Forum www.zbawieniecom.fora.pl Strona Główna www.zbawieniecom.fora.pl
Jana 17:17 "Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą."
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dzieją się bardzo dziwne rzeczy w Watykanie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23 ... 41, 42, 43  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.zbawieniecom.fora.pl Strona Główna -> Sekcja priorytetowa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
thewordwatcher
Administrator



Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 512 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Perth, Australia

PostWysłany: Śro 11:21, 22 Maj 2013    Temat postu:

Tym razem niezwykle dziwna sprawa.

Wygląda na to, że papież Franciszek przeprowadził egzorcyzm na jednym kalecie, na wózku inwalidzkim.

W tym linku mamy polską wersję tego wydarzenia - czyli ściema na maksa.

[link widoczny dla zalogowanych]

Ale w tym linku mamy zdjęcia oraz film z tego wydarzenia. Jest też bardzo dokładny opis, m.in. opinia jednego z najbardziej znanych egzorcystów watykańskich, były szef watykańskich egzorcystów Gabriele Amorth.

Powiedział on, ze to rzeczywiście był egzorcyzm i jezeli ktoś ma inną opinię, nie wie o czym mówi.

[link widoczny dla zalogowanych]

Na filmie widać, jak człowiek na wózku otwiera szeroko usta - są takze 2 zdjęcia - i zaczyna nagle niejako zapadać się na wózku inwalidzkim.

Z innych rzeczy... okazuje się, że nowy papież ale stare znane metody i żadnych pozytywnych zmian.

Pedofilia nadal ukrywana lub zmiatana pod dywan czyli radość dla pedofilów - mogą walczyć o coraz większe uprawnienia pedofilstwa i coraz młodszy wiek do uprawiania seksu.

Teraz widać, kto stoi za legalizacją pedofilii. Ci, którzy jej nie zwalczają.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 21:32, 22 Maj 2013    Temat postu:

Strasznie mi się czytało pierwszy post. Naprawdę, aż ciarki mi przeszły. Mdli mnie na myśl, że oni się zbierają nad grobowcem i odprawiają czarne rytuały. Mam nadzieję, że JP II nie powróci, bo wtedy mógłby pokazać swój prawdziwy charakter. Sad

Papież Franciszek to ostry przekręt, nie dziwię się że go wybrali. Mógłbym napisać, co sądzę o tej sprawie i do jakich wniosków doszedłem, ale jestem zmęczony. Jutro tu napiszę.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 22:26, 22 Maj 2013    Temat postu:

ricky7acm napisał:

Papież Franciszek to ostry przekręt, nie dziwię się że go wybrali. Mógłbym napisać, co sądzę o tej sprawie i do jakich wniosków doszedłem, ale jestem zmęczony. Jutro tu napiszę.


PRZEZ TAKI BEŁKOT TO FORUM STAJE SIĘ ŚMIETNISKIEM! To smutne, bo do niedawna, wraz z blogiem Zimbardera, było dla mnie swego rodzaju azylem.





W temacie:
Pobudzenie demona, zasiedlenie demona? Popis Franciszka I:
https://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=0K0nBY8aMk0
nowy link, bo ten worldwatchera u mnie na przykład się nie otwiera...


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 22:55, 22 Maj 2013, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 15:56, 23 Maj 2013    Temat postu:

A co jest dla Ciebie bełkotem ? Dla mnie to logiczne działanie władz.

Przecież widzą doskonale, że nawet największe zakały zaczynają dostrzegać, że coś jest nie halo z tym kościołem i głównie rozbija się o pieniądze. Do tego dochodziły te przecieki pedofilskie, dlatego muszą zacząć działać. Plan jest prosty - damy takiego papieża, który z pozoru będzie "dla ludzi" - skromny itd. Damy papieża, który powie, że zrobi porządek w kościele, znowu głównie w kwestii pieniędzy. Datki nie będą szły do portfeli otyłych księży, tylko dla biednych.

Widzicie, jak to idealnie działa? Znajdźcie katolika, który powie, że papież Franciszek jest zły. Teraz katolicy uważają, że wreszcie mają właściwą osobę na właściwym miejscu, która zrobi porządek w Watykanie.

Prawda jest z pewnością zupełnie inna. Jak mawiał thewordwatcher - wszystko co media powiedzą, jest kłamstwem. Jeśli kogoś w mediach się idealizuje, wyolbrzymia - JEST TO SŁUGA SZATANA. Jeśli kogoś się tam publicznie opluwa wyciagając tekst z kontekstu - jest to człowiek dobry.
Ten system działa bardzo dobrze i łatwo określić, kto służy szatanowi, a kto Bogu.

//D.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lusia




Dołączył: 24 Lut 2013
Posty: 642
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 73 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: W-wa

PostWysłany: Czw 19:28, 23 Maj 2013    Temat postu:

wcale bym się nie zdziwiła jakby ten biedaczek nagle został "uzdrowiony" i powstałby jeszcze większy "szał " wokół nowego papcia. Ciekawa jestem jakie wyrafinowane cuda ma w rękawie papa ?? piorun przecież już był Rolling Eyes

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez lusia dnia Czw 19:31, 23 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 21:44, 23 Maj 2013    Temat postu:


ta błyskawica

czy ta?
Na jedno wychodzi. Szatan spada na ziemie jak grom z jasnego nieba.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 21:45, 23 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
thewordwatcher
Administrator



Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 512 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Perth, Australia

PostWysłany: Sob 4:04, 25 Maj 2013    Temat postu:

Nieco z innej beczki...



