Forum www.zbawieniecom.fora.pl Strona Główna www.zbawieniecom.fora.pl
Jana 17:17 "Uświęć ich w prawdzie. Słowo Twoje jest prawdą."
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Miłośc Bliźniego/ Nienawiśc
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zbawieniecom.fora.pl Strona Główna -> Doktryny
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 19:38, 28 Maj 2010    Temat postu: Miłośc Bliźniego/ Nienawiśc

Jakie są wasze poglądy na ten temat?
Czy mamy miłowac wszystkich ludzi? nawet tych ewidentnie złych,
kim są nasi bliźni? czy tylko współbracmi w wierze?
czy możemy przeklinac wrogów Boga tak Jak to Uczynił Paweł na początku listu do Galatów?
Kogo możemy i powinniśmy nienawidziec?

Mam nadzieje na ciekawą dyskusję Smile
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 21:02, 28 Maj 2010    Temat postu:

bardzo dobry temat i na czasie, pozwolicie że przytoczę moją wypowiedź z innego tematu i postaram się rozbudować ją:

Cytat:
Rozumiem miłowanie wroga który podąża drogą Jezusa, powinnismy go miłować ponieważ idziemy tą sama drogą,

jezeli mały przyszedłby do mnie spragniony, dałbym mu pić, jeżeli głodny dałbym mu jeść, jeżeli w moim domu kontynuował by swoją propagandę o kosmitach, wysłuchałbym go i pozwolił dokończyć jeść i pić

Jeżeli następnego dnia, przyszedłby do mojego domu najedzony i napity i wciąż usiłowałby głosić swoją propagandę, wtedy bym go bez sumienia przegonił.

Trzeba określic kto jest Twoim wrogiem a kto wrogiem Boga.

Bóg oczywiście ukarze tych którzy się sprzeciwiają Jego Słowu i podważają Jego istnienie, rozumiem to, i ktoś mógłby pomyśleć że ja karzę w Jego imieniu, nic z tych rzeczy, ja po prostu nie chce otaczać się osobami pokroju naszego nowego przyjaciela."


Nie odwracajmy się od ludzi kiedy proszą o pomoc, nie odwracajmy się od wrogów kiedy proszą o pomoc.

Bóg jasno powiedział abyśmy miłowali bliźniego, a więc pomóżmy w potrzebie, nawet kiedy głosi inne poglądy od naszych, nawet jeżeli podważa istnienie Boga, bo wtedy to jest sprawa między nim a Bogiem.

Jednak kiedy przyjdzie do nas ktoś, kto nie potrzebuje pomocy a tylko po to by siać swoja ideologie wtedy się od niego odwróćmy.

Kiedy przyjdzie znów ta sama osoba i będzie kolejny raz potrzebowała pomocy, udzielmy ją.

Tak ja pojmuje miłowanie bliźniego, udzielajmy pomocy tym którzy jej potrzebują, a nie każdemu kto się nawinie.

wracając do tematu naszego nowego przyjaciela, jestem skłonny mu pomóc w poszukiwaniu Prawdy, ale tej Prawdy którą sam uważam za prawdziwą, więc jeżeli mały przyjdzie do nas i poprosi o przyjęcie go, to będzie nasz triumf.

Jezeli powróci i nie zmieni nastawienia, tzn że nie będzie potrzebowal pomocy. Będę wciąż go lubił jako czlowieka, ale mu nie pomogę.

Potraktowałem go dość osobiście i mogliście pomyśleć, że go atakuje, jednak ja sam, nie jestem głębokiej wiary abym mógł wyczytywać jego poglądy i teorie, nad którymi sam się kiedyś zastanawiałem. Te poglądy odprowadzały mnie daleko od Boga, a na tym forum nie tego poszukiwałem. Dlatego potraktowałem go dość okrutnie.

Moim zdaniem powinniśmy miłować nawet tych którzy są ewidentnie źli.
Ale żeby lepiej nam się żyło i żebysmy pogłębiali wiarę, nie otaczajmy się tymi ludźmi, i moim zdaniem wtedy wypełnimy wolę Boga,

jakie są wasze odczucia ?


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 21:03, 28 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 21:07, 28 Maj 2010    Temat postu:

Cóż jest różnica między miłować, a nienawidzieć, ale można i miłować, i nienawidzieć.


Najpierw odpowiem na pytanie : mamy wszystkich miłować, a nienawidzieć można kogo się chce.

Zastanówmy się, czym, jest nienawiść, .......... ( niech tu każdy w myślach pomyśli co chce )

No więc wracając do powyższego nie panujemy nad tym cZy gokoś nie nawidzimy czy też nie. Owszem możemy się wewnętrznie przekonywać, szukać w kimś dobra, szukać powoów by kogoś nie nieawidzieć.

Ale tak naprawdę w głębi serca nadal się go nienawidziło. Nie da się tak ot tak przestać kogoś nienawidzieć ( chyba, że się zmienia, albo okaże się iż nasze przekonania by6ły błedne ).

A więc trzeba tego kogo się nienawidzi miłować.

Trzeba to robić tylko i wyłoącznie ze wzgklędu na Boga.

Mi od nawrócenia wydawało się to oczywiste...

Może i wyda Wam się to głupie, no ale cóż...


Dodane


Pisałem to przed ukazaniem się postu białego i się z nim po części zgadzam.

A w sprawie małego najbardziej.
I że będzie to nasz triumf gdy powróci i będzie znowu pytać (choć jak mu odpowiadałem to nic to nie dawało), a jeszcze większa radość jak wróci nawrócony.


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 21:14, 28 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 21:16, 28 Maj 2010    Temat postu:

a mi się podoba to co powiedział Jezus, że największa miłość jest wtedy gdy oddaje się życie za kogoś
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 21:29, 28 Maj 2010    Temat postu:

Mi się wydaje że trzeba miłować każdego a nienawidzić nie człowieka a tylko zło jakie w nim się znajduje, przecież nikt nie jest do końca zły, każdy ma wady i zalety, co prawda gdy tych pierwszych jest więcej miłowanie przychodzi z trudem.

"Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski"


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 21:31, 28 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 21:37, 28 Maj 2010    Temat postu:

właśnie, dobrze to napisała truskawka, tez tak mi się wydaje
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 13:47, 13 Cze 2010    Temat postu:

.......

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 23:58, 24 Wrz 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 16:46, 13 Cze 2010    Temat postu:

Może najpierw zdefiniujmy słowo "bliźni" kim jest ten bliźni?
czy nie nasz współuczestnik w Chrystusie? bo czy "bliźnim" może byc satanista?
"bliźni" znaczy coś jak "bliźniak", ale może to się odnosic do tego że ten sam gatunek -
człowiek to nasz bliźni...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 18:47, 13 Cze 2010    Temat postu:

Do Pesta podam cytaty:

Rz 8:14-17
Rz 9:6-8
Kor 5:11-12
Gal 3:26
Fil 3:11-21

Na pewno jest więcej, a że zaznaczałem od listu do Rzymian, zapisywać "adresy" cytatów w mojej teczce, a na razie jestem po skończeniu listu do tesaloniczn (oby dwa).

A co do gniewu:

Głównie do Efezjan 4:26 kluczowy jak chodzi o gniew. Po za tym gniew nie jest zły, ponieważ "dzień gniewu Bożego", a to wszystko wyjaśnia...


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 18:55, 13 Cze 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Nie 18:54, 13 Cze 2010    Temat postu:

Postanowiłem zrobić zoś dobrego żebyście nie szukali w bibli, tylko mieli od razu:

(z tych do Pesta)

14) Albowiem wszyscy ci, których prowadzi Duch Boży, są synami Bożymi. (15) Nie otrzymaliście przecież ducha niewoli, by się znowu pogrążyć w bojaźni, ale otrzymaliście ducha przybrania za synów, w którym możemy wołać: Abba, Ojcze! (16) Sam Duch wspiera swym świadectwem naszego ducha, że jesteśmy dziećmi Bożymi. (17) Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, skoro wspólnie z Nim cierpimy po to, by też wspólnie mieć udział w chwale.


(6) Nie znaczy to jednak wcale, że słowo Boże zawiodło. Nie wszyscy bowiem, którzy pochodzą od Izraela, są Izraelem, (7) i nie wszyscy, przez to, że są potomstwem Abrahama, stają się jego dziećmi, lecz w Izaaku uznane będzie twoje potomstwo, (Cool to znaczy: nie synowie co do ciała są dziećmi Bożymi, lecz synowie obietnicy są uznani za potomstwo.


(11) Dlatego pisałem wam wówczas, byście nie przestawali z takim, który nazywając się bratem, w rzeczywistości jest rozpustnikiem, chciwcem, bałwochwalcą, oszczercą, pijakiem lub zdziercą. Z takim nawet nie siadajcie wspólnie do posiłku. (12) Jakże bowiem mogę sądzić tych, którzy są na zewnątrz? Czyż i wy nie sądzicie tych, którzy są wewnątrz?


(26) Wszyscy bowiem dzięki tej wierze jesteście synami Bożymi - w Chrystusie Jezusie

(11) dojdę jakoś do pełnego powstania z martwych. (12) Nie [mówię], że już [to] osiągnąłem i już się stałem doskonałym, lecz pędzę, abym też [to] zdobył, bo i sam zostałem zdobyty przez Chrystusa Jezusa. (13) Bracia, ja nie sądzę o sobie samym, że już zdobyłem, ale to jedno [czynię]: zapominając o tym, co za mną, a wytężając siły ku temu, co przede mną, (14) pędzę ku wyznaczonej mecie, ku nagrodzie, do jakiej Bóg wzywa w górę w Chrystusie Jezusie. (15) Wszyscy więc my, doskonali, tak to odczuwajmy: a jeśli odczuwacie coś inaczej, i to Bóg wam objawi. (16) W każdym razie: dokąd doszliśmy, w tę samą stronę zgodnie postępujmy! (17) Bądźcie, bracia, wszyscy razem moimi naśladowcami i wpatrujcie się w tych, którzy tak postępują, jak tego wzór macie w nas. (1Cool Wielu bowiem postępuje jak wrogowie krzyża Chrystusowego, o których często wam mówiłem, a teraz mówię z płaczem. (19) Ich losem - zagłada, ich bogiem - brzuch, a chwała - w tym, czego winni się wstydzić. To ci, których dążenia są przyziemne. (20) Nasza bowiem ojczyzna jest w niebie. Stamtąd też jako Zbawcy wyczekujemy Pana naszego Jezusa Chrystusa, (21) który przekształci nasze ciało poniżone, na podobne do swego chwalebnego ciała, tą potęgą, jaką może On także wszystko, co jest, sobie podporządkować.

(te do lukasz1985)

(26) Gniewajcie się, a nie grzeszcie: niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!

Jakby co to nie wiem skąd te buźki: mam to z [link widoczny dla zalogowanych] ale tam tego nie było


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Nie 18:56, 13 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 18:26, 05 Lip 2010    Temat postu:

Ja nie nienawidzę tych ludzi co są źli, oni mnie po prostu obrzydzają Very Happy Są to dla mnie obleśne istoty, poniżej poziomu zwierząt. Nic na to nie poradzę, że żyją tacy na świecie, ale niech trzymają się ode mnie z daleka, nie chciałabym mieć do czynienia z takimi ludźmi. Nie zgadzam się z tym, że każdego trzeba kochać, że trzeba być jak Słońce, które rozdaje swoje światło wszystkim istotom, bez względu na to czy są złe czy dobre, świeci dla każdego. Kazano nam kochać wszystkich ludzi, ale ja niestety nie jestem w stanie. Jak mam kochać morderców niewinnych, pedofilów, zboczeńców, dziwki, tych co mordują na wojnach bo mają tak wyprane mózgi, że dla nich takie zabijanie jest OK, tych co zdradzają, są chciwi i pazerni na kasę, wyzyskują... nie jestem w stanie wykrzesać z siebie miłości do takich ludzi. Poza tym ja nie wiem czy to są ludzie. Ja myślę, że to nie są ludzie tylko jakieś istoty bez duszy, klony albo cyborgi. Więc tym bardziej nie będę kochać maszyny albo ciała bez ducha.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 18:42, 05 Lip 2010    Temat postu:

...

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 22:52, 24 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 20:07, 05 Lip 2010    Temat postu:

Kiedy ktoś cię uderzy w jeden policzek ,nadstaw m,u drugi.

"Miłuj nieprzyjaciół". I tu jest tajemnica poznania miłości , prawdziwej miłości. Co to za sztuka kochać swojego brata czy siostrę? Kochajcie nieprzyjaciół i wtedy poznacie czy naprawdę jest w Was miłość Boża.

Tylko jedno mnie dręczy. Jeśli ujrzymy jakiegoś satanistę który torturuje dzieci a potem je gwałci i zabija czy mamy go także kochać i modlić sie za niego?
Jeśli miłość Boga jest bezgraniczna to on wszystkich kocha czyż nie?
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 20:13, 05 Lip 2010    Temat postu:

No to teraz mozna zadac pytanie gdzie lezey chrzescijanska granica obrony wlasnej?
Obelga-przesladowania slowne
kradziesz-co bys pozwolil sobie ukrasc: portfel, auto, dom?
przemoc: bicie, torturowanie, smierc-osobist i osob bliskich: zony, dzieci, przyjaciol.

Te pytanie jest dla mnie wyjatkowo trudne. Jestem ciekaw waszych pogladow.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 20:46, 05 Lip 2010    Temat postu:

....

Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 22:52, 24 Wrz 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.zbawieniecom.fora.pl Strona Główna -> Doktryny Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin