Forum www.zbawieniecom.fora.pl Strona Główna www.zbawieniecom.fora.pl
Jana 17:17 "Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą."
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ostrzeżenie - próby morderstw

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zbawieniecom.fora.pl Strona Główna -> Pomagajmy sobie nawzajem
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 15:25, 24 Sty 2014    Temat postu: Ostrzeżenie - próby morderstw

Nie wiem, czy to tylko u mnie, ale daję ostrzeżenie publicznie, dla wszystkich uczniów Isusa, bo może nie tylko na mnie demony się rzuciły.


Właśnie próbowano mnie zabić. Spotkałem kolegę, po tym, co mówił, najwyraźniej świadomie służy upadłym, nie wyszło mu zaklęcie. Przyznał się, że chciał, by samochód ,,zrobił mi z …powiedzmy pleców…garaż.” Ja niczego nieświadomy nawet nie podejrzewałem, co on tam szepcze i dawałem świadectwo o Isusie.

Kilkadziesiąt minut później stoję kolejce, wchodzi do sklepu drugi znajomy, coś szepcze, nie przejmując się ludźmi i kamerami kładzie mi rękę na głowie i coś mamrocze. A ponieważ ja miałem dziwnych znajomych, to pomyślałem, że mu się na żarty zebrało. Wychodzimy ze sklepu a on mówi, żebym uważał, bo ma mnie pierwszego na liście do zabicia. Koleś zajmował się magią, z tego co pamiętam, to już mnie próbował sprzątnąć.


Może to tylko moja osobista sprawa z cieniami, ale dawno nie miałem prób fizycznej eliminacji i może po usunięciu filmików Mariusza polowanie się zacznie na nas wszystkich.

Dodam, że wystarczy modlitwa do Isusa. Trzeba było widzieć zachowanie tego pierwszego kolegi jak wymówiłem imię Isus. To On mnie ochronił, bo ja nie byłem niczego świadomy, co się szykuje. Pełna ufność do Niego i to wystarczy.

Dodam, że moje konto może zostać przejęte, więc jeśli po tej wiadomości pojawią się pod moim nikiem jakieś ,,dziwne” posty, to ostrzegam tak Mariusza i Henryka, jak i użytkowników forum. Jeden z moich znajomków zna Septuagintę w grece, posługuje się łaciną i mógłby tu namieszać, bo wiedzę ma kozacką, ale działa dla Hordy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 21:45, 24 Sty 2014    Temat postu:

Nie przejmuj się, ufaj Bogu. Zawsze stawiaj jego jako priorytet.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
thewordwatcher
Administrator



Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 512 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Perth, Australia

PostWysłany: Sob 2:14, 25 Sty 2014    Temat postu:

Myślę, że to co teraz napiszę wiele pomoże i wskaże pewne kierunki, na które trzeba mieć oczy otwarte.

Zawsze miałem wokół siebie kogoś, kto z czasem okazywał się kimś z grona wrogów Boga. I nadal tak jest. Pracuję z dwoma ludźmi, którzy obaj są co najmniej hybrydami i jednego z nich rozpracowałem kilka dni temu. Jest to mój bezpośredni bos!

Nie zdając sobie początkowo sprawy z kim mam zaszczyt, zauważyłem pewne poszlaki, nie bardzo mocne ale wystarczająco, aby mnie przebudzić i mieć się na baczności.

Jeden człowiek zaczął nosić na lewej ręce czerwoną opaskę Kabały. Był on ex sportowcem australijskim i zarobił na tym kilka mionów dolarów.

Ale bieżące rachunki musiał płacić - napływ gotówki z sukcesów sportowych się skończył i... rozpoczął pracę właśnie u nas.

Mój szef natychmiast się z nim zaprzyjaźnił ale ja zaalarmowałem wszystkich dookoła o tej czerwonej wstążce. Nie wiedziałem, że mój boss to rozumie bo udawał, że to bzdury i on w takie rzeczy nie wierzy.

Gość ze wstążka stracił pracę i przyjął się inny. Natychmiast najlepsi koledzy z moim bossem. Z czasem okazało się że ten nowy popiera rządy, masonerię i uważa teorie spiskowe za absurdy.

Po kilku rozmowach w obecności innych nie odzywa się już do mnie i na wszelkie MOJE rozmowy z kimś innym w jego obecności - facet po prostu sam odchodzi.

Jest tego znacznie więcej, ale podam, w jaki sposób okazało się, że mój boss to hybryda.

W głównym artykule [link widoczny dla zalogowanych] jest film ukazujący pogrzeb...

Lady Bird Johnson - żona już nieżyjącego prezydenta USA, Lyndona Johnsona. (podejrzewanego przez wielu za organizatora egzekucji prezydenta Kennedyego.)

Na pogrzebie byli obecni: Hillary Clinton, Bill Clinton, Laura Bush, Jimmy Carter, Rosallynn Carter, Nancy Reagan, Barbara Bush, Caroline Kennedy, Maria Shriver i wiele innych osobistości politycznych a także wielkiego biznesu. W tym filmie widać także najwyższe duchowieństwo Kościoła Anglikańskiego, który jest pod ścisłą kontrolą Watykanu.

Proszę zwrócić uwagę na znak szatana, jaki większość tych ludzi, włącznie z księżmi demonstruje podczas śpiewu.

Film ten robi piorunujące wrażenie na innych.

Na jednym w pracy zrobiło to wielkie wrażenie - jeden Chrześcijanin zaniemówił, kiedy to zobaczył.

Ale mój boss zareagował w sposób, który mnie zupełnie zaskoczył.

Zrobił dziwny uśmiech, który wyglądał na uśmiech dziecka, które zostało na czymś brzydkim przyłapane. I to mnie w końcu upewniło, że on doskonale wie o co chodzi i jest... po stronie elity, ponieważ jego ojciec jest członkiem elity!

Z innych przykładów, moi najbliżsi przyjaciele okazywali się satanistami wychodzącymi z ciała, którzy po pewnym czasie dawali sobie ze mną spokój i pozostawiali mnie w spokoju. Nie mam wątpliwości, że Bóg czuwał i nadal czuwa nade mną. Byli także wokół mnie z gruntu fałszywi bracia.

Jest tego znacznie więcej. Jak Isus powiedział - bądźcie roztropni jak węże.

Mat 10:16 Oto Ja posyłam was jak owce między wilki, bądźcie tedy roztropni jak węże i niewinni jak gołębice. 17 I strzeżcie się ludzi, albowiem będą was wydawać sądom i biczować w swoich synagogach.

Czyli nie mamy żyć beztrosko i polegać wyłącznie na Bogu. Bóg spodziewa się od nas mądrości, konkretnych działań, ostrożności i znajomości tych rzeczy. Ten werset wyraźnie o tym mówi.

Owszem Bóg nas wspiera, ale my ze swojej strony powinniśmy robić wszystko, aby dawać sobie w tym świecie radę i rozpoznawać niebezpieczeństwa. Kiedy już nie ma wyjścia, wtedy błagamy Boga o pomoc.

Miejmy na uwadze, ze nasi przeciwnicy często potrafią czytać w naszych myślach. Oczywiście nie na odległość. Czyli trzeba myśleć w taki sposób, aby oni nie mogli odczytać naszych zamiarów. Kiedy nastąpi wielki ucisk czy aresztowanie, trzeba kontrolować nasze myśli i zawsze mieć na uwadze, że nasi wrogowie myśli nasze odczytują.

Trzeba się dobrze przyglądać naszemu otoczeniu. Natychmiast zauważymy ludzi, którzy za wszelką cenę pokazują, że są po naszej stronie. Ci, których motywów nie rozumiemy, ci są najgroźniejsi.

Myślę, że to może pomóc wielu z nas!

Mat 10:16 Oto Ja posyłam was jak owce między wilki, bądźcie tedy roztropni jak węże i niewinni jak gołębice.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Sob 17:00, 25 Sty 2014    Temat postu:

Czytać w myślach? Czy coś mniejszego może przewidzieć co zrobi coś większego? Nie. Tak samo i wy polegajcie na Chrystusie, niech będzie wam światłem i prowadzi was przez mrok tego świata. Mrok nie przewidzi w którą stronę padnie światło dopóki go nie oślepi i rozpierzchnie się. Kto uważa że mrok czyta w myślach światła to tak jakby mówił - mrok mnie prowadzi i po omacku idę, bo Pana nie mam. Kto zaś ma Chrystusa, ten jest wolny i ponad mrok i czyta ze światła, w mrok zaś nie patrzy, bo wie że wszelki cień pierzcha przed światłem i ono (na końcu) wygrywa.
Jak mamy być roztropni i niewinni bez Chrystusa i Boga, polegając tylko na sobie? Wszystko co czynię od Boga Ojca mego pochodzi, więc ja sam nie z siebie czynię, a on przeze mnie. Tak i wy czyńcie przez ducha Jego. Bóg dał nam syna swego byśmy się za nim podążali, kto zaś myśli że sam z siebie czynić dobrze może - ten jak antychryst ponad Boga się wynosi.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 13:55, 26 Sty 2014    Temat postu:

Czytanie w myślach?

1 września ubiegłego roku będąc pod silną demoniczną presją udałem się do znajomego (nieciekawa przeszłość) z prośbą o przysługę. Nie wiedziałem, że umie czytać z myśli. Dawałem przy okazji świadectwo o Isusie, modliłem się. Koleś czytał mi z głowy spokojnie.

Żona natomiast, 15 lat w okultyzmie różnej maści, próbowała mnie powstrzymać od głoszenia Słowa przy pomocy swoich ,,duchowych przewodników”. Robiła mi niezły mętlik w myślach, ja tylko się modliłem. 30 sekund bitwy i głosiłem nadal jej mężowi, który był najwyraźniej bardzo zainteresowany moim świadectwem a ją dosłownie odcięło od rzeczywistości.

Kontrolować kogoś, kto modli się do Isusa, nie można. Ale czytać jego myśli – tak. Przynajmniej według mojej aktualnej wiedzy.

Czy się powinno kontrolować myśli? Według mnie nie, to trochę pachnie buddyjskimi metodami, oczyszczanie umysłu, tworzenie ,,pustki”, kiedyś się tym zajmowałem.

Ja miałem ataki od środka i od zewnątrz, dosłownie chodziłem pośrodku płomieni jak ci trzej młodzieńcy u Daniela i nic się nie stało. Nie ma co się przejmować, bo oni mogą czytać w myślach, widzieć aury i rozpoznać nas choćby w rozmowie – my się tak wyróżniamy, że nie sposób nas nie wyłowić z tłumu.

Ale ja nie mam takiego rodzaju roztropności, więc u was może to oznaczać co innego niż u mnie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Cyryl




Dołączył: 05 Paź 2010
Posty: 479
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 157 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Śro 9:49, 29 Sty 2014    Temat postu:

Moim zdaniem, czarownik może tylko raz rzucić klątwę na chrześcijanina który ufa Isusowi. Ta klątwa, okaże się nieskuteczna, a demon poparzony tym atakiem zaatakuje czarownika.

Pamiętajmy, to Bóg ustala zasady i przeciwnik ich nie złamie. Co z tego, że oni mogą czytać w myślach skoro są bezwolnymi marionetkami demonów a my dzięki Isusowi stajemy się coraz bardziej wolni, bo wyzwalamy się z naszych grzechów.

To my dzięki Bogu i jego Synowi, rozwijamy naszą osobowość, sumienia, dusze, a oni te cechy poprzez grzech tracą.

Cytat:
(26) Albowiem cóż pomoże człowiekowi, choćby cały świat pozyskał, a na duszy swej szkodę poniósł? Albo co da człowiekowi w zamian za duszę swoją?
Mateusz 16

Pamiętajmy, że ci którzy grzeszą, może zdobywają zdolność czytania w myślach ale szkodzą swojej duszy. Czarownicy z własnej woli, dla ułudy władzy nad światem lub jego częścią, instalują w sobie demona. A demon jak pasożyt żywi i niszczy ich dusze.

Czyżby Isus, mówiąc do faryzeuszy:

Cytat:
(27) Biada wam, uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, że podobni jesteście do grobów pobielanych, które na zewnątrz wyglądają pięknie, ale wewnątrz są pełne trupich kości i wszelkiej nieczystości.
Mateusz 23

Widział stan ich dusz???


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 1:46, 30 Sty 2014    Temat postu:

thewordwatcher napisał:

Zawsze miałem wokół siebie kogoś, kto z czasem okazywał się kimś z grona wrogów Boga. I nadal tak jest. Pracuję z dwoma ludźmi, którzy obaj są co najmniej hybrydami i jednego z nich rozpracowałem kilka dni temu. Jest to mój bezpośredni bos!
roztropni jak węże i niewinni jak gołębice[/b].


Mnie ostatni też się coś w tym stylu przytrafiło.

Pisałem poprawę egzaminu, ponieważ na pierwszym terminie nie miałem zaliczonych ćwiczeń. Na poprawie egzaminu (na sali było tylko kilka osób) profesor gdy doszedł do mnie, jeszcze zanim rozdał kartki z pytaniami, zaczął się puszyć jaki to on jest wspaniałomyślny pozwalając mi pisać, że chciał mnie już załatwić (użył sformułowania w tym stylu), ale że Bóg mnie broni (co dość zdecydowanie podkreślił) i także za namową jego współpracowników z katedry (bardzo w porządku ludzi swoją drogą) to dopuścił mnie do poprawy (którą notabene jak się okazało po fakcie, że jednak nie musiałem pisać Very Happy), po czym zarządał ode mnie, żeby mu kupić kwiatka Very Happy.

Obecnie robi mi problem z uzyskaniem od niego wpisów do indeksów - załatwiam wpisy dla osób z mojej specjalności - w dniu, w którym miał dać wpisy, okazało się, że zachorował Very Happy.

Nie jest to jedyna osoba, która mnie "odmiennie" potraktowała. Jest kilka osób na uczelni, o tak wręcz "nieludzkich" zachowaniach i postawach, że normalni ludzie, wykładowcy jak i studenci, są zdziwieni, zdegustowani i rozczarowani.

Nie dziwi mnie obecność hybryd w tak newralgicznym miejscu jak uczelnia wyższa i to przyrodnicza - promocja teorii ewolucji, teorii wielkiego wybuchu i GMO jest tu tak rażąca i nachalna, że wszystko nagle staje się jasne.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
thewordwatcher
Administrator



Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 512 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Perth, Australia

PostWysłany: Czw 11:02, 30 Sty 2014    Temat postu:

posłaniec napisał:
Czytanie w myślach?

Czy się powinno kontrolować myśli? Według mnie nie, to trochę pachnie buddyjskimi metodami, oczyszczanie umysłu, tworzenie ,,pustki”, kiedyś się tym zajmowałem.

Ja miałem ataki od środka i od zewnątrz, dosłownie chodziłem pośrodku płomieni jak ci trzej młodzieńcy u Daniela i nic się nie stało. Nie ma co się przejmować, bo oni mogą czytać w myślach, widzieć aury i rozpoznać nas choćby w rozmowie – my się tak wyróżniamy, że nie sposób nas nie wyłowić z tłumu.

Ale ja nie mam takiego rodzaju roztropności, więc u was może to oznaczać co innego niż u mnie.


Nie miałem na myśli 'pustki' ale miałem na myśli roztropność, czyli nie myślenie w obecności władz czy osób szczególnie podejrzanych o satanizm o sprawach duchowych czy odkrywaniu pewnych tajemnic, o których nie powinni wiedzieć.

Powiedzmy... chcą wiedzieć ilu nas jest i gdzie mieszkamy.

A ty możesz pomyśleć - byle nie dotarli do mojego kuzyna, który mieszka na Alejach Jerozolimskich 16/4.

I już go mają. Czyli myślmy o wszystkim, tylko nie o tym, co ich interesuje. Najlepiej modlić się w myślach, lub myśleć o czymś zupełnie nie związanym z konkretną sytuacją.

Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 16:10, 30 Sty 2014    Temat postu:

Zadam wam pytanie: What would Isus do?
Nie obawiał się myśleć, a nawet mówić o sprawach duchowych. Kto nie wyprze się imienia Pana swego ten będzie błogosławiony na wieki.
Jedyne co może zaoferować wam zło to strach przed Bogiem, dlaczegoż mielibyście w myślach wypierać Boga? Piotr 3 razy wyparł się Chrystusa po czym gorzko zapłakał. Tak samo i wy wiedzcie że wypierając się Chrystusa i wiary w Jedynego gorzko zapłaczecie, gdy on wam odpowie że nie zna was.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 16:16, 30 Sty 2014, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zbawieniecom.fora.pl Strona Główna -> Pomagajmy sobie nawzajem Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin