Forum www.zbawieniecom.fora.pl Strona Główna www.zbawieniecom.fora.pl
Jana 17:17 "Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą."
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Co my Chrześcijanie mamy robic w świecie szatana?
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zbawieniecom.fora.pl Strona Główna -> Doświadczenia osobiste
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 11:43, 14 Maj 2010    Temat postu: Co my Chrześcijanie mamy robic w świecie szatana?

zbawienie.com/stosunek_do_swiata.htm

Widzimy że sytuacja światowa wygląda bardzo nieciekawie.....
Lada dzień może wybuchnąc III wojna światowa!

I co my chrześcijanie znając te straszliwe plany mamy do cholery zrobic?

Czy mamy cokolwiek robic? czy mamy cokolwiek planowac?

skoro lada dzień moga nas zabic?

Ja sam smucę się z tego powodu, bo jeszcze wiele rzeczy chciałbym zrobic,

i powiem bez ogródek - modlę się i liczę na ochronę przed wielkim uciskiem
w jakiejkolwiek formie - bez tej nadziei to tylko wpaśc w depresję!

Powiem jeszcze inaczej - moje życie jak do tej pory było bardzo ciężkie
i nieprzyjemne - więc głeboko liczę że Ja-szua zachowa mnie od ponownych utrapień!

Musimy więc nawzajem budowac się duchowo a nie rujnowac,

ale co zrobic? oto jest pytanie.

Ufac Bogu by nie czynic z niego kłamcy! Exclamation


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 15:01, 14 Maj 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
polskapaw




Dołączył: 12 Maj 2010
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 11:53, 14 Maj 2010    Temat postu:

siedziałem wlasnie nad tym, żeby stworzyć kolejny temat na forum

TAKI JAK TWÓJ - zrobiles to kilka minut wczesniej

Co powinnismy robic?

- szukać jak rozpoznac znaki? (obraz i znamienie bestii)
- mówić wszystkim co sie wie ? (jak tu kogoś nie zablokować całkowicie)

Jakby sie człowiek całkowicie oddał Jahwe to by nie miał tych dylematów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
basia




Dołączył: 07 Maj 2010
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Pią 12:34, 14 Maj 2010    Temat postu:

Ja mam takie same zdanie ..zaufać całym sercem i umysłem naszemu sprawiedliwemu Ja szua
Ja też w życiu mam wiecznie pecha ,ludzie którzy mnie znają pytają skąd ty masz siłę na przetrwanie tego wszystkiego ..mam siłę i nie wiem co to depresja a przeszłam dużo w życiu wszystko dzięki zaufaniu do Zbawiciela
2 koryntian 4:7- 9
Mamy jednak ten skarb w naczyniach glinianych ,aby moc wykraczająca poza to co normalne ,była Boża a nie z nas samych .Na wszystkie sposoby jesteśmy uciskani ale nie tak ściśnięci , żebyśmy nie mogli się poruszyć jesteśmy w rozterce ale nie bez wyjścia ,jesteśmy prześladowani ,ale nie pozostawieni własnemu losowi ,jesteśmy powaleni ale nie zgładzeni

Nie rozumie tego Biblia daje tyle siły ,radości
ale w świecie tym, naśladowcą Ja szua jest ciężko i to nie jest łatwe zadanie ale warto Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 14:58, 14 Maj 2010    Temat postu:

Dzisiejszy mój poranek był okropny poniewaz właśnie to się sprawdziło u mnie:
"jesteśmy powaleni ale nie zgładzeni" zostałem dziś powalony całkowicie,
czułem się opuszczony i wypluty przez Boga, po prostu wszedłem do mojego pokoju,
padłem na twarz i modliłem się usilnie!
Teraz trochę podniosłem się z ziemi i dzięki tamtemu doświadczeniu zrozumiałem ważną
dla mnie rzecz!
Ja-szua ma niezwykłe pomysły co do nas!
Nieraz wpadamy w gniew i rozpacz by później poznac kolejna prawdę i wzbogacic się o mądrośc!

Ja wiem co mam już teraz w moim kłopocie zrobic, a co do wojny to czy przyjdzie jutro, czy za rok to mam ufnośc w Bogu(a raczej odzyskałem ją teraz).

I wszystkie, powtarzam wszystkie dylematy są wynikiem braku doskanałej miłości i zaufania do Ja-szua!

Co do głosznia innym to Ja u siebie pozostawiam to IM:
zbawienie.com/czasy_konca.htm#wizja


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 15:01, 14 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 10:59, 15 Maj 2010    Temat postu:

Odnosząc się trochę do tematu trudnych doświadczeń życiowych.

Jakoś tak od dzieciństwa moje życie nie układało się "zbyt ciekawie”. Teraz, gdy patrzę w przeszłość dochodzę do pewnego wniosku. Przechodzimy przez różne doświadczenia w życiu, ale nigdy nie jesteśmy pozostawieni sami sobie. Bóg stawia nam na drodze różnych ludzi którzy chcą nam pomóc, jeśli tylko im na to pozwolimy.

Korzystając z okazji chciałabym jeszcze dodać jedną rzecz z moich własnych doświadczeń.
W moim życiu miałam okazję zrozumieć jak trudną rzeczą jest przebaczenie i zaraz jak nasze życie zmienia się na lepsze kiedy zamiast skupiać się na nienawiści i wciąż rozdrapywać rany i użalać się co ta osoba mi zrobiła po prostu jej przebaczyć. Mi to się udało i naprawdę moje życie od razu stało się lepsze. Zawsze o to bardzo się modliłam i uważam, że to Bóg postawił mi na mej drodze pewnych ludzi, którzy pomogli mi w tym.

Teraz z czasem jestem pełna podziwu jak wiele mądrości kryję się za tym, co nauczał Ja szua.
Ja sama miałam okazja odczuć, co znaczy przebaczenie, tego nie da się opisać słowami.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
polskapaw




Dołączył: 12 Maj 2010
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 18:44, 19 Maj 2010    Temat postu:

Co my Chrześcijanie mamy robic w świecie szatana?


CAŁKOWICIE ODDAĆ SIĘ BOGU

wtedy na pewno wykorzystamy całe nasze mozliwości działania.

Paradoks polega na tym, że prawie nikt nie chce tego zrobić, bo życie całkowicie może stanąć na głowie. W dodatku obawiamy się z pewnością, że nie damy rady, zatrzymamy się po 3 dniach i bedziemy pośmiewiskiem dla świata. Nie mamy wiary - stąd też męczymy się codziennym życiem.

Co więc możemy robić?

- Jak w kilku słowach spowodować, że znajomy zacznie szukać
- jak przekazać informację, że III wojna i NWO to nienajgorsze co nas czeka a dużo większe oszustwo jest związane z naszym zbawieniem
- Jak przekazać, że Biblia to nie poezja

Czy jest sens wręczać znajomym płytki DVD z filmami, artykułami.
Jeśli tak to z jakimi?

Ostatnio proponuję trzy rzeczy:

1. Film Pełny obraz (9 części na youtube) - po to, żeby spojrzeć na całość z góry, poznać podstawowe informacje i złapać inny sposób patrzenia na świat.
2. [link widoczny dla zalogowanych]
3. Przeczytać Biblię (nie traktując jej jako pezję)

Oczywiście kolejność powinna być odwrotna, ale tak to ustawiłem ze względu na człowieka który nic nie wie. Dwie pierwsze pozycje, zajmą mu miesiąc i może znajdzie powód, żeby zająć się pozycją trzecią już na zawsze.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
basia




Dołączył: 07 Maj 2010
Posty: 33
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 18:57, 19 Maj 2010    Temat postu:

Ja moim znajomym mówię o Biblii i patrzą na mnie jakbym zerwała się z choinki ( odbieram wrażenie ,że w ich przypadku chodzenie do kościoła to czysta tradycja"co ludzie powiedzą" .Zauważyłam nawet odwracanie się od mojej osoby ...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
thewordwatcher
Administrator



Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 512 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Perth, Australia

PostWysłany: Czw 2:29, 20 Maj 2010    Temat postu:

Basiu

Reakcja jest prawidłowa i zgodna z Biblią.

Dan 12:10 Bardzo wielu będzie obmytych, wybielonych, oczyszczonych. A przewrotni nadal będą czynić zło; bezbożni nie zrozumieją niczego. Zrozumieją to tylko mądrzy.

Jest o wiele więcej wersetów, które to potwierdzają. Bez Ducha Bożego nie można poznać Prawdy.

Wygląda to tak.

Rozmawiasz z kimś o pogodzie, ciuchach czy najnowszej grze komputerowej. Wszystko jest fajnie i pięknie, uśmiechy na twarzach itd, itp.

Nagle mówisz że przybliża się czas Bożego sądu i obserwujesz. Widok jest ciekawy, rozmówcę jakby piorun strzelił, zmienił się całkowicie wyraz twarzy, pojawiły się krople potu na twarzy z wyraźną konsternacją włącznie.

Dotychczas twój rozmówca był nieco inteligentny ale teraz nagle go piorun strzelił. Zgłupiał w jednej minucie.

Jest to klasyczny obraz osoby, której Duch Boży nie pozwala na zrozumienie Prawdy.

Widziałem to tysiące razy!
Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 20:46, 20 Maj 2010    Temat postu:

Ja spotkałam się z trochę innymi przypadkami.
Znam paru wierzących i praktykujących Katolików, którzy zaczęli czytać NT, ale odłożyli, bo zaczęły im się pojawiać dylematy. Odnośnie połączenia tego, co byli uczeni z tym, co napisane. Te osoby dość intensywnie uczestniczą w życiu kościoła. Jedna z nich chyba nigdy nie ominęła żadnej niedzielnej mszy. Wiara nie jest dla nich tradycją i traktują ją dość poważnie.
Polecałam im Pana stronę, ale boją się, że pojawi im się więcej wątpliwości.
Trochę ich rozumiem, bo mi też trudno było na początku w pewne rzeczy zrozumieć.
Ja słuchałam tego, co mówią księża, chociaż nie do końca mogłam zaakceptować to, co słyszę.
I może, dlatego zaczęłam szukać, bo coraz więcej mi się nie podobało.
Ja miałam szczęście poznać dwóch „ fajnych” księży w swoim życiu, gdy miałam naście lat. Pamiętam, jeden z nich dość młody, gorąco zachęcał nas do czytania Pisma Świętego, oraz abyśmy się nie bali i oddali się Jezusowi mówiąc „Jestem twój, zbaw mnie”.
Zawsze bałam się to wcześniej powiedzieć, gdyż kojarzyło mi się takie oddanie od razu z życiem „męczennika”.
Jakiś niecały rok temu obejrzałam film „Luter” o Marcinie Lutrze, i tam ponownie usłyszałam te słowa wypowiadane przez Marcina. Zobaczyłam, że co prawda miał trudne zadanie do wykonania, ale nie był „męczennikiem”.
Dlatego, też wreszcie odważyłam się. I tak niedługo po tym dotarłam do Pana strony.
Wiem, że jeszcze wiele przede mną.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 22:13, 20 Maj 2010    Temat postu:

Justyna otaczaj się ludzmi ktorzy odczuwają to co Ty i chcą żyć w sprawiedliwosci, bedzie Ci latwiej

tutaj na forum znajdziesz ludzi ktorzy Cie rozumieja : )
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 23:14, 20 Maj 2010    Temat postu:

bialy słusznie mówi...

Życie w takim świecie - pełnym grzechu można porównać tylko do ciężkiego przypadku narkomanii. Niektórzy się budzą a chcąc się uwolnić - najpierw powinni sie odizolować od tego przeklętego systemu na tyle - na ile się da i pojść tam gdzie są podobni do nich. Choćby tutaj...

Bo tam gdzie się zbiorą w imię Jezusa to tak jakby On sam był między nimi...

Koniec z telewizją, koniec z prasą, ciągła koncentracja aby nie dać sie wciągnąć w jakieś rozgrywki - z pozoru niewinne, jak, np. rozmowy o "byle czym". Pozostaje jeszcze Internet jako ostatnie "źródło" chaotycznej (bo niezmanipulowanej na wskroś) informacji.

Trzeba czuwać aby nas nie znalazł śpiącymi.

pzdr

P.S. Nie łudźmy się - to tylko kwestia czasu gdy przybędą na to forum niszczyciele z ciemnej strony rzeczywistości i będą chcieli niezdecydowanych przeciągnąć z powrotem a zelżyć tych, którzy trwają w wierze...


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 23:16, 20 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 20:40, 21 Maj 2010    Temat postu:

Telewizji już od dłuższego czasu nie oglądam. Chyba, że jestem u kogoś , kto ma włączony. Jakoś sama do tego doszłam, że to, co oglądam ma wpływ w mniejszym, czy większym stopniu na mnie.
Czasem słyszałam opinie po obejrzeniu jakiegoś filmu: „to tylko film”, „ my wiemy, że to wszystko jest wymyślone”. Ale uważam, że wszystko działa w jakimś stopniu na naszą podświadomość. Szczególnie, jak po raz kolejny i kolejny …. będziemy oglądać podobną sytuację staję się ona normalna, codzienna. "Bo przecież tak ludzie robią", a potem okazuje się, że tylko z telewizji znamy te sytuację. Nieraz w dyskusji kogoś na tym złapałam.

Po przeczytaniu artykułów na stronie zbawienie, szczególnie te o KRK, a potem dalej Nowy Testament, byłam zszokowana, ”przecież nie możliwe, że możemy być tak oszukiwani”.
Np. ja zawsze byłam przekonana, że o Wniebowzięciu Marii jest napisane w NT. Jak i wiele różnych rzeczy.
Nikt oczywiście tak wprost nie mówił, że to jest tam opisane, ale jakoś wydawało mi się, że jeśli o tym nauczają to musi tam być. A tu jednak nie ma.
I wielu ludzi myśli tak jak ja kiedyś.
Potem poczytałam sobie o historii kościoła, o jego podziałach itd. Zaczęło mi to się jakoś układać.
Teraz czytam ponownie, na spokojnie NT i coraz więcej rzeczy rozumiem.
Czasem zastanawiam się, jak to się stało, że wcześniej nie czytałam. Chociaż kilka razy próbowałam czytać fragmenty, ale wcześniej jakoś wydawało mi się to wszystko zbyt trudne, nie zrozumiałe i zostawiłam.
Teraz ponownie czytam pewne fragmenty i jestem zaskoczona jak ich mogłam nie rozumieć.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
thewordwatcher
Administrator



Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 512 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Perth, Australia

PostWysłany: Sob 4:09, 22 Maj 2010    Temat postu:

Justyna

Cytat:
Teraz ponownie czytam pewne fragmenty i jestem zaskoczona jak ich mogłam nie rozumieć.


Ze mną dzieje się to samo! A czytam Biblię już od roku 1974. Very Happy

Ktoś zapyta: dlaczego?

Podam różnicę pomiędzy innymi księgami a Biblią.

Jest oczywiste, że Biblia jest autorstwa Boga a wszystko inne jest autorstwa zwykłych ludzi.

Najciekawsze jest to, jak to można rozpoznać.

Czytając jakiekolwiek inne dzieła ludzkie nie poznajemy niczego nowego po przeczytaniu dwukrotnym jakiejś książki. Owszem, pojawiają się nowe detale uzupełniające obraz ogólny, ale nie ma nic całkowicie nowego czy szokującego, po przeczytaniu kilkukrotnym.

Przyczyna jest oczywista. Ludzka mądrość jest niezwykle ograniczona.

Po Biblii powinniśmy się spodziewać, że mądrość Boga jest wręcz niezwykła. Im więcej się w Jego Słowo wgłębiamy, tym więcej treści do nas dociera i tym więcej podziwu w stosunku do Boga.

Moim ostatnim zwyczajem jest czytanie Biblii niemal codziennie, po kilka lub kilkanaście rozdziałów. Ogólnie przeczytam ją całą po 4-5 miesiącach i... zaczynam od nowa.

Człowiek nie wierzący uznałby to za zupełny nonsens. Ku memu zdumieniu za każdym razem czytając Słowo Boże odkrywam coraz to nowsze elementy Jego planu zbawienia ludzkości.

Ci, którzy poznali Prawdę stosunkowo niedawno nie zrozumieją zbytnio tego, co w tej chwili piszę, ale Chrześcijanie znający dobrze Słowo Boże natychmiast wiedzą o co chodzi.

Wielu chrześcijan uważa mnie za wyjątkowo kontrowersyjnego Chrześcijanina i nie potrafi mi niczego doktrynalnego zarzucić.

Dlaczego? Ponieważ dzięki wnikliwemu studiowaniu Biblii zacząłem odkrywać rzeczy, o których żadna religia nawet nie wspomina. I odkrywam tego coraz więcej. Pewne tematy wielu Chrześcijan szokują ale po bliższym zapoznaniu się z nimi przyznają rację i potwierdzą, że jest to całkowicie zgodne z Biblią.

Dwie rzeczy powodują takie rezultaty. Czytanie Biblii na zasadach... karmienia się Słowem Bożym. Kto będzie jadł ten chleb, będzie żył na wieki. Czyli spożywanie ciała Chrystusa, który jest... Słowem Bożym.

Do tego potrzebna jest szczera modlitwa o pomoc Ducha Bożego.

W takim przypadku zaczynamy odkrywać coraz nowsze i oczywiste elementy Prawdy biblijnej, która jeszcze często nas zaszokuje swoją oczywistością.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 11:40, 16 Lip 2010    Temat postu:

Cytat:
nie mam żadnych przebłysków inteligencji

chyba jedne z bardziej prawdziwych slow, jakie przeczytalem na tym forum

z kad sie wszystkim biora te problemy i rozterki zwiazane z zaakceptowaniem prawdy?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 16:06, 16 Lip 2010    Temat postu:

Najpierw naucz się pisać ..... a potem komentuj Wink Nie ma takiego słowa jak "z kod" Laughing Pisze się "skąd" Razz
Nie martw się, przebłysków inteligencji to Ty też nie masz, ani nikt na tym forum. Jest taki jeden człowiek, z innego forum, on to poraża inteligencją. Wy mu do pięt nie sięgacie Wink On nie pisze głupot na forum jakie to wyczytał z Biblii, nie przetwarza tego co usłyszał... u niego prawda wypływa z samego wnętrza, jest to bardzo mądry człowiek. Nikogo nie ocenia, nie krytykuje. A Wy z tym swoim chamstwem i jednocześnie udawaną pobożnością jesteście po prostu śmieszni Laughing


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 18:11, 16 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zbawieniecom.fora.pl Strona Główna -> Doświadczenia osobiste Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin