Forum www.zbawieniecom.fora.pl Strona Główna www.zbawieniecom.fora.pl
Jana 17:17 "Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą."
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

wesele w Kanie

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zbawieniecom.fora.pl Strona Główna -> Rozważania biblijne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 17:02, 13 Maj 2013    Temat postu: wesele w Kanie

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych] : " Posłowie poszli dalej. Na widelec wzięli też cud z Kany Galilejskiej - przemienianie przez Jezusa wody w wino podczas wesela. Wtedy też, wedle Biblii, Jezus mówił, że gospodarz stawia najpierw dobre wino, a potem gorsze.

Tym tropem poszli Chmielowski, Kępiński i Kotliński. Według nich nauczanie o tym może stać w sprzeczności z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.

- W jaki (…) sposób młody człowiek na początku szkoły podstawowej ma reagować na sytuację, w której Jezus jako podmiot nauczania religii w szkole daje przykład wytwarzania wina wysokiej jakości, usprawiedliwiając w ten sposób np. nielegalną wytwórczość alkoholu w naszym kraju? W tym rozumienia wino równa się cud. Dodatkowo w świetle ustawy o wychowaniu w trzeźwości wyprodukował on cudem wino w dużej ilości nie na swoje potrzeby - wskazali politycy RP.

MEN nie wykazało jednak zainteresowania tematem. - Zamieszczenie w programach nauki religii opracowanych przez poszczególne kościoły chrześcijańskie opisu ewangelicznych wydarzeń w Kanie Galilejskiej służy przekazaniu określonych treści religijnych, których komentowanie nie leży w kompetencjach ministra edukacji narodowej - odpisała sucho Joanna Berdzik z MEN."

__________________________________________________________________________________________

Świat bez zastanowienia przyjmuje że w Kanie Pan Jezus stworzył sfermentowany sok z winogron, w tzw świecie chrześcijańskim są dwie wersje - dla mnie wersja mówiąca o stworzeniu sfermentowanego soku czyli w dzisiejszym rozumieniu wina, jest nie do przyjęcia, dla mnie jest to absurdalne. Różnice w podejściu są praktycznie na każdym poziomie bo jedni np odczytują słowa : "Każdy człowiek podaje najpierw dobre wino, a gdy sobie podpiją, wtedy gorsze; a tyś dobre wino zachował aż do tej chwili" - jako historię mówiącą że goście byli już pod wpływem alkoholu a Pan Jezus jeszcze im pomógł w dalszym upijaniu się, natomiast inni odczytują to jako nasycenie sokiem, po nasyceniu już nie ma człowiek takiego apetytu czy możliwości do rozróżniania czy wybrzydzania - greckie methuo 3184 nie zawsze oznacza pijany ale może też oznaczać obfite picie np niesfermentowanego soku z winogron, jest użyte w sensie sytości. Nauki o sfermentowanym soku zbudowane są na błędnych założeniach. Moralne implikacje wg mnie całkowicie obalają stwierdzenia że Pan Jezus stworzył dodatkowo od 240 do 720 litrów wina (są różne zdania ile miara wynosiła - spotkałem się z przedziałem od 20 do 40 litrów) więc jeśli było 6 stągwi i przyjmując że były tam tylko 2 miary a nie 3 a każda miara wynosiła tylko 20 litrów to i tak wychodzi 240 litrów ale większe ilości są bardziej prawdopodobne. Choćby to był i jeden litr - liczy się sam fakt, że taki gest od Pana Jezusa byłby poparciem dla pijaństwa ( w przypadku założenia niektórych ludzi czy denominacji, że od początku pito sfermentowane wino). Stworzenie sfermentowanego soku nie byłoby powodem do chwały - tak Pan Jezus nie objawiłby jej, a przez stworzenie kolejnej dawki sfermentowanego soku popełniłby grzech a wiemy z wielu relacji biblijnych że nigdy nie zgrzeszył.

"Biada temu, kto swojego bliźniego poi z domieszką swojego gniewu aż do upicia, aby patrzeć na jego nagość!" - Habakuka 2:15 - kontekst nie jest tu raczej czysto alkoholowy ale, np pamiętając historie Noego, który się upił i odkrył swoją nagość, poza tym np : " I nie upijajcie się winem, które powoduje rozwiązłość, ale bądźcie pełni Ducha" - Efezjan 5:18

," Albowiem Syn Człowieczy nie przyszedł zatracać dusze ludzkie, ale je zachować" - Ewangelia Łukasza 9:56

," Wino - to szyderca, mocny trunek - to wrzaskliwa kłótnia; i nie jest mądry, kto się od niego zatacza." - księga przysłów Salomona 20:1

,"Nie bywaj wśród upijających się winem lub obżerających się mięsem, (21) gdyż pijak i żarłok ubożeją, a ospali chodzą w łachmanach" - księga przysłów Salomona 23:20-21

," Kto mówi: Biada! Kto mówi: Ach! U kogo jest kłótnia? U kogo skarga? Kto ma rany bez powodu? Kto ma zaczerwienione oczy? (30) Ci, którzy do późna przesiadują przy winie, którzy chodzą kosztować winnej mieszaniny. (31) Nie patrz na wino, jak się czerwieni, jak się skrzy w pucharze i lekko spływa do gardła. (32) Bo w końcu ukąsi jak wąż, wypuści jad jak żmija. (33) Twoje oczy oglądać będą dziwne rzeczy, a twoje serce mówić będzie opaczne słowa, (34) i wyda ci się, że śpisz na pełnym morzu i że jesteś jak śpiący przy sterze okrętu. (35) Bili mnie, a wcale nie bolało, tłukli mnie, a nic nie czułem. Jak tylko wytrzeźwieję, znów do niego wrócę." - księga przysłów Salomona 23:29-35

,"Biada tym, którzy od wczesnego rana gonią za trunkiem, których do późnego wieczora rozpala wino" - Izajasza 5:11






wg rzymskim świecie "dobre wino" to było wino pozbawione mocy czy dodatków narkotykowych - dziś ludziom a szczególnie może np w Polsce trudno to przyjąć ale tak było : [link widoczny dla zalogowanych] - komentarz Barnesa w którym omawiane są inne aspekty Ewangelii Jana 2:10


______________________________________________________________________

"Greckie słowo oinos, występujące w Nowym Testamencie, oddawane najczęściej w polskich przekładach Pisma Świętego jako wino, może odnosić się do dwóch różnych rodzajów soku winogronowego ? (1) niesfermentowanego i (2) sfermentowanego lub wina alkoholowego. Przemawiają za tym poważne argumenty biblijno-historyczne.

Greckiego słowa oinos używali pogańscy pisarze w czasach przedchrześcijańskich (Anakreont, ok. 570-ok. 485 p.n.e., Arystoteles, 384-322 p.n.e., Nikander, III/II w. p.n.e.) oraz chrześcijańscy (Papiasz, ok. 60-ok. 130 n.e.), w początkowym okresie istnienia Kościoła, na określenie świeżego soku gronowego.
Terminologia biblijna

Ze sposobu użycia słowa oinos w Septuagincie, greckim przekładzie Starego Testamentu, autorzy i czytelnicy Nowego Testamentu wiedzieli, że może ono odnosić się zarówno do sfermentowanego, jak i niesfermentowanego soku winogronowego. W Septuagincie słowem oinos posłużono się, aby oddać nim dwa terminy hebrajskie.

Słowem oinos zwykle posługiwano się dla oddania hebrajskiego terminu jajin - powszechnie używanego na określenie zarówno soku sfermentowanego, jak i niesfermentowanego. Z jednej strony słowo jajin stosowano w nazewnictwie wszystkich rodzajów napojów alkoholowych (zob. 1 MOJŻ. 9,20-21; 19,32-33; 1 SAM. 25,36-37; PRZYP. 23,30-31), a z drugiej strony jajin używane jest również na oznaczenie słodkiego, pozbawionego alkoholu soku winogronowego (zob. IZAJ. 16,10; JER. 40,10-12; 48,32-33). Słowa oinos użyto w Septuagincie również, aby oddać nim inny hebrajski termin tirosz, który może określać świeży sok winogronowy czy kiść winogron. Tirosz obejmuje wszystkie rodzaje słodkiego soku i moszczu winogronowego, oprócz sfermentowanego soku. Stąd nowotestamentowe słowo oinos może odnosić się do sfermentowanego albo pozbawionego alkoholu soku winogronowego, i tylko kontekst lub cel określa znaczenie tego słowa"

"Wino w Kanie Galilejskiej?

W drugim rozdziale swojej ewangelii Jan napisał, że na weselu w Kanie Galilejskiej Jezus przemienił wodę w wino. Powstaje pytanie: Czy rzeczywiście był to napój alkoholowy? Jak już zauważyliśmy, mógł to być napój alkoholowy albo bezalkoholowy, rozcieńczony lub skoncentrowany. Oto argumenty stanowczo przemawiające za koniecznością odrzucenia stanowiska, że Jezus stworzył napój alkoholowy.

Pierwszym celem tego cudu było objawienie chwały Jezusa (zob. JAN 2,11) w taki sposób, aby ludzie mogli uwierzyć w Niego jako świętego i sprawiedliwego Syna Bożego, który przyszedł w celu zbawienia ludu od grzechów jego (zob. MAT. 1,21). Sugerowanie, że Chrystus objawił swoją boskość przez cudowne stworzenie ok. 480-720 litrów odurzającego wina dla pijanych gości weselnych (wśród których znajdowali się Jego uczniowie i matka ubolewająca, że skończył się alkohol, i prosząca Jezusa, aby dostarczył pijanym już weselnikom więcej wina) i że miało to ogromne znacznie dla Jego mesjańskiej misji, świadczy o braku szacunku dla Jego osoby.

Oznaką szacunku oraz czci dla Boga i Chrystusa jest wiara w to, że Jezus w sposób nadprzyrodzony stworzył taki sam sok winogronowy, jaki każdego roku czyni Bóg, posługując się prawami przyrody." - [link widoczny dla zalogowanych]

______________________________________________________________________

[link widoczny dla zalogowanych] :

"Wesele w Kanie czyli tam, gdzie Jezus uczynił „dobre wino” (Jan 2,10) - ale czy „dobre” ze względu na odpowiednią zawartość alkoholu? Tak wierzy wielu chrześcijan, a to na podstawie trzech głównych przypuszczeń.



Po pierwsze, zakładają oni, że Żydzi nie wiedzieli w jaki sposób uchronić sok gronowy od naturalnej fermentacji pojawiającej się z upływem czasu. Jako że wesele miało miejsce tuż przed wiosennym świętem Paschy (patrz: Jan 2,13), to jest sześć miesięcy po zbiorach winogron, uważają, że wino używane w Kanie musiało być sfermentowane.



Po drugie, zakładają oni, że gdy gospodarz wesela opisał wino uczynione przez Jezusa, jako „dobre” (Jan 2,10), miał na myśli wysokiej jakości wino alkoholowe.



Po trzecie, zakładają, że gdy gospodarz wesela mówi o gościach, którzy „sobie podpili” (Jan 2,10) ma na myśli, iż znajdowali się oni pod wpływem nadużytego wina sfermentowanego. Konsekwentnie zatem, wino uczynione przez Jezusa musiało być także sfermentowane. Przyjrzyjmy się każdemu z tych przypuszczeń.



Czy ludzie w czasach Jezusa znali sposoby uchronienia wina przed fermentacją? Świadectwa ze świata rzymskiego z czasów Nowego Testamentu opisują wiele metod przechowywania soku gronowego. W istocie zachowanie niesfermentowanego soku gronowego było w pewnym sensie prostszym procesem, niż utrzymywanie sfermentowanego wina. Tym sposobem nie ma konieczności utrzymywania w mocy przypuszczenia, jakoby „wino” używane podczas wesela w Kanie musiało być sfermentowane po prostu dlatego, że wesele miało miejsce w okresie święta Paschy, a zatem szereg miesięcy po zbiorach winogron. Sok gronowy mógł być przechowywany bez fermentacji przez okres roku.




Drugie przypuszczenie opiera się na poczuciu smaku osób pijących w dwudziestym wieku, którzy określają jakość wina, jego „dobro” po ilości zawartego w nim alkoholu. Nie koniecznie było to prawdą w świecie rzymskim czasów Nowego Testamentu, gdzie najlepszymi winami były te, z których usunięto alkohol poprzez gotowanie, czy filtrowanie. Dla przykładu, Pliniusz podaje, że „wina są najlepsze (utilissimum) wtedy, gdy ich moc została usunięta przez filtr1. Podobnie Plutarch wskazuje, że wino jest „znacznie przyjemniejszym napojem”, kiedy „ani nie pobudza mózgu, ani też nie trapi umysłu, czy namiętności”2, ponieważ jego siła została usunięta poprzez wielokrotne przefiltrowanie.



Talmud zabrania picia alkoholu przy akompaniamencie instrumentów muzycznych przy takich świątecznych okazjach, jak wesela3. To ograniczenie potwierdza późniejsze świadectwo rabinów. Dla przykładu, S. M. Isaac, wybitny dziewiętnastowieczny rabin i wydawca czasopisma „The Jewish Messenger” mówi: „Żydzi podczas swoich świętych uroczystości, obejmujących także przyjęcia weselne, nie używają nigdy jakichkolwiek sfermentowanych napojów. Podczas swoich oblacji i libacji, zarówno prywatnych, jak i publicznych, wykorzystują owoc winorośli - tj. świeże winogrona - niesfermentowany sok z winogron i rodzynki, jako symbol błogosławieństwa. Fermentacja jest dla nich zawsze symbolem zepsucia”4. Chociaż źródła żydowskie nie są jednomyślne co do rodzaju wina, jakie można używać w czasie świętych uroczystości, stwierdzenie rabbiego Isaac'a wskazuje na to, że niektórzy Żydzi nie pozwalali sobie na używanie sfermentowanego wina podczas uczty weselnej.



Ci, którzy wierzą, że słowa „a gdy sobie podpiją” (Jan 2,10) wskazują, że goście weselni upili się i tym sposobem „dobre wino” uczynione przez Chrystusa musiało być także alkoholowe, błędnie interpretują i niewłaściwie stosują komentarz gospodarza wesela, przeoczając szersze wykorzystanie tego czasownika. Komentarz nie odnosi się jedynie do uczty weselnej w Kanie, ale do ogólnej praktyki tych, którzy organizują przyjęcia: „Każdy człowiek podaje najpierw dobre wino, a gdy sobie podpiją, wtedy gorsze” (Jan 2,10). Ta wzmianka tworzy raczej część repertuaru wynajętego wodzireja, niż prawdziwy opis sytuacji upicia się na pewnym przyjęciu.

Czasownik grecki, methusko, tłumaczony w niektórych przekładach jako „dobrze pijani”, może także oznaczać „swobodne picie”, bez jakiejkolwiek implikacji upijania się. W „Theological Dictionary of the New Testament” (Słownik Teologiczny Nowego Testamentu) Hernert Preisker zauważa, że methuskomai wykorzystane jest bez jakiegokolwiek etycznego, czy religijnego znaczenia w tekście Jana 2,10 w powiązaniu z zasadą, że gorsze wino podawane jest tylko wtedy, gdy goście upiją się już dobrze”5.



Stwierdzenie: „gdy sobie podpiją” u Jana 2,10 użyte jest w sensie zaspokojenia pragnienia. Odnosi się po prostu do dużej ilości wina jaką zwykle wypijano na przyjęciu, bez jakiejkolwiek wzmianki o skutkach upicia się. Ci, którzy upierają się, że wino jakie pito na przyjęciu było alkoholowe i że Jezus także uczynił dużą ilość takiego wina, prowadzą do wniosku, że Jezus uczynił tak dlatego, aby goście weselni mogli kontynuować swą nierozważną słabość. Czy nie stoi to w sprzeczności z moralną integralnością charakteru Chrystusa?



Konsekwencja moralna domaga się stwierdzenia, że Chrystus nie mógł dokonać cudu uczynienia 120-180 galonów (galon to ok. 4 litrów) wina alkoholowego, z jakiego korzystać mieli mężczyźni, kobiety i dzieci zgromadzone na uczcie weselnej, nie będąc zarazem moralnie odpowiedzialnym za ich pijaństwo. To, co uczynił Chrystus, to świeży, niesfermentowany sok gronowy. Przymiotnik, jakiego używa tu Jan, kalos, wska­zuje na coś, co jest moralnie doskonałe, w miejsce agathos, co oznacza po prostu dobre."



____________________________________________________________________________________


OSTATNIA WIECZERZA

" Potem wziął kielich i podziękował, dał im, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy; (2Cool albowiem to jest krew moja nowego przymierza, która się za wielu wylewa na odpuszczenie grzechów. (29) Ale powiadam wam: Nie będę pił odtąd z tego owocu winorośli aż do owego dnia, gdy go będę pił z wami na nowo w Królestwie Ojca mego." - Ewangelia Mateusza 26:27-29 - kielich błogosławieństwa nie mógł zawierać sfermentowanego soku ponieważ sfermentowany sok w całej biblii nie symbolizuje błogosławieństwa w przeciwieństwie do niesfermentowanego soku : " Tak mówi Pan: Jak mówi się o winogronie, w którym znajduje się winny sok: Nie niszcz go, gdyż jest w nim błogosławieństwo!" - Izajasza 65:8 - więc ofiara Pana Jezusa która jest błogosławieństwem nie mogła być oddana w symbolu sfermentowanego wina które w biblii symbolizuje np nieprawość.
Pan Jezus był wolny od wszelkiego grzechu więc tylko naturalny produkt winogron jakim jest sok niesfermentowany może oddać to dobrze, sfermentowany sok nie jest produktem rozpadu, przekleństwa stworzenia więc nie pasuje do niewinnej krwi.

,"wiedząc, że nie rzeczami znikomymi, srebrem albo złotem, zostaliście wykupieni z marnego postępowania waszego, przez ojców wam przekazanego, (19) lecz drogą krwią Chrystusa, jako baranka niewinnego i nieskalanego" - 1 list Piotra 1:18-19



_______

[link widoczny dla zalogowanych] : "Podczas Ostatniej Wieczerzy Chrystus nie tylko używał „wina” ale nawet polecił, aby je używać aż do końca czasów na pamiątkę Jego odkupieńczej krwi (patrz: Mat. 26,28.29; Mar. 14,24.25). Szeroko wierzy się, że wino wykorzystane przy Ostatniej Wieczerzy było alkoholowe, a to z dwóch powodów:



1) wyrażenie „owoc winorośli” było rzekomo funkcjonującym ekwiwalentem wina sfermentowanego i 2) Żydzi podobno używali tylko wina sfermentowanego podczas Paschy. Takie przekonania zostają zdyskredytowane przez szereg spostrzeżeń.

Język wykorzystany przy Ostatniej Wieczerzy jest znamienny. We wszystkich trzech Ewangeliach synoptycznych Jezus nazywa zawartość kielicha „owocem winorośli” (Mat. 26,29; Mar. 14,25; Łuk. 22,1Cool. Słowo „owoc”, gennema wskazuje na coś, co wytworzone jest w naturalnym stanie, tak, jak zostało zebrane. Wino sfermentowane nie jest naturalnym „owocem winorośli” lecz fermentacji i rozkładu. Żydowski historyk, Józef Flawiusz, który żył w czasach apostolskich, wyraźnie nazywa trzy kiście winogron świeżo wyciśniętych do kielicha przez podczaszego faraona „owocem winorośli”11. Wyrażenie to wykorzystane więc zostało dla określenia słodkiego soku gronowego.



Jeśli kielich Ostatniej Wieczerzy zawierał wino alkoholowe, Chrystus zapewne nie powiedział by: „Pijcie z niego wszyscy” (Mat. 26,27; także: 14,23; Łuk. 22,17), szczególnie w świetle faktu, że typowy Paschalny kielich wina nie zawierał jedynie małego łyka, ale ponad 0,4 litra12. Niewątpliwie Chrystus nie poleciłby „wszystkim” ze swoich naśladowców na przestrzeni wieków, aby pili kielich zawierający wino alkoholowe. Wielu jest takich, dla których alkohol w każdej postaci jest szkodliwy. Młode dzieci, które już przystępują do stołu Pańskiego z pewnością nie tknęłyby wina. Są i tacy u których jedynie skosztowanie, czy zapach alkoholu wzbudza głód alkoholowy. Czy to możliwe, aby Chrystus, który uczył nas się modlić „I nie wódź nas na pokuszenie” miał uczynić swój stół pamiątki miejscem trudnej do odparcia pokusy dla jednych, zaś niebezpieczeństwem dla wszystkich? Wino do Wieczerzy Pańskiej nigdy nie może być dostępnym i świątecznym tak długo, jak długo będzie ono napojem alkoholowym.



Prawo Mojżeszowe dostarcza nam dalszego poparcia na rzecz niesfermentowanego wina komunijnego. Zakon domagał się usunięcia wszelkich artykułów sfermentowanych podczas święta Paschy (patrz: 2 Mojż. 12,15; 13,6.7). Zaczyn, dla Chrystusa, przedstawiał zepsutą naturę i nauki (patrz Mat. 16,6). Zawartość i piękno kielicha jako symbolu Jego przelanej krwi, nie mogłoby być odpowiednio reprezentowane przez wino sfermentowane, które w Piśmie Świętym reprezentuje ludzką nieprawość i Boskie oburzenie.



Czy potrafimy wyobrazić sobie Chrystusa nachylającego się, by pobłogosławić we wdzięcznej modlitwie kielich zawierający wino alkoholowe, przed którym Pismo ostrzega nas, abyśmy nawet nie patrzyli (patrz: Przyp. Sal. 23,31)? Kielich, który fermentuje, jest kielichem przekleństwa, a nie kielichem błogosławieństwa” (l Kor. 10,16); jest kielichem demonów” a nie „kielichem Pańskim (1 Kor 10,21); jest to kielich, który nie może odpowiednio symbolizować nieskazitelnej i „drogocennej krwi Chrystusa” (l Piotra 1,18.19). Daje nam to powód aby uwierzyć, że kielich, który On „pobłogosławił i dał swoim uczniom nie zawierał jakiejkolwiek rzeczy sfermentowanej, jakiej Pismo Święte zakazuje.

Świadectwo historyczne, zarówno żydowskie, jak i chrześcijańskie wskazuje na używanie jedynie wina niesfermentowanego przy święcie Paschy i Wieczerzy Pańskiej. Louis Ginzberg (1873 – 1941) przez prawie 40 lat kierownik wydziału Talmudu i badań rabinistycznych w Żydowskim Seminarium Teologicznym w Ameryce, podaje nam wyczerpującą analizę odnośników talmudycznych co do wykorzystania wina w żydowskich ceremoniach religijnych. Kończy swoje badania stwierdzeniem: „Udowodniliśmy właśnie w oparciu o główne fragmenty Talmudu Babilońskiego, jak i Jerozolimskiego, że wino niesfermentowane może być użyte lekatehillah (do­wolnie) podczas Kiddush (konsekracji święta przy pomocy kielicha wina),jak i innych ceremonii reli­gijnych poza świątynią”13.



Konluzja Ginzberga znajduje swe potwierdzenie w Encyklopedii Żydowskiej (The Jewish Encyclopedia). W komentarzu na temat Ostatniej Wieczerzy, czytamy: „Wydaje się, że w czwartkowy wieczór (wg mnie był to wtorkowy wieczór - wg naszego liczenia czasu -http://zbawieni.com/showthread.php?tid=274) ostatniego tygodnia swego życia, Jezus ze swymi uczniami wszedł do Jerozolimy, aby spożyć posiłek paschalny wraz z nimi w świętym mieście; jeśli tak, to opłatek i wino używane do mszy, czy nabożeństwa komunii, jakie wtedy ustanowił na pamiątkę, winny być niezakwaszonym chlebem i niesfermentowanym winem”14.



Tak więc wydaje się właściwe, że „owoc winorośli” jaki z polecenia Jezusa winien być używany na pamiątkę Jego odkupieńczej krwi, nie był sfermentowany. W Piśmie Świętym fermentacja przedstawia ludzkie zepsucie i i Boskie oburzenie, natomiast niesfermentowany, czysty sok gronowy, może być odpowiednim symbolem nieskażonej krwi Chrystusa, jaką przelał On na odkupienie naszych grzechów."
________________________________________________________________________


tutaj jest pełny angielski tekst tego przetłumaczonego fragmentu : [link widoczny dla zalogowanych] - autor Samuele Bachiocchi był adwentystą a ja w wielu naukach nie zgadzam się z adwentyzmem, ale uważam że przynajmniej w tym temacie posługiwał się sensownymi argumentami które są na pewno wg mnie bliższe prawdy niż tych osób które mówią o stworzeniu sfermentowanego soku na weselu lub którzy mówią o sfermentowanym soku podczas ostatniej wieczerzy.

[link widoczny dla zalogowanych] - tu m.in omówienie takich wersetów, tematów : Dzieje Apostolskie 2:13, 1 Koryntian 11:21, czasownik methuo, Efezjan 5:18


______________________

m.in o 5 Mojżeszowej 14:26 : [link widoczny dla zalogowanych]

, [link widoczny dla zalogowanych]






, [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tabitha




Dołączył: 16 Paź 2010
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pon 19:32, 13 Maj 2013    Temat postu:

Oczywiscie, a zrobimy z Noem ?

Ksiega rodzaju 9:

(20) Noe, który był rolnikiem, pierwszy założył winnicę.
(21) Gdy potem napił się wina, upił się i leżał odkryty w namiocie swoim (BM)

Nie pochwalam pijanstwa, ale jak wiemy Noego z tego powodu nikt nie potepil i nie
nazwal grzesznikiem. Za to Cham zostal przeklety.

Dobrze wiemy, ze winnica to nie to samo co wytwornia soku owocowego.
Uwazam, ze Isus przemienil jednak wode w wino jak rowniez uwazam,

ze wspolczeni Isusowi nowo pozyskani chrzescijanie znali umiar w jedzeni i piciu Smile


Post został pochwalony 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
thewordwatcher
Administrator



Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 512 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Perth, Australia

PostWysłany: Wto 0:59, 14 Maj 2013    Temat postu:

A co zrobimy z Lotem?

Nie wiedział nawet z kim miał seks!

Cool

Ale parę wersetów Pawła pewnie nam wszystko wyjaśni.

Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 21:28, 24 Maj 2013    Temat postu:

Szukacie dziury w całym. Isus z pewnością wiedział co robi. Może nawet sam się napił tego winka. Komuś to przeszkadza? Chyba tylko tym błaznom Palikota.

Swoją drogą, kiedyś oglądałem Kiepskich gdzie Ferdek poruszył temat cudu w Kanie. Nieco zmienił historię, ale brzmiała bardzo śmiesznie. Na przykład zamiast wina, wg niego była wódka. Nie pamiętam niestety, który to był odcinek.

Pamiętajcie, że skoro Chrystus przyjął ciało człowieka, to mógł też trochę pokorzystać z tego ciała. Np. przez spożycie odrobiny alkoholu. Takie tam dywagacje, nie wierzę, że na tym weselu nie pociągnął wina. Smile
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zbawieniecom.fora.pl Strona Główna -> Rozważania biblijne Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin