www.zbawieniecom.fora.pl

Damian

Zakładam kolejny wątek, gdyż w wątku o miłości do zwierząt pojawiła się wewnętrzna dyskusja na temat pokarmów - głównie w kontekście tego czy możemy jeść wieprzowinę, czy nadal obowiązuje zakaz jej spożywania.

Zastanowimy się tu w osobnym temacie nad tym co przemawia za tym, aby rozważyć spożywanie wieprzowiny, krwi i tłuszczy.
Spożycie wieprzowiny jest ogromne na świecie. Do tego dochodzą (w Polsce na pewno, poza Polską - nie wiem i czekam na Wasze doniesienia) potrawy z krwi, jakże popularne kaszanki, salcesony, zupy z krwi (czarniny) itp.

Przytoczę tu moją wypowiedź z wątku o miłości do zwierząt aby nawiązać w tym temacie.

---------------------------------------------------------------------------------------
Istnieją argumenty, że w NT nie ma jasno podkreślonego zakazu spożywania wieprzowiny co może nam sugerować, że:

a) zakaz został odwołany,
b) zakaz jest już mniej ważny dla nas przez co nie musimy się na nim szczególnie skupiać.

Isus nie wspomina o tym, więc można ostrożnie wyciągnąć wniosek, że TEN ZAKAZ nie jest już obowiązujący.
Możemy domniemać, że gdyby było to BARDZO ISTOTNE, z pewnością nasz Zbawiciel by to wspomniał.

Czy na pewno?

Druga strona argumentacji (którą np. ja wyznaję) zakłada następujące argumenty:

W pismach NT nie sposób wszystkiego powtórzyć. To, że coś nie jest powtórzone i nie jest może czynnikiem niezwykle istotnym, nie oznacza, że ST jest odwołany, zwłaszcza w zakresie prawa, wielokrotnie podkreślanego w ST i to przez proroków Boga.

Isus podkreślił ogólnie w ST, że prawo się NIE ZMIENIA, a On sam przyszedł je WYPEŁNIĆ (a nie zmienić). Nawet w zakresie sabatu (również osobny wątek, ale nadmienię) Isus DODAŁ jedynie interpretację dla ludzi mało rozumnych, że człowiek jest PANEM sabatu i nie należy do tego podchodzić tak nierozumnie jak Żydzi opisywani w NT, którzy zarzucali Isusowi, że łamie sabat.
Bóg NAKAZAŁ człowiekowi poświęcić jeden dzień na ogólnorozumiany odpoczynek. Nie oznacza to, że w tym dniu nie możemy uratować komuś życia czy nawet wyratować psa z pożaru! To była głupia interpretacja Żydów i TYLKO tyle UZUPEŁNIŁ w zakresie rozumienia tego Isus.

Podobnie rzecz się ma z obrzezaniem, gdzie obrzezanie napletka przechodzi w symboliczne obrzezanie serca, co możemy dalej interpretować jako ponowne narodzenie się z ducha.

Spójrzmy na cytat z Izajasza 65:

Gość

Księga Kapłańska 3:17 To jest ustawa wieczysta na wszystkie czasy i na wszystkie pokolenia, we wszystkich waszych siedzibach. Ani tłuszczu, ani krwi jeść nie będziecie!

Rzeczywiście sam się nad tym zastanawiałem właśnie czytając Izajasza.
Prawda jest taka, że no nie powinniśmy spożywać tych rzeczy, mimo to w świecie szatana wszystko jest na odwrót by nam to utrudnić i tak wymieniając kilka komentarzy na blogu Detektyw Prawdy z jego autorem wynikło z tego, że jest to niemal niemożliwe by nie spożywać wieprzowiny.
Chyba, żeby założyć własną hodowle trzody owiec ;]

thewordwatcher

Krwi na pewno nie wolno spożywać. Tłuszcze na pewno wolno. W Izraelu tłuszcze były najbardziej cenioną ofiarą, dlatego musiano je zanosić na ofiarę.

Odnośnie wieprzowiny... trudna sprawa.

Z jednej strony zakaz ten był był podany z Prawem dla Izraelitów. Obrzezanie było znakiem dla ludu Bożego i jego postępowanie także.

Obrzezanie i sabat były znakiem pomiędzy Bogiem a Izraelem. Były praktycznie pieczęcią przymierza.

W chwili obecnej przymierze Izraela z Bogiem jest zerwane przez Izrael. Jeżeli uważamy się za Izraelitów a co do tego nie mamy Bożego potwierdzenia - możemy starać się wypełniać Prawo Mojżeszowe.

Z obrzezaniem włącznie ale to nie przywraca nam Przymierza.

Dlatego obowiązują nas dwa inne Przymierza.

Przymierze Boga z Abrahamem.

Przymierze Isusa z całym światem oparte na przymierzu Abrahamowym.

Bóg swojemu ludowi wpisał Prawo w serca! I to Prawo jest najważniejsze dla nas.

To Prawo wyraźnie nam mówi, aby nie spożywać krwi. Ze spożywaniem wieprzowiny - zależy od sumienia. Dzień sabatu czyli odpoczynku - pracuje sumienie.

Rozdrabnianie tych rzeczy czy formalne stwierdzenia prowadzą do podziałów i tak powstają religie.

A Judaizm nie był religią - był to system ścisłe polityczny i królem Izraela był sam Bóg przez pewien okres czasu!

On dawał osobiście rozkazy, wyjaśnienia, walczył za Izrael - jednym słowem sprawował rządy w Izraelu. Za karę Izraelici grzeszący musieli publicznie składać ofiary w świątyni.

Wyobraźmy sobie rodzinę Warzywniaka, jak ciągną dwa byki i dwie owce na ofiarę za grzechy rodzinne.

Kąśliwe uwagi - "Ty, aleście narozrabiali, co? Teraz trzeba błagać Boga i wybaczenie waszych grzechów. Dobrze wam tak! Bardzo dobrze. A tacy mądrzy byliście jeszcze tydzień temu!"

Taki m.in. był cel owych ofiar.

Z czasem masowo składano ofiary za masowe grzechy i grzeszyć nie zaprzestawano!

Z wieprzowiną był jeszcze problem jej hodowli. Aby ją jeść, trzeba było mieć świnie. Dzisiaj sprawa wygląda inaczej i... należy to pozostawić sumieniu.

Gość

Trochę w temacie, a trochę nie.
W każdym razie warto obejrzeć: http://www.youtube.com/watch?v=wbvEpJbCr-E