Jeśli chciałbym udać się do kościoła katolickiego na mszę, to nie
miałbym gdzie. Jedyny kościół katolicki w Nyamata to obecnie miejsce
pamięci ofiar ludobójstwa. Msze w nim się już dawno nie odbywają.
Robert mówi, że tak jest teraz w większości miejscowości. Nie ma już
katolików. Nyamata Memorial Site, Ntarama Memorial Site, Gikongoro
Memorial Site - kiedyś kościoły, teraz mauzolea.



* * *

Tu sąsiad zabijał sąsiada. Jednego dnia mieszkali ze sobą płot w płot,
następnego dnia przychodził z innymi, podpalał dom, zarzynał maczetą,
tych którzy uciekali. Potem szedł do następnego domu, podpalał dom i
czekał aż zaczną wybiegać. Ucinał ramiona i wciąż żywych zrzucał na
dno głębokiego na kilkanaście metrów wychodka. Wczoraj witał ich
słowami mwirwe, mwarametse. Jutro wbijał maczetę tak głęboko, że
pękała kość.

Tu mąż zabijał żonę. Tu ojciec zabijał swoje dzieci. Wystarczyło, że
Hutu poślubił Tutsi. Zbrodnię tą mógł odkupić tylko krwią żony i
wszelkiego ich potomstwa. Inaczej sam zostałby zabity. Niejeden z
maczetą zawieszoną w powietrzu nad głową bez wahania przypominał sobie
o swym plemiennym długu. Najpierw żonę, potem po kolei każde z
licznych wciąż patrzących z ufnością dzieci.

Synowie zabijali rodziców. Lata temu udało im się zdobyć wpis w
dowodzie, że nie są już Tutsi, a są Hutu. Jeden z przywódców
interahamwe to były Tutsi, który zabił swoich rodziców jak i wielu
innych członków rodziny.



* * *

Szybka śmierć była przywilejem. Można było być ciętym maczetami,
tłuczonym kamieniami, czy zakatowanym na śmierć kijami. Leżeć kopanym
z połamanymi żebrami. Tłum ludzi skakał by po dogorywającym ciele.

Można też było umrzeć szybko, od kuli wystrzelonej prosto w głowę. Za
to jednak niejednokrotnie trzeba było zapłacić. I ludzie płacili.

Można było próbować uciekać. Nie natknąć się na liczne punkty
kontrolne, gdzie sąsiad wskazywał palcem i mówił, że jesteś Tutsi.
Ciało pozostawione by zostało tam gdzie upadło, jako upewnienie
innych, że wszystko to dzieje się naprawdę. Zarówno przemierzających
drogę jak i Hutu zgromadzonych na zaporze. Bo kto by się wyłamał z
zabijania, sam by szybko zginął.

Próbować się schronić. W szpitalach i szkołach. I kościołach.
Niezależnie jaka szerokość geograficzna, niezależnie który rok i jaka
wojna, między jakimi stronami, wystraszeni ludzie kierują się do
świątyń.

Czy można sobie wyobrazić coś gorszego niż złamanie sacrum uświęconego
miejsca? Czy można zabijać ludzi w kościele?
* * *

Dyrektor liceum w Nyamata pyta mnie ile ma mi zapłacić za pomoc przy
naprawie komputerów. Mówię, że nic, ale że nie ustępuje, pytam czy
mają w szkole bibliotekę i czy mógłbym coś wypożyczyć. Kończą mi się
książki, więc może znajdę jakąś powieść przynajmniej po angielsku.





Fragment relacji Philipo Kayitare opisującej kościół w Nyamata ósmego
kwietnia 1994 roku.

"...reszta z nas uciekła do kościoła w Nyamata w nadziei na to, że tam
nas nie tkną, zwłaszcza w obecności białego księdza. Ścisnęliśmy się w
kościele wraz z tak dużą ilością osób jak to tylko było możliwe. Było
tak wielu ludzi wypełniających kościół, że nie mógłbyś znaleźć miejsca
by postawić stopę. To były tysiące w środku świątyni, niektórzy
musieli się położyć się pod ławkami. Kolejne tysiące stały na
zewnątrz."

* * *



Na początku mojego pobytu w Rwandzie w ogóle ich nie dostrzegam.
Rwanda to bajka, to kolorowy sen. Widzę tęczowe ptaki i
uśmiechniętych serdecznych ludzi. Z biegiem czasu jednak zaczynają się
wyłaniać. Krótkie migawki, gdzieś pomiędzy tłumem. Żyją swoim życiem
po cichu nie rzucając się w oczy.

Gdy wracam ze szpitala przed sobą dostrzegam kobietę z ręką uciętą
wysoko ponad łokciem.

Inna kobieta wyciąga rękę po pieniądze i demonstruje drugi kikut bez
dłoni.

W Kigali omal nie potykam się o wciśniętego w tłum pucybuta. Obie nogi
ucięte są u samego ich początku.

Odwrócony tyłem do mnie mężczyzna podaje sobie ręką coś z ziemi,
chwyta zębami i zaczyna pełzać przesuwając się jedynie dzięki
podporowi rąk. Rzecz uchwycona w zęby to nogawka od jedynej nogi;
kompletnie bezwładnej, zachowującej się jak gumowy wąż.

Przyglądam się po raz pierwszy mężczyźnie u którego zwróciłem jak
dotąd uwagę tylko na jego pomysłowy wózek inwalidzki. Z przodu na
wysokości piersi zamontowane są pedały od roweru. Wtedy dostrzegam, że
mężczyzna nie ma lewej nogi, nie ma prawej nogi i nie ma lewej ręki.

Dociera do mnie, że to wydarzyło się naprawdę.

* * *


Wychodzimy i Robert opowiada dalej. Zaczyna od tego, że w tym kościele
zginęło kilkanaście tysięcy ludzi. Nikt nigdy dokładnie tego nie
policzył i właściwie nie było nikogo, kto zidentyfikowałby ciała.
Tylko kilka półek w podziemiach to trumny osób, z których rodzin ktoś
się zachował i rozpoznał ofiary. Inni ginęli całymi rodzinami i są
teraz częścią wielkiego magazynu kości.

I wraca do tematu kościoła. Opowiada znów jak ludzie uciekali do
świątyń z nadzieją na schronienie za plecami księdza. A ci tymczasem
zawiedli. Nie wpuszczali za drzwi kościoła, jeśli wpuszczali, nie
dawali żadnej nadziei na ochronę i przeżycie. I przeraża mnie
stwierdzeniem: sami donosili do Hutu, że w ich kościele są pasożyty,
które trzeba zabić. Sami chwytali za pistolety i rozstrzeliwali ludzi.

Nie mogę uwierzyć, a Robert opowiada dalej jak na całe lata przed
ludobójstwem księża grzmieli zza ołtarzy mówiąc, że Tutsi to nie
ludzie. Że to węże, karaluchy i jak karaluchy próbują wedrzeć się do
Rwandy by ją opanować. I jak karaluchów trzeba się ich pozbyć. Jak
dzielili ludzi w szkołach niedzielnych na Tutsi i na Hutu, jak
tłumaczyli czym jest duma Hutu i czym jest grzech Tutsi. Pokazuje
przed kościołem grób siostry zakonnej, która zginęła na całe lata
przed ludobójstwem zamordowana, bo nie chciała zgodzić się z ideologią
tutejszego kościoła.

Mówi, a ja nadal nie wierzę, jaką rolę polityczną odgrywał kościół.
Jak księża i biskupi tworzyli podwaliny ekstremistycznych ugrupowań
Hutu. Jak wielka była zażyłość pomiędzy kościołem, a tutejszym
dyktatorem Habyarimana. Ideologia kościoła wykluwała się na salonach
tutejszego reżimu.

Tłumaczy czym była wizyta Jana Pawła II na rok przed ludobójstwem w
kraju, w którym księża, biskupi i arcybiskup nawoływali do zbrodni.
"Papież nic nie zrobił by to powstrzymać", mówił Innocent. Wystraszeni
ludzie z nadzieją na zmianę czekali tej wizyty. Ludzie ginęli z rąk
Hutu nakłanianych przez liderów, w tym i księży, do morderstw. Wizyta
papieża była ich ostatnią nadzieją, która nie została ziszczona.
Papież - jak mówi Innocent i jak potwierdza Robert - nie zrobił nic.
Jakby problemu nie było lub nie widział.

A potem rok później ludzie uciekali do kościołów gdzie wpadali prosto
w paszczę lwa. Proboszczowie parafii szli po Hutu i w ich asyście
dokonywali ostatecznego rozwiązania. Do kościołów przez wywietrzniki
najpierw wrzucano granaty, a tych, którzy nie zginęli dożynano
maczetami i rozstrzeliwano; nie raz z broni trzymanej przez księdza.

Powstrzymuję Roberta i walę prosto z mostu pytanie, nie zważając no to
czy go obrażę czy nie insynuując kłamstwo. Pytam czy ma jakieś dowody
na to co mówi, bo to się wydaje tak nieprawdopodobne, że uważam, że
zmyśla i ubarwia.

Odpowiada, że tak. Że dowodem są księża skazani i osadzeni w
więzieniach za te zbrodnie. Mówi, że mogę zapytać kogo chcę, mówi, że
wiele się o tym pisze. Że Rwanda szuka po całym świecie tych księży,
którym udało się zbiec. I dziwi się, że świat zachodni nic o tym nie
wie. Ja też się dziwie. Że telewizja huczy o księżach pedofilach w
USA, o księdzu Rydzyku co zebrał i nie oddał, a nic nie słychać o
księżach - totalitarnych mordercach. Informacja ta mnie przytłacza.
Ksiądz, który gwałci dzieci szokuje. Co można powiedzieć o księdzu,
który rozstrzeliwuje ludzi, gwałci chroniące się u niego dzieci i
dostarcza je do Hutu na kolejne gwałty i na śmierć? Księdzu, który
jest elementem całej państwowej struktury kościoła, która
uczestniczyła w przygotowaniu i wykonaniu ludobójstwa.

* * *

Tydzień później nie mogę powstrzymać emocji wracając do domu z właśnie
co wypożyczoną książką dokumentującą ludobójstwo. Siadam na tarasie i
pierwsze co robię, to wertuję spis treści z nadzieją, że znajdę - lub
lepiej nie - potwierdzenie słów Roberta.

Niestety okazuje się to prawdą. Rozdział odnośnie roli księży w
ludobójstwie liczy 70 stron. Ponadto kolejne rozdziały opisujące
kolejne przypadki ludobójstwa noszą nazwy parafi: Parafia w Nyamata,
Parafia w Gahanga, Seminarium w Ndera... I tak przez kolejne ponad
trzysta stron. Jedna trzecia książki to opis roli Kościoła w
ludobójstwie.

* * *

Na podstawie książki Rwanda. Death, Despair and Defiance.

Ksiądz przed trybunałem za ludobójstwo w Rwandzie

Po raz pierwszy w swojej historii Międzynarodowy Trybunał powołany do osądzenia zbrodni w Rwandzie rozpoczyna dziś proces katolickiego księdza odpowiadającego za aktywne uczestnictwo w ludobójstwie z 1994 r. Proces ten powinien wyjaśnić sprawę uczestnictwa w zbrodni dokonanej w tym małym, w większości chrześcijańskim kraju Afryki, również przez inne osoby duchowne.


41 letni ksiądz Athanase Sermoba pochodzi z plemienia Hutu. Jest oskarżony o ludobójstwo, pomoc w ludobójstwie, oraz podżeganie do aktów ludobójstwa, oraz zbrodnie przeciw ludzkości. On sam nie przyznał się do winy i uważa się za niewinnego.

Według aktu oskarżenia, to właśnie ksiądz miał, wraz z lokalnymi władzami, przygotować i nadzorować mord dokonany na 2 tysiącach Tutsi w kwietniu 1994 r., którzy schronili się w podlegającym mu kościele parafialnym w Nyange. To on miał również nakazać, aby spychaczem zburzyć kościół, który zawalił się na znajdujących się wewnątrz niego parafian z plemienia Tutsi, co miało być początkiem krwawego ludobójstwa, w którym zostało zamordowanych, według danych ONZ, około 800 tysięcy Tutsi i umiarkowanych Hutu. Utworzony przez ONZ pod koniec 1994 r. trybunał, z siedzibą w Arusha (Tanzania), ma za zadanie znaleźć i osądzić głównych autorów tej strasznej zbrodni.

Ksiądz Seromba uszedł z Rwandy jeszcze zanim w lipcu 1994 r. władzę w kraju przejęli Tutsi z Patriotycznego Frontu Rwandyjskiego (aktualnie przy władzy). Najpierw ukrywał się w sąsiednim zachodnim Zairze (dzisiejszej Demokratycznie Republice Konga), następnie przeniósł się na kilka miesięcy do Keni, aby ostatecznie zamieszkać we Włoszech, gdzie został przyjęty w poczet kleru Diecezji Florenckiej. Dopiero po licznych naciskach organizacji Obrony Praw Człowieka, min. „Africa Rights”, oraz w związku z wydanym w 2001 r nakazem aresztowania księdza przez Międzynarodowy Trybunał Praw Człowieka, rwandyjski ksiądz, w lutym 2002 r., oddał się w ręce sprawiedliwości. W pierwszym momencie Włochy, pod naciskiem Watykanu, sprzeciwiły się wydaniu księdza, jednak naciski dyplomatyczne spowodowały zgodę rządu włoskiego na aresztowanie oskarżonego.

Kościół rzymskokatolicki raczej unikał współpracy z wymiarami sprawiedliwości krajów w których przebywały osoby duchowne oskarżane o udział w ludobójstwie. Ks. Seromba miał pełne zaufanie niektórych wysokich hierarchów swojego Kościoła, którzy twierdzili, że nie ma żadnego dowodu na winę księdza.

Zapytany o poparcie, jakie Kościół rzymskokatolicki okazuje księdzu Serombie, Roland Amoussouga, rzecznik prasowy międzynarodowego trybunału powiedział, że „to nie chodzi o proces przeciw Watykanowi, ale o proces konkretnej osoby. Watykan nie odnosi w nim żadnej szkody, ani nie podziela, żadnej z win księdza Seromby. Tu przecież nie chodzi o Watykan, który nie ma z tą sprawą nic wspólnego”.

Adwokat Seromby, Alfred Pognon z Beninu, wyraził swoją nadzieję, że jego klient nie zostanie skazany. Powiedział on, że w parafii znajdowało się siedem osób duchownych, czterech księży (między nimy Seromba) i trzech seminarzystów. Dwóch z tych księży zostało skazanych przez rwandyjski wymiar sprawiedliwości za masakrę w Nyange, ale po apelacji zostali uwolnieni w 2000 roku.

W podobny sposób Pognon wybronił biskupa Augustino Misago z Gikongoro, który wyrokiem rwandyjskiego sądu w 2000 r. został uniewinniony, pomimo, że sąd pierwszej instancji wydał wyrok skazujący. Adwokat poinformował wtedy agencję AFP, że świadkowie, którzy oskarżyli jego klienta, wycofali swoje zeznania. Obrońca stwierdził też, że organizacja „Africa Rights”, jest używana jako „narzędzie” w walce z kościołem.

Adwokat nie zaprzeczył masakrze w kościele i przyznał, że oskarżony znajdował się we wszystkich miejscach, ale oświadczył, że nie był w stanie w żaden sposób zapobiec morderczemu szaleństwu ekstremistów.

W lutym 2003 r. międzynarodowy trybunał skazał pastora adwentystów dnia siódmego, Elizaphana Ntakirutimana, na dziesięć lat więzienia za udział w ludobójstwie, co było pierwszym przypadkiem wydania wyroku na osobę duchowną. Dwóch innych rwandyjskich księży, którzy również zostali oskarżeni o udział w masakrze z 1994 r., oczekują na osądzenie ich przez międzynarodowy trybunał.


Ekumenizm.pl - Pastor ludobójca


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 13:38, 25 Maj 2013    Temat postu:

Największą zbrodnią KRK, o jakiej sie dowiedziałam jest katolicka masakra w Jugosławii/Chorwacji w czasie II wojny św.

Jasenovac – bałkański Auschwitz

W IV RP stało się modne roztrząsanie historii... Z naciskiem na zbrodnie II wojny światowej.
No to my przypominamy jedną z nich:
Jasenovac – bałkański Oświęcim.
Katolicka cenzura przykrywa i tę potworną zbrodnię zasłoną milczenia. Próżno szukać jakichś informacji, zwłaszcza w języku polskim. Poza portalami internetowymi nie poddającymi się katolickiej cenzurze nie znajdziemy NIC. Oto „wolność słowa” w IV RParafialnej, państwie wyznaniowym.
21 kwietnia 2006 r. odbyły się w Jasenovacu uroczystości z okazji 61 rocznicy wyzwolenia obozu zagłady. Prezydent Chorwacji, katolik Mesić, przyznał, że „Jasenovac był widownią ludobójstwa, holokaustu i zbrodni wojennych... Honor narodu chorwackiego ocalili w tych dniach bojownicy antyfaszystowscy, którym na zawsze powinniśmy być za to wdzięczni”.
Kto zatem honor narodu chorwackiego splamił?

W 1941 r., po ataku Hitlera na Jugosławię, Ante Pavelić proklamował Niezależne Państwo Chorwackie (NDH), satelitę faszystowskich Niemiec. Państwowym programem katolickiego NDH była eksterminacja Żydów, Cyganów i prawosławnych Serbów w celu pełnej faszyzacji
i katolicyzacji kraju. Piusowi XII, „papieżowi Hitlera”, marzyła się krucjata na bolszewików, zniszczenie prawosławia i „nawrócenie Rosji”. Cel ten widział już blisko – w wyprawie Hitlera.
Chorwacja to przypadek szczególny. Kler prawie zawsze dokonywał zbrodni cudzymi rękami, wykorzystując podporządkowaną sobie władzę świecką. Nawet wyroki kościelnej inkwizycji wykonywali cywile, co dzisiaj daje kościelnym fałszerzom historii okazję do
umywania rąk i uchylania się od odpowiedzialności za zbrodnie. TO NIE MY! A że z boku zawsze stał ksiądz...
W NDH puściły wszelkie hamulce – duchowni katoliccy mordowali ludzi własnymi rękami.
Według historyków, aż 953 duchownych katolickich brało czynny udział w rzeziach!
Katoliccy księża i mnisi przewodzili wielu bandom Ustaszowskich morderców, a franciszkański zakonnik Miroslaw Filipowić został komendantem obozu zagłady w Jasenovacu – „bałkańskim Oświęcimiu”. Do prześladowań kler katolicki nawoływał Chorwatów z ambon. Minister oświaty Budak jawnie głosił: "Część Serbów wybijemy, część
wygnamy, a resztę, która musi przyjąć religię katolicką, włączymy do narodu chorwackiego... Wszystkie nasze poczynania wynikają z wierności wobec religii i Kościoła katolickiego."
Wymordowali w niewielkiej Chorwacji około 600 tys. Serbów, 60 tys. Żydów i 27 tys. Cyganów. Zburzyli lub ograbili setki cerkwi i klasztorów, w wielu z nich urządzili sale tortur, używając najbardziej wymyślnych narzędzi. Nie oszczędzali nikogo: kobiet, dzieci ani starców. Furia morderców była tak wściekła, że zdarzało się, iż nawet Niemcy rozbrajali
oddziały Ustaszów, a przerażeni Włosi ratowali w swojej strefie cywilów, nawet Żydów.
Tymczasem niezadowolony abp Stepinac żalił się, że „na chorwackich obszarach przyłączonych do Włoch postępuje ciągły upadek życia religijnego i tendencja do przechodzenia na schizmę!”.
Świadek tamtych wydarzeń – włoski reporter (a więc sojusznik faszysta, nie wróg!) Falconi –napisał, że... „prawie nie sposób wyobrazić sobie ekspedycję karną straszliwej kadry Ustaszów bez księdza, w szczególności franciszkanina, który im przewodzi i podbechtuje
ich”. Inny Włoch, prezes Włoskiego Towarzystwa Geograficznego Zoli, potwierdza to: „(...) ci jego [św. Franciszka] uczniowie i duchowi potomkowie, żyjący w NDH, zionąc nienawiścią, zabijają niewinnych ludzi, swych braci w Ojcu Niebieskim, mających ten sam
język, tę samą krew, ten sam kraj rodzinny, mordują ich, grzebią ich żywcem...”. Ale nie tylko franciszkanie brali udział w rzezi. Na przykład jezuita Kamber był szefem policji w Doboj w Bośni. Opisy jego tortur i morderstw dorównują sadyzmem mordom UPA na Polakach na Wołyniu. Gorliwi katoliccy Ustasze lubili fotografować się w czasie akcji, dzięki
czemu dobrze udokumentowali swoje zbrodnie. Masowe groby także pozostały.
Elementem systemu zagłady były obozy koncentracyjne. Największe z nich to Jasenovac, Stara Gradiska i Danica. Jasenovac, w którym zamordowano około 120 tys. ludzi, w tym 19 tys. dzieci, nazywany jest bałkańskim Oświęcimiem. Przez pewien czas jego komendantem był wspomniany franciszkanin Filipović, powszechnie zwany szatanem. Jego specjalnością było mordowanie ludzi motyką. Także kobiet i dzieci... Do pomocy Jasenovac miał dziesiątki innych katolickich duchownych. Czy wobec tego ten obóz zagłady nie zasługuje na miano katolickiego Oświęcimia? Wszak walczymy o nazwanie Oświęcimia obozem niemieckim.
Jasenovac znany był z masowego ścinania głów ludziom (w ten sposób oszczędzano kule). 28 sierpnia 1942 r. załoga obozu urządziła zawody. Zwycięzca, katolicki duchowny franciszkanin Brzica, w jeden dzień specjalnym nożem ściął głowy 1360 ludziom! Watykan wiedział o zbrodniach w Chorwacji; miał tam swojego nuncjusza. I ani słowa protestu, a wręcz przeciwnie, pełne poparcie. W maju 1941 r., w czasie największych rzezi, papież Pius XII przyjął na uroczystej audiencji i błogosławił Pavelicia, przywódcę Ustaszowskich zbrodniarzy. Papieżowi nie przeszkadzało, że już wtedy ciążyły na Paveliciu wyroki śmierci wydane w Jugosławii za podwójne morderstwo oraz w 1936 roku we Francji i w Jugosławii za współorganizację zamachu, w którym zamordowano w Marsylii króla Jugosławii i ministra spraw zagranicznych Francji. O tym zbrodniarzu abp Stepinac pisał: „Poglawnik (führer) jest szczerym katolikiem”.
Stepinac, arcybiskup Zagrzebia i prymas Chorwacji, duchowy „opiekun” Ustaszów, w 1942 r. został ich duszpasterzem. Musiał wiedzieć o zbrodniach oraz wyczynach swoich duchownych, skoro w krótkim czasie pod ich przywództwem militarnym lub duchowym wymordowano prawie milion ludzi, a dwa miliony Serbów przymusowo ochrzczono. Uzgodnił nawet przejmowanie serbskich cerkwi, a przymusowe nawracanie Serbów z prawosławia nazywał dziełem bożym. W 1943 r. przedstawiał kurii zasługi Ustaszów w nawracaniu na katolicyzm, dziękował duchownym, zwłaszcza franciszkanom. W tramwajach, urzędach, sklepach i restauracjach Zagrzebia nakazał rozwiesić tabliczki o treści: „Serbom, Żydom, koczownikom i psom wstęp wzbroniony”.
Kiedy do wojny przystąpiły Stany Zjednoczone, a wkrótce nad Hitlerem zawisło widmo klęski, Stepinac zaczął nagle mówić o prawach człowieka. Nawet pomagał niedobitkom. Ale obozy zagłady działały nadal – aż do
końca wojny.
Po wojnie żaden ze zbrodniarzy w sutannach nie poniósł kary kościelnej. Przeciwnie, Kościół pomógł im w ucieczce i ukryciu się. Zrabowany ofiarom olbrzymi majątek został zabezpieczony, i to nie bez pomocy Watykanu. Dzięki temu zapleczu finansowemu Ustasze dokonywali dalszych terrorystycznych zamachów przeciwko Jugosławii.
W nowej Jugosławii stracono m.in. 139 franciszkańskich zbrodniarzy, a Kościół poddano represjom. Z natury rzeczy przeciwstawiał się temu Stepinac i to dało mu okazję do wskoczenia w wymarzone przez kler buty... męczennika, bo został skazany na 16 lat więzienia. Przed sądem, oczywiście, na temat zbrodni Ustaszów „nic nie wiedział”. Po 5 latach przeniesiono go do aresztu domowego i tak „męczył się” w zaciszu domowym do śmierci. Reakcja Kościoła była znamienna:
w 1953 r. Pius XII mianował Stepinaca kardynałem. Tamtą decyzję świetnie mogą tłumaczyć słowa prezydenta USA Trumana o dyktatorze Trujillo: Wiem, że to skurwysyn, ale to NASZ skurwysyn”. Ale to jeszcze nic! Jan Paweł II „kardynała męczennika” beatyfikował – mimo ogromnych protestów ze strony prawosławia, Serbów i Żydów. Można się do niego modlić... tylko o co?
Parlament wolnej, znów czystej, bo katolickiej Chorwacji zrehabilitował go, czemu akurat nie należy się specjalnie dziwić.
Bezpośrednio odpowiedzialny za ludobójstwo Pavelić uszedł kary. Dzięki pomocy Kościoła zbiegł do katolickiej Argentyny i żył tam spokojnie do zamachu, który zorganizowały na niego służby Jugosławii. Pavelić jednak przeżył i uciekł do katolickiej Hiszpanii pod opiekę gen. Franco, wiernego sojusznika Watykanu. Zmarł w Madrycie w 1959 r.

Lux Veritatis
Bibliografia:
John Cornwell, Papież Hitlera, Vladimir Dedijer, "Jasenovac – jugosłowiański Oświęcim a Watykan",
Karl-Heinz Deschner, I znowu zapiał kur.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cyryl




Dołączył: 05 Paź 2010
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 157 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 22:43, 26 Maj 2013    Temat postu:

http://www.youtube.com/watch?v=qBTabJYc1-w

od 27 minuty Dariusz Kwiecień podaje, że w swoich dociekaniach na temat 3 Rzeszy, nie zadziera już z gminą żydowską i Caritas. Jak stwierdza: "Są to bardzo duzi gracze, a ja jestem przy nich mały Pikuś".

Pokazuje to, że Henryk ma racje w kwestii potęgi syjonizmu - Bestii i Watykanu.

Moim zdaniem ten film to mocny dowód na tezy Henryka w kwestii władzy nad światem - w tym w Polsce - Watykanu i syjonizmu.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tabitha




Dołączył: 16 Paź 2010
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 23:57, 26 Maj 2013    Temat postu:

thewordwatcher napisał:
Nieco z innej beczki...


(...)
Według aktu oskarżenia, to właśnie ksiądz miał, wraz z lokalnymi władzami, przygotować i nadzorować mord dokonany na 2 tysiącach Tutsi w kwietniu 1994 r., którzy schronili się w podlegającym mu kościele parafialnym w Nyange. To on miał również nakazać, aby spychaczem zburzyć kościół, który zawalił się na znajdujących się wewnątrz niego parafian z plemienia Tutsi, co miało być początkiem krwawego ludobójstwa, w którym zostało zamordowanych, według danych ONZ, około 800 tysięcy Tutsi i umiarkowanych Hutu. Utworzony przez ONZ pod koniec 1994 r. trybunał, z siedzibą w Arusha (Tanzania), ma za zadanie znaleźć i osądzić głównych autorów tej strasznej zbrodni.(...)

Ekumenizm.pl - Pastor ludobójca


Pisalam kiedys z katolikami, ktorym zarzucalam, ze owszem miluja
blizniego swego jak siebie samego najczesciej w czasie pokoju itd.
Niestety gdy nadchodzi wojna chowaja Pana Boga do szafy.

Byly tez inne relacje nie tylko o ksiezach ale i tez o siostrach zakonnych
bioracyh czynny udzial w mordowaniu swoich bliznich. Watykan udzielal
tym mordercom azylu.


[link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 3:31, 03 Cze 2013    Temat postu:

Cytat:
Papież Franciszek powiedział podczas homilii wygłoszonej 22 maja, że również ateiści mogą zostać zbawieni. Watykan zdementował jednak słowa głowy Kościoła – podaje serwis examiner.com.

W ubiegłą środę papież Franciszek obiecał raj wszystkim zaangażowanym w czynienie dobrych uczynków, w tym ateistów. Po burzy, która przetoczyła się przez największe światowe media, Watykan wydał w tej sprawie oficjalny komunikat.
W odpowiedzi na zainteresowanie, które wywołał papież, głos zabrał ks. Thomas Rosica, rzecznik Stolicy Apostolskiej. Stwierdził on m.in., że "ateiści idą do piekła, jeśli nie akceptują Jezusa Chrystusa, jako Pana i Zbawiciela". Wytłumaczył również, że ci, którzy znają naukę Kościoła katolickiego "nie mogą zostać zbawienia dopóki, nie wprowadzą jej nauk w życie".
Ks. Rosica powiedział, że Franciszek "nie miał zamiaru prowokować teologicznej debaty na temat charakteru zbawienia".
Papież powiedział podczas homilii, że "Pan odkupił nas wszystkich krwią Chrystusa: wszystkich, nie tylko katolików", ale także ateistów. - I ta krew czyni nas wszystkich dziećmi Bożymi pierwszej kategorii! Zostaliśmy stworzeni jako dzieci na podobieństwo Boga, a krew Chrystusa odkupiła nas wszystkich! (...) I wszyscy mamy obowiązek robienia dobra – tłumaczył Franciszek. Dodał, że to przykazanie czynienia dobra "jest piękną drogą do pokoju".

(examiner.com, MW; MT)
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
thewordwatcher
Administrator



Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 512 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Perth, Australia

PostWysłany: Pon 16:10, 17 Cze 2013    Temat postu:

Cyryl napisał:
http://www.youtube.com/watch?v=qBTabJYc1-w

od 27 minuty Dariusz Kwiecień podaje, że w swoich dociekaniach na temat 3 Rzeszy, nie zadziera już z gminą żydowską i Caritas. Jak stwierdza: "Są to bardzo duzi gracze, a ja jestem przy nich mały Pikuś".

Pokazuje to, że Henryk ma racje w kwestii potęgi syjonizmu - Bestii i Watykanu.

Moim zdaniem ten film to mocny dowód na tezy Henryka w kwestii władzy nad światem - w tym w Polsce - Watykanu i syjonizmu.


Znam ten temat od kilku lat i posiadam mnóstwo dowodów w postaci filmów, artykułów oraz zdolności wywiadowczych, a także polegania na naszym Zbawicielu.

Ogólna zasada jest taka. Władzę posiadają ci, których nie wolno krytykować.

Czy wolno krytykować Izrael?

Czy wolno krytykować JPII czy obecnego papieża?

Czy wolno szukać detali na temat Holokaustu?


Nie wolno tego robić w żadnym z państw ZOG-u czy Zionist Ocuppied Governmet - czyli opanowany przez Syjonistów rząd.

A rządy te to Kanada, USA, Anglia, Australia, Europa i Rosja.

W pewnych przypadkach Watykan jest czasami krytykowany i Izrael także, ale jest to krytyka na zasadzie - my przecież pozwalamy na krytykę.

O poważnej krytyce w mas mediach nie może być mowy a polityk nie popierający Izraela i papieża nie ma szansy na pozostanie politykiem.

Ostatnio w Perth, australijski redaktor znanego radia zapytał Julię Gilllard (premier Australii), czy jej facet jest gejem. Gość natychmiast stracił pracę. Odwołał sie do sądu ale na razie jest bez pracy. Pracował ponad 30 lat w tej samej radiostacji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
thewordwatcher
Administrator



Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 512 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Perth, Australia

PostWysłany: Pią 14:24, 21 Cze 2013    Temat postu:

Orgie z chłopcami, przygody w saunie, czyli księża-geje w Watykanie

Po Watykanie krążyły od dawna informacje o księżach gejach, którzy mieli zabawiać się w specjalnych lokalach, dodawano, iż są bardzo wpływowi, silni, od nich zależy m.in. awans wielu duchownych. Teraz o tych praktykach mówi otwarcie sam Watykan i to ustami papieża Franciszka. Ale trzeba było sporo czasu, nim sprawa przebiła się wreszcie przez mur tajemnic, intryg i zakłamania - pisze "Polska The Times".

Dziennikarz śledczy Carmelo Abbate wywołał sensację, kiedy dwa lata temu opisał imprezy gejowskie z udziałem księży z Watykanu. Duchowni mieli mieć przygodne kontakty seksualne w męskiej saunie, korzystać z "chłopców do wynajęcia" i stosować praktyki sadomasochistyczne.

Abbate przekonuje, że Benedykt XVI abdykował właśnie z powodu walki z siatką homoseksualną w Kurii Rzymskiej. Raport "Relatio" (w tłum. "Relacja") miał wywrzeć wstrząsające wrażenie na papieżu, gdyż zawierał stwierdzenia o gejowskim lobby złożonym z wysokich dostojników kościelnych w Watykanie, którzy praktycznie poprzez szantaż załatwiają intratne posady i zlecenia swoim laickim przyjaciołom.


Istnienie "gejowskiego lobby" w Watykanie potwierdził niedawno sam papież Franciszek. - To trudna sprawa. W kurii są święci ludzie… Ale jest też zepsucie; to prawda, że jest. Mówi się o lobby gejowskim i to prawda. Też tam jest… Zobaczymy, co da się z tym zrobić - powiedział papież.

O tym, że walka z gejowskim lobby to nie przelewki powiedział ks. Paolo Farinella z Genui. Ocenił on, że papież Franciszek powinien być bardzo ostrożny, gdyż "oni (homoseksualne lobby - przyp. red.) mogą go otruć". - On tam nie jest bezpieczny, już jest dosyć osamotniony. Ryzykuje życiem - dodał.

Organizacje gejowskie drwiły ze wzmianki papieża o lobby homoseksualnym. - To nie jest grupa, która działa w interesie społeczności gejów, tylko grupa, która jest częścią agresywnie homofobicznej struktury władzy Watykanu - powiedział Franco Grillini, prezes Gaynet.


Źródło - [link widoczny dla zalogowanych]

Tyle podaje masowa dezinformacja, a superman czyli nowy papież wszystko naprawi.

Jestem ciekaw, co rzeczywiście się tam dzieje i co z tego wyniknie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 15:01, 21 Cze 2013    Temat postu:

Takie moje przemyślenie odnośnie proroczego zniszczenia nierządnicy ujeżdżającej bestie,Babilonu wielkiego,Watykanu.Papież stopniowo uwypukla niegodziwość Watykanu,by niegodziwość została zauważona przez wiernych kościołowi,wtedy będzie świadome przyzwolenie społeczeństwa do zniszczenia Watykanu,przez Syjonizm.Benedykt abdykował,moze i z tego powodu,ale jaka jest jego uczciwość skoro,wiernym o tym nie powiedział,jest przecież "wybrańcem Ducha Świętego".
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
lusia




Dołączył: 24 Lut 2013
Posty: 642
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 73 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: W-wa

PostWysłany: Nie 13:54, 23 Cze 2013    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Nie jestem renesansowym księciem, który słucha muzyki zamiast pracować" - te słowa papieża Franciszka do jego współpracownika przytoczyły media po tym, gdy wczoraj nie przyszedł na koncert symfoniczny w Watykanie


wprowadza nowe zmiany -może tak uwypukli wady tego systemu watykańskiego że zacznie on rozwalać się od głowy jak w tym przysłowiu że ryba psuje się od głowy, choć tutaj cały system jest nadgnity ( moje zdanie )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.zbawieniecom.fora.pl Strona Główna -> Sekcja priorytetowa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 21, 22, 23 ... 41, 42, 43  Następny
Strona 22 z 43

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin