www.zbawieniecom.fora.pl

Gość

Jestem właśnie w trakcie "wałkowania" Pawła ze znajomym wierzącym, przyjacielem do niedawna, zobaczymy jak ta przyjaźń się zakończy...

Wysłał mi właśnie e-mail z komentarzem do artykułów Henryka nt. Pawła. Jakoś tak po kościach czułam, że jednym z pierszych wersetów, jakie mi przytoczy, będą słowa z 2 Listu Piotra:

(15) A cierpliwość Pana naszego uważajcie za ratunek, jak i umiłowany brat nasz, Paweł, w mądrości, która mu jest dana, pisał do was;
(16) Tak też mówi we wszystkich listach, gdzie o tym się wypowiada; są w nich pewne rzeczy niezrozumiałe, które, podobnie jak i inne pisma, ludzie niewykształceni i niezbyt umocnieni przekręcają ku swej własnej zgubie.

Oczywiście, nie pomyliłam się...

Te słowa nie są jednak napisane w duchu ewangelii. To widać gołym okiem. Nasz Pan zgromadzał wokół siebie tłumy ubogich ludzi, większość z nich była analfabetami, On jednak nigdy nie dał im do zrozumienia, że są niewykształceni i marnują swój czas, słuchając Jego, bo i tak nie są w stanie pojąć Jego nauk. Za to czynił liczne przykre uwagi w kierunku uczonych w Piśmie. Ewangelia Chrystusa była dobrą nowiną dla ubogich. Jest prosta i klarowna, nie jest przesłaniem dla wykształconych, ale dla każdego. Nawet najbardziej niewykształcony człowiek jest w stanie rozważać przypowieści Pana Isusa, Jego słowa. Ewangelia nie była też nigdy dla nikogo zgubna. Słowa Pana Isusa, nigdy nikogo nie zgubiły, nawet jeśli nie jest osobą umocnioną, lecz początkującym chrześcijaninem.

Uważam, że przytaczanie tych wersetów w ramach obrony nauk Pawła, jest ciosem "poniżej pasa". Nasz Pan nigdy by takiego chwytu nie zastosował. Te słowa mówią, że jeśli nie jesteś zbyt mądry i dopiero się nawróciłeś, nie umocniłeś się jeszcze w wierze, to jesteś zbyt głupi, by pojąć wielkie nauki Pawła! Chwała Bogu, wystarczająco mądry, żeby pojąć Ewangelię Chrystusa!

Wiecie, co mi to przypomina? Pamiętacie bajkę pt. "Nowe szaty króla"?
Król chciał mieć nowe szaty. Oszukańczy krawczykowie postanowili uszyć mu takie z rzekomo niewidzialnej tkaniny. Oczywiście nie było żadnej tkaniny, ani żadnych nici, ale wszyscy udawali, że szaty widzą, nawet podczas przymiarek. Ponieważ krawcowie powiedzieli, że materiał jest ze specjalnej tkaniny, której żaden głupiec zobaczyć nie może. Mądrzy i inteligentni zaś, na pewno ją ujrzą. I tak Król wyszedł nago na ulicę i paradował przed poddanymi, i nikt nie śmiał odezwać się, bo każdy bał się, że zostanie uznany za głupiego. Tylko jedno małe dziecko wykrzyczało z tłumu, wskazując na króla:
Patrzcie! Król jest nagi!

I dlatego Pan Isus powiedział w Mt. 18:

(1) W owym czasie przystąpili uczniowie do Jezusa, pytając: Kto też jest największy w Królestwie Niebios? (2) A On, przywoławszy dziecię, postawił je wśród nich (3) i rzekł: Zaprawdę powiadam wam, jeśli się nie nawrócicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Niebios.(4) Kto się więc uniży jak to dziecię, ten jest największy w Królestwie Niebios. (5) A kto przyjmie jedno takie dziecię w imię moje, mnie przyjmuje.

Jak widać, nie trzeba być wykształconym i umocnionym, żeby zrozumieć Słowa Zbawiciela i wzrastać w wierze, zaczynając od zera. Trzeba tylko ujrzeć, że król jest nagi i powiedzieć to na głos! I pogodzić się z faktem, że tym, którzy odrzucają Ewangelię "Pawłową" niestety będzie się wmawiać, że brakuje im rozumu...