watch?v=s6EfN4W2z0c

Ten film został nakręcony 20 lat temu. Już wtedy było to możliwe.

Po prostu manipulacja danymi spowodowała, że automatyczny pilot rozbił samolot.

Nie ma winnych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 14:20, 24 Maj 2010    Temat postu:

A patrząc dalej -- bez zgody narodu zbeszczeszczono Wawel (mieszkam w Krakowie-tu nikomu ten pomysł się nie spodobał), pozostawiono kraj odsłonięty (bez przywódcy i generałów) oraz, aby zastraszyć, spowodowano powódź.. Nie wprowadzono stanu klęski żywiołowej, aby już za miesiąc przeprowadzić elekcję. Kaczyński zmienił program na 'liberalny' - i do wyborów startują PO i PO2 czyli dawny PiS.. Bestia upomniała się o Polskę, uczyniła kilka kroków, zastraszając i teraz już nie ma nikogo, kto by walczył o nasz kraj.. teraz już nasze władze są złamane i wprowadzą nas wprost w paszczę UE..
Niemniej jednak patrząc na te wydarzenia w świetle proroctw oraz pokładając nadzieję w Bogu i ufając Mu, uważam, że należy się cieszyć, bo im wcześniej przyjdzie ucisk, tym szybciej nastąpi Królestwo Boże na ziemi.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 11:42, 26 Maj 2010    Temat postu:

Moim skromnym zdaniem prawdopodobnym powodem śmierci prezydenta było jego wetowanie wszystkich ustaw wprowadzonych przez PO, świat się dowiedział co się dzieje z tymi co się przeciwstawiają.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 14:58, 26 Maj 2010    Temat postu:

ew. zamach na szefa Szefa Banku Centralnego, zauwazyliscie ze we WSZYSTKICH wiadomosciach podawali Para Prezydencka i 96 innych ludzi, taka przykrywka dymna z tą para prezydencka, zawsze oni na pierwszym planie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 18:42, 26 Maj 2010    Temat postu:

Możliwe, że ktoś porostu doszedł na jakieś stanowisko, a się to nie podobało iluminatom.

Albo postanowili cały rząd zmienić, bo im się ten nie podobał.

Chociaż może być jeszcze jeden. Ludzie bardzo głupi czasami w obliczu tragedii przestają wierzyć w Boga, lub mają o nim złe zdanie. Np. II wojna światowa. A, że polska, jest ponoć "pobożnym" krajem (jakoś nie widać), była tego ofiarom, bo robienie czegoś takiego w tak słabych krajach jak Francja, czy Anglia, nie miałoby tak wielkiego sensu. Chcieli po prostu zwiększyć ateistów i deuistów, tak przynajmniej uważam to za prawdopodobne

Albo po prostu szatana się iluminatom pokazał i powiedział, aby tak zrobili, tak dla zabawy.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 18:44, 26 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
thewordwatcher
Administrator



Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 512 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Perth, Australia

PostWysłany: Czw 4:05, 27 Maj 2010    Temat postu:

Historia lubi się powtarzać?

19 października 1986 r. na terytorium RPA rozbił się Tu-134 z prokomunistycznym prezydentem Mozambiku na pokładzie (oprócz niego w samolocie znajdowały się 43 osoby, w tym kilkunastu ministrów i innych ważnych urzędników tego państwa).

Podobnie jak w przypadku katastrofy pod Smoleńskiem, maszyna roztrzaskała się, odchyliwszy się wcześniej o 37 stopni od właściwego toru lotu, a piloci obniżali samolot, zachowując się tak, jakby nie mieli świadomości, na jakiej wysokości się znajdują.

Zignorowali też – tak jak polska załoga – sygnał ostrzegawczy GWPS, który włączył się 32 sekundy przed upadkiem.

Po katastrofie południowoafrykańska policja zabrała wszystkie czarne skrzynki, odmawiając poddania ich niezależnemu badaniu. Oficjalny raport przygotowany przez śledczych RPA do złudzenia przypominał ustalenia Rosjan ws. katastrofy pod Smoleńskiem. Jego tezy były następujące:

1) samolot prezydenta Mozambiku był w pełni sprawny,
2) wykluczono akt terroru lub sabotażu,
3) załoga nie przestrzegała procedur obowiązujących przy lądowaniu,
4) załoga zignorowała ostrzeżenia GWPS.


Rosjanie, którzy w katastrofie stracili wiernego sojusznika, gwałtownie oprotestowali raport komisji południowoafrykańskiej. Oskarżyli władze RPA o zamach polegający na... zakłóceniu sygnału satelitarnego samolotu.

Wskazywały na to okoliczności wypadku, bardzo przypominające zresztą – jak już wspomnieliśmy – to, co wydarzyło się 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem.

Po kilkunastu latach okazało się, że w tym akurat przypadku rację mieli komuniści. W styczniu 2003 r. Hans Louw, były agent służb specjalnych rasistowskiego reżimu RPA, przyznał, że samolot został strącony wskutek celowego zakłócenia sygnału satelitarnego przez południowoafrykańskich agentów.

Dodał, że w wypadku niepowodzenia ataku maszyna miała zostać zestrzelona przez jedną z dwóch specjalnych ekip.

Źródło - [link widoczny dla zalogowanych]

Moim skromnym zdaniem, opartym w wyniku rozmów z pilotami samolotów, historia Smoleńska jest powtórką cytowanej powyżej historii.


Samoloty tego typu nigdy nie lądują pilotowane manualnie przez pilotów.

Podczas startów czy lądowania, zwłaszcza lądowania stosuje się wyłącznie piloty automatyczne, które bezbłędnie sprowadzają samolot w doskonały sposób z określonej wysokości i stopniowo obniżają pułap, szybkość lotu, ciąg silników.

W rezultacie lądowanie jest niezwykle precyzyjne i nawet dla patrzącego z ziemi obserwatora lądowanie wygląda na lądowanie automatyczne.

Istnieje jeszcze jeden czynnik lądowania, o którym niewielu wie!

Często lądowaniu towarzyszą wiry powietrzne, większe lub mniejsze ciśnienie powietrza oraz nagłe o często gwałtowne porywy powietrza lotnisk nie chronionych przed takimi ewentualnościami.

Automatyczny pilot monitoruje wszelkie owe anomalie i natychmiast automatycznie koryguje moc silników, oraz stery skrzydeł aby maszynę ustawić w najbardziej bezpiecznej pozycji do lądowania.

Parametrów jest tyle, że kontrola ręczna jest niemal niemożliwa.

Wyobraź sobie samochód, który oprócz dwóch czy trzech silników, często niezależnych posiada stery na skrzydłach i trzeba skorygować nie tylko moc silników podczas gwałtownego podmuchu wiatru ale i sterowanie skrzydeł.

Przy takiej masie potężnego i zarazem bezwładnego samolotu ręczna i prawidłowa natychmiastowa poprawka jest niemal niemożliwa!

Tymczasem system stabilizacyjny automatycznego pilota zadziała niemal zawsze bezbłędnie. Dlatego samoloty latają i lądują w często wręcz niemożliwych warunkach atmosferycznych i nie ma wypadków.

Podróże samolotowe są najbezpieczniejszymi ze wszystkich znanych sposobów podróżowania. Tysiące samolotów lata każdego dnia na całym świecie i wypadki zdarzają się niezwykle rzadko.

Systemy lądowania są tak doskonałe, że kiedyś jedna pani opowiadała mi, że podczas wielkiej burzy samolot podchodził do lądowania w Perth i w momencie, kiedy niemal dotykał kołami asfaltu, nastąpił gwałtowny poryw wiatru, który przechylił samolot tak bardzo, że lewy silnik według jej oceny był około 10 cm od asfaltu.

Maszyna poderwała się natychmiast do góry, poziom lotu się unormował w ciągu 5 sekund i bez dalszej zwłoki samolot wylądował prawidłowo, a pasażerowie zgotowali pilotom owację.

Zapytałem kilka dni później jednego pilota o komentarz. U uśmiechem odpowiedział, że taki manewr jest dla pilota niemal niemożliwy i była to robota automatycznego pilota, który automatycznie ustabilizował samolot i bezpiecznie go wylądował.


Wiedząc te rzeczy możemy natychmiast odrzucić jakiekolwiek insynuacje o błędach pilotów oraz o rzekomej presji Lecha Kaczyńskiego na 5 sekund przed katastrofą.

Nawet, gdyby ktokolwiek wszedł do kabiny pilotów podczas lądowania samolotu, nie miałoby to najmniejszego wpływu na automatycznego pilota. Można na niego krzyczeć, płakać przed nim i nawet rozkaz pana prezydenta nie wywrze na nim żadnego wrażenia.

Równie dobrze może jakikolwiek prezydent wydawać rozkazy kalkulatorowi! Smile

Zatem błąd pilota czy presja prezydenta są zupełnym nonsensem. Co nam pozostaje?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 14:25, 27 Maj 2010    Temat postu:

Jeśli wiadomo, że są zamachy, spiski itd., to co się uzyska mówiąc o nich? Czy biblijny Bóg chce aby to robić? Czy biblijny Bóg chce aby celebrować dzieła szatana?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 15:51, 27 Maj 2010    Temat postu:

mały napisał:
Jeśli wiadomo, że są zamachy, spiski itd., to co się uzyska mówiąc o nich? Czy biblijny Bóg chce aby to robić? Czy biblijny Bóg chce aby celebrować dzieła szatana?


kontynuacja ataku ?

najpierw atakujesz Boga, i nazywasz go kosmitami, pozniej najezdzasz na Pismo Święte, ąz wreszcie bezpośrednio atakujesz użytkowników, no no

witamy pierwszego agenta
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 15:58, 27 Maj 2010    Temat postu:

Jeśli jestem agentem niech padnę trupem w tej chwili !!!

Nikogo nie atakuję. Proszę czytać ze zrozumieniem, a nie reagować sekciarsko.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
thewordwatcher
Administrator



Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 512 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Perth, Australia

PostWysłany: Czw 17:38, 27 Maj 2010    Temat postu:

mały

Cytat:
Jeśli wiadomo, że są zamachy, spiski itd., to co się uzyska mówiąc o nich? Czy biblijny Bóg chce aby to robić? Czy biblijny Bóg chce aby celebrować dzieła szatana?


Oczywiście że tak!

Łukasza 12:3 Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a coście w izbie szeptali do ucha, głosić będą na dachach.

Sprawdza się znane proroctwo. Poszukiwacze Prawdy ukazują innym zasięg kłamstw.

A kłamstwa są atrybutami Lucyfera, ojca kłamstwa.

Katyń II jest kolejną zbrodnią satanistów i nosi wszelkie ich cechy.

Nie mam uczuć do polityków i prawdę mówiąc, czy zginął rząd taki czy inny nie ma dla mnie większego znaczenia. Znaczenie ma jeden fakt.

Popełniono zbrodnię i grana jest farsa.... szukania zbrodniarza.

Ujawnianie spisków ukazuje wielu z nas, do jakiego stopnia jesteśmy ogłupiani przez świat szatana. Pomaga to nam trzymać się na wodzy i uważniej obserwować świat będący pod rządami szatana.

mały... Coraz bardziej cuchniesz... siarką, a także czosnkiem!

Ale... pogadaj sobie... zbiję WSZYSTKIE TWOJE ARGUMENTY.

Możesz się śmiało ujawnić. Chcesz podnieść rękawicę!? Razz

Pokaże wielu innym jakimi nędznymi i zwiedzionymi kreaturami są cienko płatni... sataniści!

Bwahahahahahahaha....


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez thewordwatcher dnia Czw 17:40, 27 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 18:11, 27 Maj 2010    Temat postu:

Łukasza 12:3 Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a coście w izbie szeptali do ucha, głosić będą na dachach.

- czy to znaczy aby analizować spiski i katastrofy? (w takim razie proszę powtarzać publicznie co mówiła żona, przyjaciel, czy ktokolwiek inny)
- przecież to oczywiste, że spiski mają miejsce i pewno są jeszcze takie, których się nie domyślamy!

Nie jadłem dziś czosnku ani tym bardziej siarki i nie cuchnę.
Nie jestem też nędzną kreaturą.
Nie jestem satanistą i nikt mnie nie opłaca.
A jeśli tak uważa "thewordwatcher", to w takim razie muszę zweryfikować część faktów, które poznałem na stronie "zbawienie" gdyż w takim razie całkiem zasadne jest, że o satanizm i agenturę zostali posądzeni również niewinni ludzie, tak jak ja. Nie oczekuję przeprosin bo się nie obrażam. Nie mam zamiaru po raz kolejny zapewniać, że nie jestem agentem czy kimś podstawionym.
Czy Jezus nie powiedział przypadkiem aby "wasza mowa była tak-tak, nie-nie, bo co więcej to od złego pochodzi" dlatego nie mam co ujawniać nad to co ujawniłem.
Rękawicy nie przyjmuję - proszę mnie za to uderzyć w drugi policzek.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 22:02, 27 Maj 2010    Temat postu:

cóż, miło to nie było ale coś się przynajmniej działo na forum

nie chcę nikogo urażać albo raczej nie chcę aby ktoś się poczuł urażony moją obecnością

jestem w stanie zrozumieć forumowiczów, którzy kształtują się dopiero i jeszcze ta glina z której są, nie zastygła

natomiast Pan Henryk wyszedł w moich oczach niekompetentnie, jak na swój wiek i tyloletnie studiowanie biblii, a rękawicę, którą mi proponował niech zostawi dla prawdziwych agentów jeśli jacyś tu kiedyś zajrzą

z tego miejsca żegnam wszystkich i życzę odwagi w dociekaniu PRAWDY

proszę mnie usunąć z forum
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 22:06, 27 Maj 2010    Temat postu:

proszę mnie usuną z forum na dobre, a z moimi wpisami uczynić co Pan zechce

pozdrawiam
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 22:08, 27 Maj 2010    Temat postu:

mały napisał:

jestem w stanie zrozumieć forumowiczów, którzy kształtują się dopiero i jeszcze ta glina z której są, nie zastygła


ale nie byłeś w stanie zaakceptować naszej wiary i naszych poglądów.

i przez Twoje slowa ta glina bedzie musiala sie dluzej umacniac

żegnam
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 22:37, 27 Maj 2010    Temat postu:

Jezus nie wypędzał szatana gdy go kusił, zrobił to dopiero za trzecim razem, my też byliśmy cierpliwy w stosunku do ciebie, przynajmniej ja starałem się taki być. Dziś pomodlę się za ciebie mały Smile
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zbawieniecom.fora.pl Strona Główna -> Wiadomości ze świata Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 1 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin