www.zbawieniecom.fora.pl

polskapaw

Często usprawiedliwia się nieludzkie zachowanie nieludzkimi okolicznościami (wojny, ból fizyczny, strach, głód). Jest to ludzkie.

Wygląda jednak na to, że nie chodzi o to by przeżyć "dwa dni dłużej", tylko żeby przeżyć swoje życie zgodnie z Bogiem.

Wcześniejsza śmierć może być wybawieniem przed cięższymi próbami i doświadczeniami w miarę upływającego życia.

Nie ma się co "szarpać" z Bogiem o kolejne chwile życia, bo z pewnością gromadzimy gniew przeciwko sobie.

Zostaniemy rozliczeni z MIŁOŚCI, a nie z tego co wiemy.

Miłość -robić to co ona nakazuje, bez względu na konsekwencje.

Są zasady i trzeba się ich trzymać

Gość

polskapaw

@kalfas

nie bardzo wiem w czym jet problem.

Za to co wyprawiamy na tym świecie od tysięcy lat, dawno ludzie nie powinni istnieć. Ktoś popatrzy na ciebie krzywo i już ci się krzywda stała.
A tera popatrz na to co wyprawiamy w życiu przeciwko Bogu - modlimy się do ludzi, całujemy ich szczątki, więcej ufności pokładamy we wszystkim tylko mało co w Bogu.
A potem jeszcze mamy wymagania:
- dlaczego ja taki sprawiedliwy mam się tak ciężko
- dlaczego Bóg mnie tak doświadcza
- dlaczego muszę dostawać po głowie, gdy sprawiedliwie postępuję
- dlaczego umieram a inni nie i dlaczego w takich okolicznościach
- itp....

No i licytujemy się z Bogiem

Przez tą licytację zbieramy na siebie Jego gniew.

Dlatego nie szarpmy się o dwa dni życia więcej, żebyśmy czasem więcej nie stracili. Czasy które nadchodzą nie będą łatwe i wielu będzie mieć pretensje do Boga: bo ja Ci służyłem i co z tego mam?

Tak - boję się Boga.

Gość

Ja nie chce takiego Boga ktorego trzeba sie bac.....

kazdy sie licytuje z nim...tylko dlatego zesmy slabi....
czy dlatego nalezy sie nam gniew?

P.Skarga drapal wieko trumny dlatego yhly problemy z jego beatyfikacją....

Ja nammiejscu Boga balbym sie tych ktorzy sie znim nie licytuja.......

Gość

Bjażń przed naszym Bogiem to nie jest taka dosłowna,np ja teraz bede miała uderzyć kogoś bo mam ochote na to,ale najpierw sie zastanowie co Bóg na to powie(wydaje mi się że o taką bojażń Bogu chodzi,a nie jak bojażń przed czymś złym.

Gość

Bać się Pana - znaczy nienawidzić zła; nienawidzę buty i pychy, złych postępków oraz przewrotnej mowy.
Przyp. 8:13