Forum www.zbawieniecom.fora.pl Strona Główna www.zbawieniecom.fora.pl
Jana 17:17 "Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą."
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Dlaczego lucyfer szkodzi ludziom.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zbawieniecom.fora.pl Strona Główna -> Doświadczenia osobiste
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 11:38, 02 Cze 2010    Temat postu:

Nie jestem w stanie zrozumiec co skłoniło Lucyfera do tak absurdalnego posunięcia.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Śro 13:44, 02 Cze 2010    Temat postu:

....

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 0:01, 25 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 11:15, 03 Cze 2010    Temat postu: Słaby punkt projektu

thewordwatcher napisał:

Niemal wszystko, co robimy jest przyjemnością. Znając w tej kwestii Boga, nie możemy nawet przypuszczać, że aniołowie byli w jakiś sposób pokrzywdzeni faktem pojawienia się człowieka na Ziemi.

Bunt szatana można by porównać do buntu kobiety, która jest wściekła, że nie jest mężczyzną oraz morderstwem tegoż mężczyzny....


Owszem praca dla ludzi jest przyjemnością, gdy jest ciekawa, czyli np pouczająca lub odkrywcza, a jeśli jest ona nieciekawa to też może być przyjemnościa, gdy człowiek widzi sens takiej mniej przyjemnej pracy acz potrzebnej dla społeczności lub siebie bezpośrednio i musi być osoba świadoma tego sensu.
No i wtedy będzie też praca przyjemnością, gdy zastosuje się jej odpowiednią dawkę stosownie do możliwości człowieka, czy anioła, oraz zastosuje sprawiedliwe zasady podziału tej pracy w grupie.
Jeśli którąkolwiek sprawę się nie zachowa, to będzie to rodzić konflikt i zapewne te same kryteria można odnieść i do świata duchowego.
Jeśli będzie to praca nieodkrywcza nieciekawa i wręcz zbędna, albo jawnie szkodliwa i wykonywana w zbyt dużej dawce, a musiałaby być wykonywana, to będzie to rodzić konflikt w osobowości człowieka czy anioła, oraz gdy przesadzi się z tą dawką co do proporcji między czasem pracy, a czasem na kreowaniem swoich pomysłów i poczynań od wolnej woli. Również będzie konflikt, gdy przesadzi się co do sensowności jakiejś pracy. No i wszystko to odnosi się zarówno dla ludzi jak i dla aniołów.

Zakładając, że w niebie też nie jest idealnie co do tamtych organizacji społecznych, bo sam fakt sporny z Lucyferem jest tego dowodem, nie możemy twierdzić sobie w sposób pewny, że jest tak jak zacytowałeś tymi słowami co podkreśliłem w twojej wypowiedzi.

Wcześniej przecież napisałeś, że:
thewordwatcher napisał:

Chodzi o kasę!

O jaką kasę chodzi Luckowi?

Podejrzewam, że on nie zrozumiał dobrze Boga. Nie zrozumiał swej roli i rola czy raczej przywilej dany człowiekowi spowodował u niego uczucie zazdrości, zawiści i to z kolei doprowadziło do buntu!

Kasa Lucyfera to pozycja - status, przywileje, władza.

Podstawowa różnica, która doprowadziła szatan do buntu, to stworzenie człowieka na obraz i podobieństwo Boże.


Ani Lucyfer ani aniołowie nie posiadali takiego przywileju.

A Lucyfer miał się opiekować człowiekiem w raju. Nagle uprzytomnił sobie, że pozornie utracił swoją wysoką pozycję i rodzaj ludzki ma przyjemniejsze doznania, z seksem włącznie niż sekcja aniołów.

Może i Lucjan nie zrozumiał istoty projektu, ale poczuł się nikomfortowo i zaczeła się jego dewastacyjna robota i nienawidzenie człowieka.

Po prostu projekt ludzi na planecie Ziemia miał słaby punkt, bo zabrakło pewnego proceduralnego zabezpieczenia na wszelki wypadek, jaki przy dobrej konstrukcji powinien istnieć i każdy projektant powinien takie sprawy przewidywać.
Bo jeśli nie było błędu (słaby punkt projektu), to była więc - "nie daj Bóg" mówiąc - zastawiona pułapka dla ludzi. A w najlepszym przypadku, trwała najwyżej jeszcze faza projektowania człowieka i była to najprawdopodobniej faza testowania jego możliwych zachowań, co do poddawania się bożemu prawu.

No i mamy test do dzisiaj. Sad

Życiem wiecznym przecież nie była ta pierwsza para ludzka obdarzona na wstępie, a miała dopiero je osiągnać dzieki drzewu życia. Przeczytaj Rdz3:22. Mieli Nadzorcy boscy technologię na zabezpieczenie drzew przed nieautoryzowanym zrywaniem owoców.

Potem jak już było po ptokach, poszedł już tylko komunikat do centrali w boskiej korporacji.

Houston mamy problem! Zdarzył się wypadek. Niezabezpieczyliśmy na wszelki wypadek drzew w środku Edenu. Przyślijcie ekipę z sprzętem wirujących ognistych mieczy, żeby zabezpieczyć drugie drzewo życia.

Pest999 napisał:
Nie jestem w stanie zrozumiec co skłoniło Lucyfera do tak absurdalnego posunięcia.

No własnie padła tu moja i powiedzmy wordwatchera konkluzja, że Lucyfer zazdrościł tego jak dobrze jest człowiekowi, a on jeszcze musi mu usługiwać. Poczuł się fatalnie bo wydało mu się, że jego status jest znacznie niższy. Zaczął niszczyć człowieka tak jak pies niszczy nowy motocykl, jaki sobie nabył właściciel psa i postawił na podwórku. Na 100% kanapa w motocyklu będzie zagryziona.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 11:30, 03 Cze 2010    Temat postu:

Erwin - oto co szatan sądzi o człowieku, sprawdź koniecznie tego linka,
tylko uwaga na drugą częśc a "Maryi" Ha, ha...
zbawienie.com/okna/szatan.htm

Identyczną opinię o ludziach tego pokroju ma także...Bóg!

Nie ma on najmniejszego więc powodu chronic takich spaczonych chrześcijan przed szatanem, a szatan najchęteniej by zabił w tym monencie i ciebie i mnie.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 13:06, 03 Cze 2010    Temat postu:

Pest999 To bardzo dobry i obiektywny artykuł. W pełni się z nim zgadzam. Co do krętactwa demonicznego w czasie egzorcyzmów i tej opini admina na końcu.

Kiedyś niecały rok temu jakiś agent z korporacji Lucjana miał pecha, bo nie udało mu się mnie podejść w trakcie fazy świadomego snu na paraliżu sennym. Już miałem nad ranem otwarte oczy i widziałem swój koc na wersalce, a on zaszedł mnie z tyłu. Najpierw dwa gongnięcia w typowych odstępach czasu, a potem otwarł sobie mieszkanie kluczami i przelazł dla zmyłki w inny pokój, a potem do mojego. Szybki przebłysk, że tylko ja mam klucze, więc co złodziej z podrobionymi? Wszystko wyraźnie słyszałem i miałem czas na przygotowanie tekstu powitalnego, bo już wziąłem poprawkę na to, że na śnie tym łachudrom najlepiej podchodzić ludzi, bo mają ograniczoną technologię, aby stanąć twarzą w twarz, albo tę "ustawkę" korporacyjną co im nie zezwala na to, aby pogadać na argumenty, przedstawiając się skąd to i w jakiej sprawie akurat to nas gości anielsko-demoniczny agent. Oczywiście agent zaczął gadkę udając milutki głos nieżyjącego ojca, zwracającego się do mnie po imieniu. Więc zacząłem mówić, bo siła do tego była i myśli już ułożone jak sobie wtedy podreptywał po chałupie zanim stanął za moimi plecami.
Mniej więcej coś takiego dostał w odpowiedzi na wypowiedziane moje imię.
- Wypier***aj stąd demonie! Małoście już napsuli wszystkiego w świecie? Tu żeś sobie przylazł? Skoro masz klucze, to zamknij mi jeszcze drzwi z tamtej strony, a na lekcje to udaj się do Jehowy.
Końcowe moje słowa obudziły mnie już z odrętwienia paraliżu sennego i dało się dosłyszeć swój nietypowy dziwny i niskobrzmiący głos jakiego normalnie nie potrafiłbym wyartykułować.
Jak do tej pory totalny spokój. Był to jeden tylko epizod próby wystrachania w trakcie tylko przeorientowania się co do poziomu poznania prawdy.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
thewordwatcher
Administrator



Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 512 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Perth, Australia

PostWysłany: Czw 15:06, 03 Cze 2010    Temat postu:

Erwin

Cytat:
Zakładając, że w niebie też nie jest idealnie co do tamtych organizacji społecznych, bo sam fakt sporny z Lucyferem jest tego dowodem, nie możemy twierdzić sobie w sposób pewny, że jest tak jak zacytowałeś tymi słowami co podkreśliłem w twojej wypowiedzi.


Nie mamy absolutnie żadnego podejrzenia odnośnie nieba. Podejrzanym jest wyłącznie Lucyfer.

Przecież Bóg jest dla niego Ojcem! Gdyby był uczciwy, zapytał by wprost: czy mógłbyś mi wyjaśnić nieco szerzej nową pracę oraz obowiązki?

W Biblii są opisane przypadki ludzi, którzy sie wykłócali z Bogiem, jak Hiob, Jonasz czy Abraham.

Bóg we wszystkich tych przykładach wykazywał typową ludzka wyrozumiałość dla ludzi, którzy byli uczciwi!

Tymczasem akcja szatana, zabójstwo Adama i Ewy była typowym aktem niezwykłego zła, które natychmiast z niego wyszło w tym postępku.

Szatan wykazał tym: brak zaufania do Boga, brak szacunku dla Boga, brak rozsądku, brak przyzwoitości, dobroci, bark jakichkolwiek uczuć pozytywnych.

Nagle, bez żadnej konkretnej przyczyny rozpoczął on ostry bunt, który nie skończył się na ogrodzie Eden.

Na nasze szczęście Bóg, co prawda był zmuszony na wykonanie wyroku na buntownikach - Adamie i Ewie. W swej mądrości Bóg pozwolił im na wydanie potomstwa i tym sposobem uratował rodzaj ludzki od totalnej zagłady.

Miłość Boża do człowieka zwyciężyła zło szatana!

W swej niezwykłej mądrości przewidział rozwiązanie dla ratowania rodzaju ludzkiego.

Ale Lucyfer nie poprzestał na tym. Zamiast przeprosić, szukać jakiegokolwiek porozumienia i ugody, rozpoczął dalsze akty buntu.

Najpierw zdołał przekonać około 33% aniołów aby się przyłączyli do jego buntu. czyli rozszerzył bunt na wielu innych.

Potem widząc dalszy rozwój rodzaju ludzkiego, za pomocą wynaturzonego seksu i skażenia genetycznego ludzkości przedpotopowej niemal dokonał swego perfidnego planu wymordowania całego potomstwa, podobnie rekami samego Boga.

I znowu niemal mu się to udało - Bóg zniszczył potopem niemal całą ludzkość z powodów nieczystości rasy - najprawdopodobniej braku ludzkiej duszy i ludzkich uczuć.

Przeżyło zaledwie 8 nieskazitelnych osób, które nadal wielbiły swego niebiańskiego Ojca.

Potem nastąpiła cała olbrzymia seria wojen, konfliktów i rzezi, fałszywych szatańskich religii, wszystko po to, aby zniszczyć rękami Boga jak największą ilość ludzi.

Swymi dziełami ukazał Lucyfer, że jest on morderczym maniakiem, z którym żadna istota nie jest w stanie do niczego dojść! Absolutny brak jakiegokolwiek zaufania i jakichkolwiek pozytywnych odruchów.

Jedynym zaufaniem możemy szatana darzyć w kwestii czynienia... zła.

W kwestii kłamstwa, morderstwa i wszelkiego zła zawsze możemy na niego liczyć.


Jest jeszcze gorzej - on nie potrafi zrobić niczego dobrego i nie ma ani jednego przykładu, że on zrobił cokolwiek dobrego!!!

Po ponad 6 tysiącach lat okazuje się, że Bóg ocenił go właściwie po jego pierwszej zbrodni i zapowiedział jego zasłużony koniec.

Żaden adwokat świata nie jest w stanie podać nawet jednej okoliczności łagodzącej w sądzie Bożym.

Lucyfer nawet zwodzi tych, którzy dla niego w oddaniu pracują, podejrzewam, że z demonami włącznie! Gdyby niektóre demony się ukorzyły, być może miałby szansę.

C.D.N. Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 15:25, 03 Cze 2010    Temat postu:

thewordwatcher napisał:

Lucyfer nawet zwodzi tych, którzy dla niego w oddaniu pracują, podejrzewam, że z demonami włącznie! Gdyby niektóre demony się ukorzyły, być może miałby szansę.

Wiele niższych rangami demonów, a raczej aniołów zostało okłamanych
bezczelnie przez Lucyfera, i oni potem błagali Henocha aby prosił o łaskę i miłosierdzie dla nich u Boga(prosze przeczytac księge Henocha)

Podejrzewam że tak wiele demonów jak synów nasienia szatana wie już o tym jek są oszukiwani, i co gorsza nie ma dla nich nadziei miłosierdzia,
albowiem synów "anaka" nie dotyczy żadna obietnica Boża - bo nie są w pełni ludźmi i mozliwe jest że tak oni jak pół-ludzie pół-zwierzęta, zachowali
resztki dusz czy sumień ale i tak nadziei dla nich nie ma bo - nie są oni ludźmi, mało tego księga Henocha wspomina że upali aniołowie kochali lub kochają swoich dosłownych synów i dla tego pomagają im,
ale tak oni jak ci upadli nie mają szansy na zbawienie i ułaskawienie.

Wielu oddanych sług szatana - ludzi, też wie o tym jak się ich okłamuje,
ale ich opętanie, strach i wiele innych czynników uniemożliwia im wyrwanie się z tych diabolicznych sideł!

thewordwatcher napisał:

Gdyby niektóre demony się ukorzyły, być może miałby szansę.


też tak myślę, i dlatego myślę że niektóre demony chcą pomagac Nam, chrześciajnom - to szalone? ale tak, to bardzo prawdopodobne na przykładzie ducha wieszczego z dziejów apostolskich to doskonale widac!

Tylko że....pozostaje możliwośc przymusowej pracy dla lucypera lub strach przed lucyferem tych duchów - byc może on jest w stanie...je zabic! lub poważnie dręczyc, jeśli tak to czy można cos zrobic w ich sprawie przed Ja-szua?...


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 15:27, 03 Cze 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 17:38, 03 Cze 2010    Temat postu:

Pest999 napisał:
thewordwatcher napisał:

...Wielu oddanych sług szatana - ludzi, też wie o tym jak się ich okłamuje,
ale ich opętanie, strach i wiele innych czynników uniemożliwia im wyrwanie się z tych diabolicznych sideł!

Gdyby niektóre demony się ukorzyły, być może miałby szansę.


też tak myślę, i dlatego myślę że niektóre demony chcą pomagac Nam, chrześciajnom - to szalone? ale tak, to bardzo prawdopodobne na przykładzie ducha wieszczego z dziejów apostolskich to doskonale widac!

Tylko że....pozostaje możliwośc przymusowej pracy dla lucypera lub strach przed lucyferem tych duchów - byc może on jest w stanie...je zabic! lub poważnie dręczyc, jeśli tak to czy można cos zrobic w ich sprawie przed Ja-szua?...

Pest999 Naprawdę świetny, bo interesujący wniosek! Masz u mnie uznanie za wnikliwość. Wszystko bardzo możliwe i prawdopodobne.

thewordwatcher napisał:

Przecież Bóg jest dla niego Ojcem! Gdyby był uczciwy, zapytał by wprost: czy mógłbyś mi wyjaśnić nieco szerzej nową pracę oraz obowiązki?...


Szatan wykazał tym: brak zaufania do Boga, brak szacunku dla Boga, brak rozsądku, brak przyzwoitości, dobroci, bark jakichkolwiek uczuć pozytywnych.

Skoro było tak nietypowo, to należała by się dla niego raczej niebiańska pomoc lekarska, a nie dozwoleństwo na przeprowadzenie eksperymentu na świeżym produkcie ziemsko-ludzkim po myśli tego wariata, skoro to było tylko nagłe medyczne zaburzenie w jego zdrowiu psychicznym.

thewordwatcher napisał:

Potem nastąpiła cała olbrzymia seria wojen, konfliktów i rzezi, fałszywych szatańskich religii, wszystko po to, aby zniszczyć rękami Boga jak największą ilość ludzi.

Swymi dziełami ukazał Lucyfer, że jest on morderczym maniakiem, z którym żadna istota nie jest w stanie do niczego dojść! Absolutny brak jakiegokolwiek zaufania i jakichkolwiek pozytywnych odruchów.

Czy nie rozsadniej było jego Ojcu sprowadzić dla niego na poczatku pomoc medyczną?
thewordwatcher napisał:

Po ponad 6 tysiącach lat okazuje się, że Bóg ocenił go właściwie po jego pierwszej zbrodni i zapowiedział jego zasłużony koniec.

A przecież można było szybko interweniować medycznie co do Lucjana. Czyż nie nastąpiła zła procedura w świecie duchowym? Kolejny przejaw, że wszędzie gdzie drwa rabią, tam wiory lecą i przy każdych przedsiewzięciach czy decyzjach, może trafiać się ostatecznie zła ocena, albo błąd? I nie ominie to również duchowej korporacji?


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 17:42, 03 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 19:26, 03 Cze 2010    Temat postu:

Erwin Podaj Teraz proszę ALTERNATYWNE przykazania lucyfera i jedno państwo lub 1 naród
który stosując się do jego prawa, doktryny i przykazań osiągnął spokój, radośc, ład, wysoki rozwój ekonomiczny...

Podaj teraz najmądrzejsze zdanie wypowiedziane przez lucyfera - śmiało!

A teraz podaj co dla ludzkości zrobił lucyfer dobrego!

Czekamy wszyscy - co jest mądrzejszego niż "miłuj Boga i Bliźniego"?????

I opisz nam doskonały plan lucyfera dla ciebie i twojej rodziny - skoro nie chciałeś w
odpowiednim temacie to podaj to TU.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 19:26, 03 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 19:44, 03 Cze 2010    Temat postu:

Proponuję ci Pest999, abyś się nie podniecał i pilnował dyscypliny forum, a tutaj jest temat założony o szkodzeniu ludziom przez Luccjana. Jego doktryna o którą się dopominasz jest mi nieznana. Ty jak ja znasz, to może sam naświetl jej aspekt i powiąż z tematem odnosnie tego, dlaczego jest ogólnie tak źle, skoro Bóg ma moc i dlaczego tak długo dopuszcza zło na Ziemi. Twój prowokacyjny wątek gdzie pragnąłbyś abym był i bez ciekawej myśli wstępnej do dyskusji jest bez sensu. Ty chcesz regulować ruch! Laughing Akurat ci się uda już to widzę. Ten kto będzie chciał szkodzić nie ma powodu, aby poddawać się takiemu policjantowi na skrzyżowaniu z tematami.

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 1:54, 04 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
thewordwatcher
Administrator



Dołączył: 01 Kwi 2010
Posty: 2015
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 512 razy
Ostrzeżeń: 0/2
Skąd: Perth, Australia

PostWysłany: Pią 3:22, 04 Cze 2010    Temat postu:

Pest

Jakbym sam siebie czytał! Very Happy

Erwin

Cytat:
A przecież można było szybko interweniować medycznie co do Lucjana.


Pomoc medyczna była natychmiastowa! Największy Lekarz świata sprawdził stan zdrowia podejrzanego i stwierdził, że to nie choroba, ale zwykłe chamstwo! Laughing Laughing

Owym lekarzem był oczywiście Stwórca, który był w stanie odróżnić stan szaleństwa od stanu chamstwa i zbrodni.

Szaleństwo nastąpiło po konflikcie i trwa nadal.

Na czym polega owo 'szaleństwo'.

Bóg stworzył wszechświat i wiele stworzeń. Odnośnie Jego stworzeń celem było szczęście owych stworzeń oraz zwykła wdzięczność za owo szczęście, Wdzięczność ku Bogu, Dawcy życia i szczęścia.

Na przykładzie Adama i Ewy widzimy wyraźnie, że mieli zyć w raju, bez bólu, ciężkiej pracy. Adam 'pracował' w ten sposób że nadawał imiona zwierzętom. Przypatrywał się im, podziwiał ich różnice, zwyczaje itp.

Ciężka praca? Embarassed

Kiedy zauważył, że posiadają nieco innych partnerów, czyli głównie zwierzęta występują w parach, nie zareagował jak Lucyfer, ale nieco posmutniał i zapragną towarzyszki.

Bóg tylko czekał aby pragnienie swego syna natychmiast zaspokoić. I stworzył dla niego Ewę!

Czyż nie wspaniały objaw miłości Boga do człowieka? Ten przykład obrazuje nam jaki wspaniały jest nasz Bóg.

Lucyfer postąpił zupełnie odwrotnie niż Adam.

Bóg jest niezwykle wspaniałą istotą właśnie z tych powodów. On chce naszego szczęścia i wszelkie przykazania są podyktowane wyłącznie naszym szczęściem.

Trwałym i zdrowym szczęściem.

Jeżeli ktoś dostaje orgazmu z powodu śmierci mordowanego przez siebie drugiego człowieka, ktoś taki powinien być natychmiast uśmiercony. Dla dobra innych.

Kiedyś czytałem w księgach Mojżesza na temat składania ofiar przez Izraelitów - za to, czy za tamto. Uśmiałem sie nieźle z Bożego humoru.

Wyobraziłem sobie rodzinę Kwaśniewskich - strasznych łotrów, jak ciągną kilka krów na ofiarę za swe grzechy. A całe miasto trzęsie się ze śmiechu i padają kąśliwe uwagi.

"Zachciało ci się cudzej baby? Zdradziłeś żonę? Ukradłeś swym sługom pieniądze? Masz za co składać ofiary? No to składaj, składaj!"

Widok niektórych rodzin musiał być niezwykle pocieszny, zwłaszcza w sytuacji, kiedy reszta wiedziała, za co musieli składać owe ofiary, za jakie grzechy! Śmiech na sali.

"Patrzajta ludzie, Kowalscy ciągną dwie krowy i pięć baranów do świątyni, Ciekawim coż zmalowali tym razem. Hehehehehehe. Ciągnij tę krówkę, Tadziu, ciągnij! A może pomóc ci ją... pchac!? Hehehehe...."

W jakąkolwiek stronę się nie spojrzy, widać niezwykłą miłość Boga do swoich stworzeń a nawet widać wysokie poczucie humoru.

Wracając do Lucyfera, będąc jedną z najważniejszych w niebie istot doskonale znał dobrego Boga, niejednokrotnie z Nim rozmawiał, dyskutował i jednak zdecydował się na otwarty bunt.

Może liczył na wyjątką pobłażliwość? Dobrotliwość? Zbyt był spoufalony?
Przestał darzyć szacunkiem? Czyżby dlatego, ze być może do tej pory jeszcze nikogo Bóg nie ukarał za cokolwiek?

Innymi słowy Szatan nie docenił miłości Boga, chciał Go przechytrzyć a także ośmieszyć.

Kulisów nie znamy, możemy się jedynie z grubsza pewnych rzeczy domyślać.

W takim świetle bunt Lucyfera wygląda jeszcze paskudniej!

Potem nastąpiło coś, czego Lucyfer się nie spodziewał. Został on odcięty od Ducha Bożego. To spowodowało utratę mądrości i wnikliwości w Boże plany.

Co jest jeszcze ciekawe, wynika jasno z Biblii, że tak Lucyfer jak i aniołowie mają uzdolnienia muzyczne, a najbardziej uzdolnionym muzykiem był właśnie Lucyfer.

Czyżby potrzebne to było dla 'nadzorowania' ludzkości?

Podejrzewam, że aniołowie czy cherubini, serafini mają swoje rozrywki i uciechy, o których Biblia nie wspomina, ponieważ ludzkość nie jest w stanie ich zrozumieć.

Mamy jedynie wzmiankę o muzyce. Znając osobowość Boga i jego postawę w stosunku do ludzi możemy się jedynie domyślać, że aniołowie mają swoje własne uciechy i rozrywki i ich życie nie polega na stałym krążeniu wokół tronu Bożego z nieustannymi modlitwami.

Ale Lucyferowi było wszystkiego za mało!

Odnośnie uciech w niebie mamy jedną wskazówkę. Jako nagroda po zmartwychwstaniu... "Będziecie jak aniołowie w niebie".

Wyraźna sugestia, że przyjemności, jakimi się rokoszują aniołowie są znacznie większe od naszych ziemskich uciech.

I jest także jeden werset, który mówi nam, że... "ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani do ludzkiego serca nie przyszło co przygotował Bóg tym, którzy Go miłują!"

Jakże odmienną istotą od Lucyfera jest... Yah-shua!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 7:00, 06 Cze 2010    Temat postu:

No jasne w końcu thewordwatcher że to w sumie drobne szczegóły kiedy Lucek zrobił po chamsku, a kiedy ześwirował i co było pierwsze. Tak jak się wyrażałem, sądzę że poczuł się niedowynagrodzony, za wkład swojej pracy nad projektem ziemsko-ludzkim i to było głównym powodem tej zmiany jego zdrowia czy chamsko-wariackiej reakcji.
Fajnie zwróciłeś uwagę na to, że mógł w sumie popertraktować z Bogiem w kwestiach koncepcji projektowych, jeśli uważał, że nie było sensu dawać człowiekowi tyle wolnej woli, a jak odczuwał dyskomfort swojej pozycji z powodu obsługi wolnego człowieka, bo miał poczucie że jest ich niewolnikiem, to w końcu mógł wypowiedzieć swoją umowę o pracę w tym zespole konstrukcyjnym i sewisowaniu bieżacym nad Ziemią i ludźmi. Wziąby sobie odprawę finansową przy swoim zwolnieniu i nie byłoby to chamskie zagranie względem Głównego Dyrektora całego projektu i zarazem jego Taty. No nie? No i w końcu jeśli go było stać finansowo na swój alternatywny projekt jednostek biologicznych typu człowiek na innych zasadach, to przecież mógłby się zająć tym osobiście i powynajmować innych anielskich specjalistów, aby zrobili mu to czego sam by nie potrafił w ramach ich usług.
Nawet swojego Tatę mógłby w to zangażować, jeśliby jego wiedza fachowa byłaby tam nieodzowna. Jak to Tata napewno zrobiłby mu to może i nawet za darmo.
Wybrałby sobie jakąś planetę, zmodyfikował jej powierzchnię i zagosodarował na swój sposób. Ostatecznie wypertraktować mógł by jeden kontynent na Ziemi z jego alternatywną koncepcją.

thewordwatcher napisał:

Na nasze szczęście Bóg, co prawda był zmuszony na wykonanie wyroku na buntownikach - Adamie i Ewie. W swej mądrości Bóg pozwolił im na wydanie potomstwa i tym sposobem uratował rodzaj ludzki od totalnej zagłady.

To nie jest właściwie nasze szczęście, że takim to sposobem uratowano nasze życie. Lepsze szczęscie byłoby dla nas, aby Nadzorcy naprawili to od razu i skuteczniej. Na dzień dzisiejszy już byśmy korzystali z pełnego dobrobytu i życia wiecznego.

To nie jest właśnie takie jednoznaczne jak mówimy, że Bóg był zmuszony na wykonanie wyroku. Był on głównym pomysłodawcą projektu i do niczego nie musiał być zmuszony, chyba że chodziło o pieniądze. Wtedy owszem tak. Sprawa nie jest taka przejrzysta.

Musiały tam być jakieś układy lub zasady co do tego aspektu.
Logicznie myśląc, to wcale Bóg nie musiał przeznaczać człowieka na długoczasową śmierć, a już szczególnie jego potomstwo.
Proszę sobie przypomnieć Rdz3:22-23. Człowiek w Edenie był uczyniony jako śmiertelny. Taka jest logika z tych wersetów. Nieśmiertelność uzyskiwać miał dzięki drzewu życia, będąc już człowiekiem w Edenie. Miało to bezpośredni zwiazek z spożyciem owocu z drzewa życia, co serwowano by mu najprawdopodobniej w planach na przyszłość. No bo osadzono to drzewo tam w konkernym dla tego celu.
Bóg był zmuszony jedynie do wygnania go i aby opuścił w zasadzie ogród Eden. Była to po prostu procedura zabezpieczająca projekt przed dostępem człowieka do drzewa życia, bo mógłby osiągnąć życie wieczne w niestosownym momencie, gdyby w zmienionej sytuacji zjadł owoc z drzewa życia. Dlatego były potem ustawione te cheruby z mieczami. O co by tu szło? Jest to właśnie podstawową zagadką, której nie możemy jednoznacznie odgadnąć na podstawie Biblii.

Czyli było jakieś prawo, zasada, lub następstwo technologiczne, że w wyniku zmienionej sytuacji po tym wypadku buntu Lucka, i konkretnie po konsumpcji owocu z drzewa poznania dobra i zła, życie wieczne nie mogło być udostępnione z jakichś zasad, choć teoretycznie mogła być na to technologia w takim układzie. A może technologia ta była w powiazaniu z owocami z tych drzew? Często się właśnie nad tym zastanawiam.

W sumie nie do końca będziemy zawsze wiedzieć, czy owoc z drzewa poznania dobra i zła miał chemiczne oddziaływanie na organizm, czy też nie, a od tego bardzo wiele zależy, bo wtedy można byłoby się dowiedzieć czy chodziło jedynie o test posłuszeństwa, a w zamian nagroda z życiem wiecznym, czy wpływ owocu na biologię i technologię zwiazaną z osiąganiem poznania. Np odblokowywanie kanałów przesyłu wiedzy do mózgu.

Bóg więc postawił w tym momencie tamę dla ludzi co do aspektu życia wiecznego.
Coś się widocznie stało nie po myśli projektu, co nie było dobrą wersją na to, aby w takiej sytuacji człowiek miał życie wieczne. Stąd może ta strategiczna troska o człowieka i o cały system w którym miałby działać.


Przede wszystkim cokolwiek się stało, czy się nie udało na starcie, zawsze można było np powtórnie uruchomić cały proceder osadzenia człowieka od nowa. Czyli druga próba z poprawką na poczyniony przez Nadzorców błąd. Czyli np kolejny duplikat Adama, a w tej drugiej wersji np postawić te dwa drzewa w środku ogrodu pod zabezpieczeniem.
Miały jakieś ważne znaczenie odnośnie zapewnienia życia wiecznego, to można było tam zaprowadzić specjalny nadzór. No ale skoro Adam zaczął namnażać potomstwo sprawę nie dało się odtworzyć na nowo po jego śmierci, bo wiazało by się to z uśmierceniem wszystkich na wstępie. Poszliby na to?

Adam jako pierwszy człowiek i najprawdopodobniej też i Ewa nie byli poczęci w taki sposób jak kolejni ludzie. To były osoby wytworzone poza ludzką macicą. Albo w jakimś dla nas niepojętym na dziś urządzeniu montującym, albo raczej jak sądzę logiczniej, przez typowy rozwój z zarodka. Zarodek zaś wykonany nanotechnologią a jego genetyczna konstrukcja wykompilowana na komputerowym sprzęcie projektowym.
Czyli człowiek już z gotowej zygoty, wszczepiającej się w sztucznie wytworzoną tkankę, która będzie odżywiać krew rozwijającego się małego człowieczka w tlen i w pożywienie, aż do jego odpępowienia. Potem proces wychowania i rozwoju np pod nadzorem aniołów np zmaterializowanych tu na Ziemi. Ich pamięć z okresu wstępnego rozwoju mogła być wygaszona, czyli jakaś tam amnezja celowo wprowadzona.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 7:06, 06 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 12:17, 06 Cze 2010    Temat postu:

....

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 0:00, 25 Wrz 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
polskapaw




Dołączył: 12 Maj 2010
Posty: 292
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/2

PostWysłany: Nie 12:35, 06 Cze 2010    Temat postu:

do Erwin:

KRYTYKUJESZ BOGA !!!!

uważasz, że jesteś mądrzejszy od Niego.

NIE PISZ NIC WIĘCEJ!!!!!!!!!!!!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 15:48, 06 Cze 2010    Temat postu:

lukasz1985 napisał:
...Proponuję, żebyś założył sobie jakiś dziennik albo blog z przemyśleniami, bo jestem pewien, że większość użytkowników tego forum w ostateczności po przeczytaniu każdego Twojego postu myśli sobie: "A gada chop sam do siebie, tworzy banie." Własnie, czy Ty coś palisz?...

Własnie to zrobiłem. Założyłem sobie swój watek na tym forum i rowija się tak jak jak sie rozwija.
Wszystko jest zgodne z regulaminem. Temat mój jest ulokowany we właściwym miejscu - doswiadczenia osobiste - i właśnie są one opisywane. Jeśli chcesz mieć coś bardziej budującego w klasycznym stylu, to proszę zmień sobie temat do czytania na tym forum. Nie musisz się katować i to czytać.
Ja badam te sprawy tak jak badam, bo są duże zaległości jakie spowodowali ludzie w tych dziedzinach wiedzy. Takich jak ja może się jeszcze trochę znaleźć. Pożyjemy i zobaczymy.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zbawieniecom.fora.pl Strona Główna -> Doświadczenia osobiste Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3  Następny
Strona 2 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin